zanim przekwitnie
Moderator: Tomasz Kowalczyk
jak powiedzieć tęsknocie,
że jej znów nie ogarnę
bo już sił nie wystarcza
na płomień
nocą wyznać pół prawdy
wierząc w szanse choć marne
gdy na ciele łopocze
nieskromne
jak umocnić co wątłym
jeszcze zda się porywem
nim zostanie słomianym
zapałem
uznać że mówiąc prawdę
precz odrzuci wątpliwe
kiedy zabrzmi co zwykle
banalne
jak przekonać w dwóch słowach
których treścią znaczenie
choć spowszednił je świat
nadużyciem
dać się pojmać w całości
będąc wiecznym pragnieniem
zanim to co wciąż w pąku
przekwitnie
że jej znów nie ogarnę
bo już sił nie wystarcza
na płomień
nocą wyznać pół prawdy
wierząc w szanse choć marne
gdy na ciele łopocze
nieskromne
jak umocnić co wątłym
jeszcze zda się porywem
nim zostanie słomianym
zapałem
uznać że mówiąc prawdę
precz odrzuci wątpliwe
kiedy zabrzmi co zwykle
banalne
jak przekonać w dwóch słowach
których treścią znaczenie
choć spowszednił je świat
nadużyciem
dać się pojmać w całości
będąc wiecznym pragnieniem
zanim to co wciąż w pąku
przekwitnie
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...