o geniuszu - altruiście

[Colett]

w rozognionych barwach zboczy
nie uczonych co to bladość
umiał pędzlem czar roztoczyć
okrył nagość

w strzelistości białych wzniesień
tkwiących pod polarną zorzą
tworzył kolaż o potędze
szczytów nocą

szybujące ponad domem
małe ptaki szarobure
chciał ocalić dla pokoleń
wiecznym piórem

[Mariola Kruszewska]

[quote=""colett""]szybujące ponad domem
(...) ptaki (...)
chciał ocalić dla pokoleń
wiecznym piórem [/quote]To Ci się udało!

[Colett]

Może nie mam poczucia humoru i nie zawsze wiem co piszę,

ale
Mariolko
:ukłon:

[Anonymous]

To Ci się udało!

no
Leszek w spódnicy rośnie ... :cha cha:

[Abi]

dwie pierwsze strofy na tak
trzecia według mnie nieco mniej szlachetna

pozdrawiam
Abi

[Panterka]

a mnie w całości na tak <img>

[Dante]

Hm, nie da sie ukryć, że Abi ma rację, 3-cia zwrotka , puentująca, powinna być najmocniejsza, najefektowniejsza, a ona jest słabsza od pozostałych.
"ptaki szarobure" najwyraźniej tylko dla rymu, a przy tym "dyskryminują" ptaszki kolorowe <img>

Pozdrawiam Krajanko <img>
AD

[Colett]

[quote=""Abi""]trzecia według mnie nieco mniej szlachetna [/quote]
ot i altruizm Abiś
:-P <img>

[skaranie boskie]

Colett, według laickiego zdania skarania wzniosłaś się na wyżyny.
Ostatnimi dniami odnosiłem wrażenia, ze nasza colett zgubiła wenę...
Ale gdzieżby tam spoczęła na laurach? Nie ona!
Czytałem trzy razy i po napisaniu tego na pewno jeszcze przeczytam!
Zdradzisz mi kiedyś sekret skąd bierzesz takie zaje...fajne pomysły? <img>