Przychodzisz do mnie martwa
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Małgorzata
- Posty: 223
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
Ostatnio zmieniony śr 16 lut, 2022 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4469
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
I znowu powiało chłodem. Tym razem metafizycznym.
Piękny wiersz!
Pozdrawiam
Piękny wiersz!
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
- Leon Gutner
- Posty: 7908
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Świetny wiersz. Zatrzymuje intryguje przyciąga.
Zagęszcza nastrój. Imponuje prowadzeniem tematu i końcówką.
Czysta przyjemność odczytu.
Z uszanowaniem L.G.
Zagęszcza nastrój. Imponuje prowadzeniem tematu i końcówką.
Czysta przyjemność odczytu.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
- Małgorzata
- Posty: 223
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
Tomku, Ireno, Liliano, Leonie, felicjo, Hanno i ćmo dziękuję za obecność i piękne komentarze.
Mocno przemówiły do mnie te drzwi z wiecznym bólem w zawiasach. I dom, który też nie żyje.
Odchodzą nie tylko ludzie, ale także miejsca po nich. Bezpowrotnie, bezlitośnie.
Powracają w snach, czasami we wspomnieniach. A człowiek łapie się na tym, że przecież już ich nie ma...
Piękny, pulsujący emocjami wiersz
Odchodzą nie tylko ludzie, ale także miejsca po nich. Bezpowrotnie, bezlitośnie.
Powracają w snach, czasami we wspomnieniach. A człowiek łapie się na tym, że przecież już ich nie ma...
Piękny, pulsujący emocjami wiersz
Takich domów jest sporo. Niekiedy są restaurowane przez "miastowych" co to zatęsknili za odludziem, przyrodą.
Ale wiele pozostaje samotnych, rozgrabionych z oczodołami okien bez ram i szyb, z wiszącymi na jednym zbolałym zawiasie drzwiami... spotykam takie w swoich rowerowych wędrówkach...
A wiersz? Znakomity!
Ale wiele pozostaje samotnych, rozgrabionych z oczodołami okien bez ram i szyb, z wiszącymi na jednym zbolałym zawiasie drzwiami... spotykam takie w swoich rowerowych wędrówkach...
A wiersz? Znakomity!