Padlinożercy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
[size=99px]Padlinożercy[/size]
Chodźmy na pogrzeb. Możemy kupić wieniec. Na wstążkach
wypiszemy nasze imiona. Kwiaty mają w sobie szlachetność
- czuję, że mogę świetnie współczuć.
Staniemy w jednym z ostatnich rzędów. Będę przytrzymywał cię
podczas zsuwania trumny do grobu. Wiesz, w Tybecie ciała bliskich
rąbią na kawałki i rzucają ptakom. Padlinożercy rozszarpują mięso,
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się
- cząstki krewnych będą unosiły się między najpotężniejszymi szczytami.
Chodźmy na pogrzeb. Możemy kupić wieniec. Na wstążkach
wypiszemy nasze imiona. Kwiaty mają w sobie szlachetność
- czuję, że mogę świetnie współczuć.
Staniemy w jednym z ostatnich rzędów. Będę przytrzymywał cię
podczas zsuwania trumny do grobu. Wiesz, w Tybecie ciała bliskich
rąbią na kawałki i rzucają ptakom. Padlinożercy rozszarpują mięso,
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się
- cząstki krewnych będą unosiły się między najpotężniejszymi szczytami.
Ostatnio zmieniony pt 31 paź, 2008 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Zaczynasz udaną parafrazą "Chodźmy gdzieś (np. do kawiarni, kina)". Będzie się coś działo, jak w teatrze. A my weźmiemy udział w tym przedstawieniu. Będzie fajnie! Pożywimy się na cudzy koszt atrakcją.
A potem ten Tybet i zbicie z tropu.
A potem ten Tybet i zbicie z tropu.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
[quote=""emde""]Pożywimy się na cudzy koszt atrakcją. [/quote]
o ile pogrzeb można nazwać atrakcją
o ile pogrzeb można nazwać atrakcją
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
To kolejny wiersz Marka o tematyce cokolwiek nieświeżej. Polubiłem Twój styl...
[quote=""Marek Radecki""]Możemy kupić wieniec, na wstążkach [/quote]
[quote=""Marek Radecki""]Staniemy w jednym z ostatnich rzędów, będę przytrzymywał cię,
podczas[/quote]
Wytłuszczone zdania zakończyłbym kropkami, przed "podczas" zaś usunąłbym przecinek.
Pozdrawiam
Tomek
[quote=""Marek Radecki""]Możemy kupić wieniec, na wstążkach [/quote]
[quote=""Marek Radecki""]Staniemy w jednym z ostatnich rzędów, będę przytrzymywał cię,
podczas[/quote]
Wytłuszczone zdania zakończyłbym kropkami, przed "podczas" zaś usunąłbym przecinek.
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Tomek, zdecydowanie masz rację <img>
Dziękuję!
emde, collett, kilka pogrzebów wspominam jako niezwykłe wydarzenia. No ale te moje wspomnienia mają się nijak do wiersza <img>
Pozdrawiam!
Dziękuję!
emde, collett, kilka pogrzebów wspominam jako niezwykłe wydarzenia. No ale te moje wspomnienia mają się nijak do wiersza <img>
Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
[quote=""Marek Radecki""]Na wstążkach
wypiszemy nasze imiona. [/quote]
To Ci się udało! :cha cha:
Podoba mi się wzmianka o Tybecie, taki nagły przeskok na pozornie inny temat. No i takie ekonomiczne myślenie <img> :
[quote=""Marek Radecki""]Wiesz, w Tybecie ciała bliskich
rąbią na kawałki i rzucają ptakom. Padlinożercy rozszarpują mięso,
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się [/quote]
A jaka to oszczędność! <img>
I tym czarnym humorem kończę moje rozważania...
Pozdrawiam
Jola
P.S. Marku, kiedy zaprosisz mnie na imprezę?
wypiszemy nasze imiona. [/quote]
To Ci się udało! :cha cha:
Podoba mi się wzmianka o Tybecie, taki nagły przeskok na pozornie inny temat. No i takie ekonomiczne myślenie <img> :
[quote=""Marek Radecki""]Wiesz, w Tybecie ciała bliskich
rąbią na kawałki i rzucają ptakom. Padlinożercy rozszarpują mięso,
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się [/quote]
A jaka to oszczędność! <img>
I tym czarnym humorem kończę moje rozważania...
Pozdrawiam
Jola
P.S. Marku, kiedy zaprosisz mnie na imprezę?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 417
- Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Marku, nie podoba mi się treść wiersza.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Łucja Kucińska, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Marek Radecki""]Padlinożercy rozszarpują mięso,
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się
- cząstki krewnych będą unosiły się między najpotężniejszymi szczytami.[/quote]tak wysoko nie dolecą, zostaną ...wydaleni gdzieś u podnóża szczytów.
wypychają żołądki, a ludzie cieszą się
- cząstki krewnych będą unosiły się między najpotężniejszymi szczytami.[/quote]tak wysoko nie dolecą, zostaną ...wydaleni gdzieś u podnóża szczytów.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
- Ludwik Perney
- Posty: 460
- Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
- Lokalizacja: Jasienica
- Kontakt:
Jola, ja mało imprezowy jestem hahaa <img>
Łucja, a ja ostatnio zwiększyłem dystans do ludzkich poczynań
megi, a wiesz, ze myślałem o tym podczas pisania? <img> ale stwierdziłem że nie będzie to logiczny błąd - doliny też są między szczytami
Łucja, a ja ostatnio zwiększyłem dystans do ludzkich poczynań
megi, a wiesz, ze myślałem o tym podczas pisania? <img> ale stwierdziłem że nie będzie to logiczny błąd - doliny też są między szczytami
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Ludwik Perney, łącznie zmieniany 1 raz.