cienie bez powiek

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Amadeusz
Posty: 127
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Tel Awiw - Jaffa
Kontakt:

Post autor: Amadeusz »

cienie bez powiek

pijanym kluczem otwiera
bramy opuchłych rzek gestem bez ruchu
ciemnością która z rozbitego szkła
wyhoduje krwawiące kamienie

pomrukiem dalszym niż blednące
gwiazdy obudzone w godzinę
kiedy wszystko w nas jest
czułością i czystymi łzami

by dźwignąć wielolistną różę
uschłą gdzieś w kącie
już nie naszego ogrodu

o piątej rano kiedy życie zbyt długie
wydrążone jak tykwa przeciągłym
wiatrem z pustych ulic

tam odnajdzie wsparta o ścianę
w tym umyślnym przebraniu
nie bliżej


28/10/08
Ostatnio zmieniony śr 29 paź, 2008 przez Amadeusz, łącznie zmieniany 1 raz.
To nie z myśli, mój drogi, robi się wiersze. Robi się je ze słów. (Stéphane Mallarmé)
megi
Posty: 2345
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: megi »

Smutek wylewa się ze strof wiersza,
jakoś tak przygnębiająco podziałał na mnie ten wiersz.

[quote=""Amadeusz""]by dźwignąć wielolistną różę
uschłą gdzieś w kącie już
nie naszego ogrodu [/quote]usunęłabym 'już',
chyba że bardzo ważne jest dla podkreślenia że ogród już nie jest nasz, wtedy przeniosłabym do następnego wersu
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Liryzm z rozszerzonymi od smutku źrenicami. Takie oczy są najpiękniejsze, pod warunkiem, że zaiskrzą w końcu nadzieją...
[quote=""Amadeusz""]bramy opuchłych rzek gestem bez ruchu [/quote]
A może: "nabrzmiałych rzek"?

Pozdrawiam

Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
stary krab
Posty: 950
Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: stary krab »

Jesienne nabrzmiałości. Nicto, idzie babie lato.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

W Krainie Umarłych wyrwano Cieniom powieki,
aby napiętnowani bezsennością nigdy nie zaznali spokoju.

Znów pijany klucz otworzył wrota Acherontu i Kokytosa . Nabrzmiałe lamentem i nieukojonym bólem rzeki toczą kamienie okaleczone szkłem rozbitego szczęścia. Czułością i czystymi łzami próbuje Peel jeszcze wskrzesić obraz wielolistnej Róży, który nieubłagalnie rozpływa się w objęciach Lete.
W Krainie Samotności, na skrzyżowaniu pustych ulic, usycha Róża z tęsknoty za utraconym Ogrodem. Czeka, wsparta o ścianę, aż litościwy wiatr przyniesie jej wieści z Doliny Rozpaczy.
Peel i Róża umarli dla świata, lecz żyją wspomnieniami, Szeol stał się ich mieszkaniem. Może Szeolem jest sam Peel, któremu w żyłach pulsują rozszalałe rzeki Styksu, a w sercu tkwi cie(r)ń osamotnionej Róży. Zabiła go miłość potężniejsza niż śmierć, a bramy piekielne nie zdołały ją przemóc.
Piękny wiersz, Amadeuszu!


Pozdrawiam

Jola :-D
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.