Blady strach i czarne rękawiczki
Moderator: Tomasz Kowalczyk
szpital był miastem w mieście
nieszczęściem w dramatach
szczęściem w wyzdrowieniu
w trzecim roku pracy mogła podać skalpel
dziś będzie operatorem
biel fartucha kontrastowała ze skórą
która nie odbijała bladości strachu
wyobraźnią widziała koronkowe rękawiczki i strój
rodziny pacjenta w kolorze swojej rasy
czerwone usta uśmiechały się przyjaźnie
rozwarstwiając biel i czerń
jak kreska elektrokardiogramu
nieszczęściem w dramatach
szczęściem w wyzdrowieniu
w trzecim roku pracy mogła podać skalpel
dziś będzie operatorem
biel fartucha kontrastowała ze skórą
która nie odbijała bladości strachu
wyobraźnią widziała koronkowe rękawiczki i strój
rodziny pacjenta w kolorze swojej rasy
czerwone usta uśmiechały się przyjaźnie
rozwarstwiając biel i czerń
jak kreska elektrokardiogramu
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
[quote=""Irena""]dziś będzie operatorem [/quote] Irenko czy nie lepiej wybrzmi : dziś będzie nim operowała. Operator kojarzy mi się np. z koparką lub innym sprzętem. Mhm... może udałoby się co nieco poprawić czwarty wers? :hejka:
Serdeczne pozdrówka
Serdeczne pozdrówka
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
Masz rację,że pierwsze skojarzenia to "operator np. koparki"...ale trzeba tez wiedzieć, że chirurg, który przeprowadza operację -samodzielnie- to też operator <img> (operujący)
Serdecznie....Ir
Serdecznie....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Odniosłem takie samo wrażenie co Zojka: Dla czytelności wiersza lepiej byłoby nazwać "operatora" inaczej. Poza tym: Lekarze nie operują już w białych kitlach, których kolor wywoływał u pacjentów depresję.
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.