paradoks
Moderator: Tomasz Kowalczyk
kontrastowymi płaszczyznami
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los postawił już
gońca i wieżę
zanim więc sen
nabierze realniejszych barw
w królowej i króla zastrzeżonym obszarze
podnoszą się zwodzone mosty
otwierają fosy
na wszelki wypadek
by abstrakcyjnie i nierealnie
przylegając ściśle do siebie
cienką kreską cichego zbliżenia
krawędzią dusz się dotykali
biegnąc by podszyć
grafitowym srebrem
kompromisowe chwile
zachłannych uniesień
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los postawił już
gońca i wieżę
zanim więc sen
nabierze realniejszych barw
w królowej i króla zastrzeżonym obszarze
podnoszą się zwodzone mosty
otwierają fosy
na wszelki wypadek
by abstrakcyjnie i nierealnie
przylegając ściśle do siebie
cienką kreską cichego zbliżenia
krawędzią dusz się dotykali
biegnąc by podszyć
grafitowym srebrem
kompromisowe chwile
zachłannych uniesień
Ostatnio zmieniony czw 20 lis, 2008 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
dla mnie, to ciastko ma za dużo nadzienianigdy nie pokonają bariery złego czasu
w eteryczne fantomy świetlistej szarości
biegnąc by podszyć grafitowym srebrem
kompromisową magię
księżycowych uniesień
pozdrawiam
Abi
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Abi, łącznie zmieniany 1 raz.
kontrastowe kwadraty podmieniłam deczko żeby Cię już nie straszyły ..
Co do kilokalorii w ciastku ...hmm- nigdy nie miałam tendencji do odchudzania... i jakoś tak słodkości oraz obfitości nadzień mnie nie straszą ... a wręcz przeciwnie... ale co tu zrobić żeby Abi nie zemdliło ... cholerka nie wiem ..- ale jak tylko wymyślę zaraz wprowadzę w czyn .. - Póki co 3-maj się jeszcze ..
Co do kilokalorii w ciastku ...hmm- nigdy nie miałam tendencji do odchudzania... i jakoś tak słodkości oraz obfitości nadzień mnie nie straszą ... a wręcz przeciwnie... ale co tu zrobić żeby Abi nie zemdliło ... cholerka nie wiem ..- ale jak tylko wymyślę zaraz wprowadzę w czyn .. - Póki co 3-maj się jeszcze ..
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
czytam bez ostatniej zwrotki i nie wiedziec czemu nie potrzebuje wiecej... te eteryczne fantomy juz są przerostem moim zdaniem... wiec zgadzam się z Abi : )
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Stokrotka, łącznie zmieniany 1 raz.
szukam cię w miękkim futrze kota
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
w kroplach deszczu
w sztachetach
opieram się o dobry płot
i zasnuta słońcem
- mucha w sieci pajęczej -
czekam...
H. Poświatowska
ok ...uprościłam więc odjąwszy nadzienia nieco ... może teraz strawniejszym będzie ... <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
[quote=""Panterka""]kontrastowymi płaszczyznami
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los postawił już
gońca i wieżę
zanim więc sen
nabierze realniejszych barw
w królowej i króla zastrzeżonym obszarze
podnoszą się zwodzone mosty
otwierają fosy
na wszelki wypadek
by abstrakcyjnie i nierealnie
przylegając ściśle do siebie
cienką kreską cichego zbliżenia
krawędzią dusz się dotykali
biegnąc by podszyć
grafitowym srebrem
kompromisowe chwile
zachłannych uniesień[/quote]
Ciekawa wyobraźnia - przestrzenie wybtnie niekobiece (?) - ale konsekwencja w obrazowaniu jest utrzymana - to plusy
Inwersje, emfaza, banalność refleksji popadająca w słowny kicz - to minusy.
Trudno to zebrać w jedność.
Ukłon
ps. Gdybyś potrzebowała uprzykładowienia dla minusów - oczywiście proszę dać znać...
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los postawił już
gońca i wieżę
zanim więc sen
nabierze realniejszych barw
w królowej i króla zastrzeżonym obszarze
podnoszą się zwodzone mosty
otwierają fosy
na wszelki wypadek
by abstrakcyjnie i nierealnie
przylegając ściśle do siebie
cienką kreską cichego zbliżenia
krawędzią dusz się dotykali
biegnąc by podszyć
grafitowym srebrem
kompromisowe chwile
zachłannych uniesień[/quote]
Ciekawa wyobraźnia - przestrzenie wybtnie niekobiece (?) - ale konsekwencja w obrazowaniu jest utrzymana - to plusy
Inwersje, emfaza, banalność refleksji popadająca w słowny kicz - to minusy.
Trudno to zebrać w jedność.
Ukłon
ps. Gdybyś potrzebowała uprzykładowienia dla minusów - oczywiście proszę dać znać...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- no masz ...to takie są?przestrzenie wybtnie niekobiece (
- więc daję znać ...i chcę ...- jeśli to nie sprawi kłopotu..poznać w czym rzecz szczegółowo.. <img>Gdybyś potrzebowała uprzykładowienia dla minusów - oczywiście proszę dać znać...
Dzięki..
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
Przestrzenie:
"kontrastowymi płaszczyznami
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los" ---------- płaszczyzny, kwadraty, przestrzeń, mozaika (zmyślona); panuje powszechne przekonanie, że kobiety mają słabą wyobraźnie przestrzenną, dlatego nie powinny projektować np. domów - i dlatego na 'architekturze' jest teraz tak wiele dziewczyn (?)
Mówi się, że kobieta myśli konkretnie, szczegółami - fragment zacytowany to kombinacja wyobraźni na abstraktach z geometrii; dodatkowo jest "los" - bardzo ogólne, i "odmienność" - też cecha dość skomplikowana do zobrazowania (bez dodania szczegółów).
Mam więc tu na myśli, że kobieta napisałaby (zobaczyłaby) początek wiersza inaczej - konkretniej.
------------------
"Inwersje, emfaza, banalność refleksji popadająca w słowny kicz - to minusy"
1.
"w królowej i króla zastrzeżonym obszarze" - w zastrzeżonym obszarze królowej i króla; inwersja nie służy tu niczemu, ani rytmowi, ani eksponowaniu szczególnego znaczenia
2. i 3.
"krawędzią dusz się dotykali", - braterstwo dusz, jednia duchowa - to sformułowania najczęściej się pojawiające a'propos związków miłosnych w tradycji idącej od romantyzmu, to już dwieście lat! - czy użycie słowa "dusza" dziś w tym kontekście może nieść jeszcze jakiekolwiek znaczenie poza wywołaniem tych schematycznych, bo konwencjonalnych skojarzeń? - a przecież prawdziwa miłość nie jest, nie może być schematyczna, żadna miłość, ona prowadzi w nowe obszary wrażliwości, a więc i odkryć słownych; czy lubisz chodzić w kapciach swojej mamy/babci/prababci i chciałabyś to robić całe życie?
nb. czy dusza ma "krawędź"? - wątpię, ale...
"chwile
zachłannych uniesień" - chwile uniesień, chwile zachłanne, zachłanne uniesienia; trzy połączenia do odczytania i trzy banały; erotyka jest tak wyeksploatowana poetycko, że trzeba wiele pracy, pomysłowości i starania, żeby nie popaść w łatwy, podręczny schemat (jw. kapcie mamy/babci itp.)
"cienką kreską cichego zbliżenia" - to nie jest tak do końca złe, z pomysłem i osadzone w konstrukcji tekstu, ale -
cienka i cichego - czy nie za wiele delikatności? za dużo "słodyczy" czasem psuje smak
-------------------
tyle - starczy?
musi
kłaniam
"kontrastowymi płaszczyznami
na kwadratach wspólnych przestrzeni
układali swą odmiennością
zmyśloną mozaikę
gdy los" ---------- płaszczyzny, kwadraty, przestrzeń, mozaika (zmyślona); panuje powszechne przekonanie, że kobiety mają słabą wyobraźnie przestrzenną, dlatego nie powinny projektować np. domów - i dlatego na 'architekturze' jest teraz tak wiele dziewczyn (?)
Mówi się, że kobieta myśli konkretnie, szczegółami - fragment zacytowany to kombinacja wyobraźni na abstraktach z geometrii; dodatkowo jest "los" - bardzo ogólne, i "odmienność" - też cecha dość skomplikowana do zobrazowania (bez dodania szczegółów).
Mam więc tu na myśli, że kobieta napisałaby (zobaczyłaby) początek wiersza inaczej - konkretniej.
------------------
"Inwersje, emfaza, banalność refleksji popadająca w słowny kicz - to minusy"
1.
"w królowej i króla zastrzeżonym obszarze" - w zastrzeżonym obszarze królowej i króla; inwersja nie służy tu niczemu, ani rytmowi, ani eksponowaniu szczególnego znaczenia
2. i 3.
"krawędzią dusz się dotykali", - braterstwo dusz, jednia duchowa - to sformułowania najczęściej się pojawiające a'propos związków miłosnych w tradycji idącej od romantyzmu, to już dwieście lat! - czy użycie słowa "dusza" dziś w tym kontekście może nieść jeszcze jakiekolwiek znaczenie poza wywołaniem tych schematycznych, bo konwencjonalnych skojarzeń? - a przecież prawdziwa miłość nie jest, nie może być schematyczna, żadna miłość, ona prowadzi w nowe obszary wrażliwości, a więc i odkryć słownych; czy lubisz chodzić w kapciach swojej mamy/babci/prababci i chciałabyś to robić całe życie?
nb. czy dusza ma "krawędź"? - wątpię, ale...
"chwile
zachłannych uniesień" - chwile uniesień, chwile zachłanne, zachłanne uniesienia; trzy połączenia do odczytania i trzy banały; erotyka jest tak wyeksploatowana poetycko, że trzeba wiele pracy, pomysłowości i starania, żeby nie popaść w łatwy, podręczny schemat (jw. kapcie mamy/babci itp.)
"cienką kreską cichego zbliżenia" - to nie jest tak do końca złe, z pomysłem i osadzone w konstrukcji tekstu, ale -
cienka i cichego - czy nie za wiele delikatności? za dużo "słodyczy" czasem psuje smak
-------------------
tyle - starczy?
musi
kłaniam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie ... :ukłon:
Tytuł zaś wyjaśnia resztę ... a wiec i krawędzie dusz ....jak i całośc przekazanego obrazka :kwiat: ;-)
- niezły psycholog i socjolog w jednym ... ;-)panuje powszechne przekonanie, że kobiety mają słabą wyobraźnie przestrzenną, dlatego nie powinny projektować np. domów - i dlatego na 'architekturze' jest teraz tak wiele dziewczyn (?)
Tytuł zaś wyjaśnia resztę ... a wiec i krawędzie dusz ....jak i całośc przekazanego obrazka :kwiat: ;-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
Tristian Bernard
[quote=""Panterka""] ja też po architekturze ...aczkolwiek tylko wnętrz i pewnych przestrzeni właśnie ... [/quote]
Nie gań za używanie obiegowych słów bo nowych ileż można wymyśleć ...? [/quote][/quote]
architektura wnętrz i terenów zielonych coś tam coś tam...
więc jakaś estetyka, podstawy - rozmawiamy o wierszu, słowach zorganizowanych estetycznie w jakimś celu; to, co chciałaś wyrazić - nie musi odpowiadać temu, co ci się udało wyrazić
- kapcie były przykładem, możne jednak ta kobieca konkretyzacja jest przeszkodą, gdy mówimy o sprawach ogólnie?, chyba tak się stało; kapcie traktujmy jak powietrze, nie było, nie ma - słowa traktujmy jednak poważnie: są, i nie chodzi o nowe słowa, ale nowe ich zastosowanie (przenośne), o nowe ich połączenia (metafora)
[quote=""Panterka""]
[/quote]
i nie ma zmiłuj - poezja to poważna sprawa, jeśli się szanuje czytelnika - trzeba dbać o najlepszą robotą (podręczne robótki np szydełkowe są fajne, ale mało twórcze).
chyba już wyczerpaliśmy wątki i cierpliwość (materiału: cytaty kilkopiętrowe!) - przy tym tekście przynajmniej
Kłaniam
- i tu nieco inaczej to widzę gdyż"krawędzią dusz się dotykali" - anie jest, nie może być schematyczna ...[quote=""Panterka""]przecież prawdziwa miłość
- oznacza dla mnie nie ten konwencjonalizm o którym mówisz a raczej obszary porozumienia ... może poniekąd owo braterstwo dusz"krawędzią dusz się dotykali",
[quote=""Panterka""] nie lubię i nie chodzę oraz nie chciałabym tym bardziej tego robić kiedykolwiek ale ... czy aby ubrać buty projektujesz je sobie na własne życzenie i wg. własnego pomysłu bo przecież inni tez chodzą w tych co są dostępne na rynku ....więc ?czy lubisz chodzić w kapciach swojej mamy/babci/prababci i chciałabyś to robić całe życie?
Nie gań za używanie obiegowych słów bo nowych ileż można wymyśleć ...? [/quote][/quote]
architektura wnętrz i terenów zielonych coś tam coś tam...
więc jakaś estetyka, podstawy - rozmawiamy o wierszu, słowach zorganizowanych estetycznie w jakimś celu; to, co chciałaś wyrazić - nie musi odpowiadać temu, co ci się udało wyrazić
- kapcie były przykładem, możne jednak ta kobieca konkretyzacja jest przeszkodą, gdy mówimy o sprawach ogólnie?, chyba tak się stało; kapcie traktujmy jak powietrze, nie było, nie ma - słowa traktujmy jednak poważnie: są, i nie chodzi o nowe słowa, ale nowe ich zastosowanie (przenośne), o nowe ich połączenia (metafora)
[quote=""Panterka""]Oczywiście cienka kreska być może niefortunnie sąsiaduje z cichym zbliżeniem ... ale .. tak mi właśnie zespoliło się w moim schemacie wiersza o nieschematycznym podtekście .. wiec na tę chwile nie wiem jak miałabym to zmienić ale ...pomyślę o tym ..[/quote]"cienką kreską cichego zbliżenia" -
[quote=""Panterka""]
- no może nic odkrywczego ...ale pewna specyfika nasilenia emocji ...- nie miałam lepszego pod ręką - sorki <img>"chwile
zachłannych uniesień"
[/quote]
i nie ma zmiłuj - poezja to poważna sprawa, jeśli się szanuje czytelnika - trzeba dbać o najlepszą robotą (podręczne robótki np szydełkowe są fajne, ale mało twórcze).
chyba już wyczerpaliśmy wątki i cierpliwość (materiału: cytaty kilkopiętrowe!) - przy tym tekście przynajmniej
Kłaniam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.