jak mało brakuje do szczęścia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
zrzucił płaszcz przemoczony milczeniem
w domu podeschnie samotnością
coraz mniej miejsca bo wciąż pada
i wiatry krzyżują się za drzwiami
drogi nie mogą czekać na słońce
prowadzą tych którzy idą
między szybą a nosem jest jezioro
ale nikt nie musi w nim pływać
jak zwykle zaśnie szczęśliwy
że nie zamoczył nogi
w domu podeschnie samotnością
coraz mniej miejsca bo wciąż pada
i wiatry krzyżują się za drzwiami
drogi nie mogą czekać na słońce
prowadzą tych którzy idą
między szybą a nosem jest jezioro
ale nikt nie musi w nim pływać
jak zwykle zaśnie szczęśliwy
że nie zamoczył nogi
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
każdy komentarz uczy