Erotrywia

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Florian Konrad
Posty: 903
Rejestracja: pt 26 lut, 2016

Post autor: Florian Konrad »

podejścia do wiersza miłosnego

I.
Kryspin ma kilka miesięcy, jest słodkim
diabełkiem. sam lukier po prostu
(choć ostre pazurki, zęby jak szpile)

dla myszy, którą złowił i którą
- dogorywającą - bawił się w najlepsze
musiał się wydać czystym ogniem, monstrem
nad monstra, najczarniejszą z energii

czy jeśli napiszę, że taki jest świat bez ciebie
- będzie to bardzo grafomańskie, emo, Sala
samobójców, nastoletniość i w ogóle
naśladowanie Chestera Benningtona
tyle, że teoretycznie, bez pętli; roztkliwianie się
jak stara baba oglądająca Koronę królów?

II.
aż wstyd przyznać, ale potrzebuję
ciągłego i ciągłego osładzania dorosłości

to ciemne i szalenie nudne miejsce, gdzie
(aż trudno uwierzyć, że istnieje taka czasoprzestrzeń!)
po odsunięciu meblościanki nie znajduje się
żadnych skarbów: zabawek, rysunków

w ogóle nic ciekawego. tylko kurz, szare
i drapiące w nos kłęby brudu

zero zatrzymanych w czasie
plastikowych wojen
żołnierzyków z papieru, mutantów
ani jednego superherosa

...syp, nie żałuj


III.
Dom Atrakcji projektu Gaudiego od 1908 roku
pozostaje w sferze planów, na papierze
(chciejskarchitektura!)

ja swój zbudowałem (ma się to szczęście!).
piękny jest. tylko szkoda, że tak wielki
wręcz monstrualny

że nie wystarczy kroków, drogi, przestrzeni,
nie da się cofnąć wystarczająco daleko
by ujrzeć go w całej okazałości

nieważne, jak długo spróbuje się iść tyłem
z zadartą głową

on cały czas będzie niknąć. zawsze będzie
się miało wrażenie, że pożerają go chmury