Na nas czas
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Mgieł biały welon poranki łąk skrywa
Słońce pozłaca kłosy późnych traw
Pajęcza nitka spina pęki wrzosów
Drzewa się stroją w suknie ciepłych barw
Niczym kwilenie skrzypiec ptasi śpiew
Rozbrzmiewa jeszcze pośród leśnych cieni
Spójrz miły to odchodzi lato w nas
Czas już pokłonić się jesieni
Słońce pozłaca kłosy późnych traw
Pajęcza nitka spina pęki wrzosów
Drzewa się stroją w suknie ciepłych barw
Niczym kwilenie skrzypiec ptasi śpiew
Rozbrzmiewa jeszcze pośród leśnych cieni
Spójrz miły to odchodzi lato w nas
Czas już pokłonić się jesieni
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
Tym razem, Sosenko, przeszedłem obok wiersza. Jest w nim mowa o jesieni, ale zabrakło mi Twojego spojrzenia na tę porę roku. Rozchwiał się trochę rytm, a rymy są gramatyczne.
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
A bo tak wyciągam może niefortunnie starocie, ale nie bedę powielać tego co na Oazie. Przy okazji pokazuję moje pierwsze próby zmagania sie z rymem :). Dzięki Tomku.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Chyba rzeczywiście pierwsze próby, bo mgieł welon, kłosy traw i drzewa w sukniach mało odkrywcze.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde