Cichuteńko na paluszkach
Moderator: Tomasz Kowalczyk
widziałam wieczornie
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę
podstawiłam nadgarstki
dla pewności
oba
wiem że wrócisz rozlać
brunatną plamę cichością
dywan zatraci tylko wzory
anioły nie zapłaczą
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę
podstawiłam nadgarstki
dla pewności
oba
wiem że wrócisz rozlać
brunatną plamę cichością
dywan zatraci tylko wzory
anioły nie zapłaczą
Ostatnio zmieniony czw 06 lis, 2008 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Irenko, sorry znowu się czepiam, ale wiesz ...inne spojrzenie (stosuj to i do mnie)[quote=""Irena""]widziałam wieczornie
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę [/quote] ... może: wspomnieniem. A w drugej zwrotce, gdybyś zastosowała "dłonie" byłoby cieplej i z nadzieją. Nadgarstki - bardziej ze stroną zewnątrzną , odpychającą. Resztę zostawiam dla innych przemyśleń. :hejka:
Serdeczne pozdrówka.
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę [/quote] ... może: wspomnieniem. A w drugej zwrotce, gdybyś zastosowała "dłonie" byłoby cieplej i z nadzieją. Nadgarstki - bardziej ze stroną zewnątrzną , odpychającą. Resztę zostawiam dla innych przemyśleń. :hejka:
Serdeczne pozdrówka.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
jak to nie jak nie anioły to ktoanioły nie zapłaczą
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Tytuł od razu skojarzył mi się z hymnem Piwnicy.
wieczornie jakoś mi nie leży. Przywołuje rym upiornie albo przekornie.
wieczornie jakoś mi nie leży. Przywołuje rym upiornie albo przekornie.
bo płaczą gdzie indziej. Mają ważniejsze sprawy na głowie.anioły nie zapłaczą
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
[quote=""emde""]Mają ważniejsze sprawy na głowie.[/quote]
anioły? no co Ty ane nic na głowie nie mają no właściwie mają ... włosy takie długie a jeden to się na jeżyka ostrzygł ale z....ę dostał sam słyszałem i już zapuszcza
anioły? no co Ty ane nic na głowie nie mają no właściwie mają ... włosy takie długie a jeden to się na jeżyka ostrzygł ale z....ę dostał sam słyszałem i już zapuszcza
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
zajrzyj pod podszewkę świata a dostrzeżesz kolory
czas to pieniądz
nie mam czasu
czas to pieniądz
nie mam czasu
Zojka, przykro mi, ale nie skorzystam tym razem z Twoich uwag...zupełnie nie zrozumiałaś tekstu...Widać źle napisane!
Emde...jesli przywołuje Ci rym upiormie...to znaczy ,że jako tako napisane...
Tak w Piwnicy śpiewano"...przychodzimy, odchodzimy..."
Mirku...Emde...motyw z aniołami to takie odwrócenie tytułu powieści Ryszarda Kłysia"Anioły płakać będą"
a że mają ( anioły) ważniejsze sprawy na głowie, to autorka wie..........
Serdecznie....Ir
Emde...jesli przywołuje Ci rym upiormie...to znaczy ,że jako tako napisane...
Tak w Piwnicy śpiewano"...przychodzimy, odchodzimy..."
Mirku...Emde...motyw z aniołami to takie odwrócenie tytułu powieści Ryszarda Kłysia"Anioły płakać będą"
a że mają ( anioły) ważniejsze sprawy na głowie, to autorka wie..........
Serdecznie....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Irenko po Twojej uwadze przeczytałam jeszcze raz.... i zrozumiałam. <img> Poszłam w innym kierunku. Moje czepianie się anuluję. Sorry.
Serdeczne pozdrówka.
Serdeczne pozdrówka.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
[quote=""Irena""]widziałam wieczornie
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę [/quote]
Mnie z kolei ostatnie dwa wersy zastanowiły. Gdyby się dało zlikwidować słowo "tafla" jako synonim do "szyby".
[quote=""Irena""]podstawiłam nadgarstki
dla pewności
oba
deszcz rozmył łzami [/quote]
Usunąłbym "łzy". Wers brzmiałby: "rozmył deszcz".
Pozdrawiam
Tomek
twarz odbitą w szybie
ostrym rysowaniem
zdawałeś się kroić taflę [/quote]
Mnie z kolei ostatnie dwa wersy zastanowiły. Gdyby się dało zlikwidować słowo "tafla" jako synonim do "szyby".
[quote=""Irena""]podstawiłam nadgarstki
dla pewności
oba
deszcz rozmył łzami [/quote]
Usunąłbym "łzy". Wers brzmiałby: "rozmył deszcz".
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam skojarzenia z 007.
Złowrogo - że wrócisz.
Kolor brunatny - na pewno zły, brudzi dywan, ale nie krew chyba(?). Tu nie wiem dokładnie.
Cichością znaczy po cichu.
Przeciwstawiasz tylko łzy. Swoje. Przemoc w domu. Nadgarstki może zamienić by na pięści bo nikt się nie wstawi w obronie. Nawet anioły.
Złowrogo - że wrócisz.
Kolor brunatny - na pewno zły, brudzi dywan, ale nie krew chyba(?). Tu nie wiem dokładnie.
Cichością znaczy po cichu.
Przeciwstawiasz tylko łzy. Swoje. Przemoc w domu. Nadgarstki może zamienić by na pięści bo nikt się nie wstawi w obronie. Nawet anioły.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez LCzerwosz, łącznie zmieniany 1 raz.
No może tak. Tomku narazie zostawiam "ostre rysowanie i tafle", bo wydaje mi się,że wiersz straci sens. Likwiduję i deszcz i łzy...żeby było dosadniej...
Leszku....[quote=""LCzerwosz""]Kolor brunatny - na pewno zły, brudzi dywan, ale nie krew chyba(?). Tu nie wiem dokładnie.[/quote]...tak, krew !
[quote=""LCzerwosz""]Nadgarstki może zamienić by na pięści bo nikt się nie wstawi w obronie. Nawet anioły.[/quote]
.....no właśnie, jesli nikt się nie wstawi, to po co używać pięści?...przeciw sobie?...nadgarstki ( dla pewności oba) załatwią wszystko cichością odejścia...
Serdecznie.....Ir
Leszku....[quote=""LCzerwosz""]Kolor brunatny - na pewno zły, brudzi dywan, ale nie krew chyba(?). Tu nie wiem dokładnie.[/quote]...tak, krew !
[quote=""LCzerwosz""]Nadgarstki może zamienić by na pięści bo nikt się nie wstawi w obronie. Nawet anioły.[/quote]
.....no właśnie, jesli nikt się nie wstawi, to po co używać pięści?...przeciw sobie?...nadgarstki ( dla pewności oba) załatwią wszystko cichością odejścia...
Serdecznie.....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Boże, teraz wszystko zrozumiałem. Odbicie.
Ale kłóci się z rodzajem męskim w zdawałeś, co sugerowało obecność drugiej osoby w tym strasznym "akcie".
Gdyby kto inny to napisał, bym dzwonił już na pogotowie.
Ale kłóci się z rodzajem męskim w zdawałeś, co sugerowało obecność drugiej osoby w tym strasznym "akcie".
Gdyby kto inny to napisał, bym dzwonił już na pogotowie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez LCzerwosz, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokojnie...Leszku, bez paniki.
Nic się z niczym nie kłóci...bo to umowny ON jest powodem stanu ducha peela......
A tak nawiasem, to jak ktoś chce odejść, nic i nikt go nie powstrzyma. Znam przypadek jak mężczyzna czterokrotnie usiłował odejść...i zawsze go odratowali, piąte podejście było skuteczne (pociąg!)......Smutne to,że jesteśmy zainteresowani kimś dopiero jak jest w desperacji. A obiegowo się mówi,że był przeciż szczęśliwy, uśmiechnięty , brakowało mu tylko ptasiego mleka....a jemu po prostu brakowało słowa...
Serdecznie Cię Leszku pozdrawiam....Ir
Nic się z niczym nie kłóci...bo to umowny ON jest powodem stanu ducha peela......
A tak nawiasem, to jak ktoś chce odejść, nic i nikt go nie powstrzyma. Znam przypadek jak mężczyzna czterokrotnie usiłował odejść...i zawsze go odratowali, piąte podejście było skuteczne (pociąg!)......Smutne to,że jesteśmy zainteresowani kimś dopiero jak jest w desperacji. A obiegowo się mówi,że był przeciż szczęśliwy, uśmiechnięty , brakowało mu tylko ptasiego mleka....a jemu po prostu brakowało słowa...
Serdecznie Cię Leszku pozdrawiam....Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril