swoboda ducha
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[size=99px]swoboda ducha [/size]
sobie...za całokształt
swobodniej w duchu gdy się krwi upuści
na biały papier tworząc polską flagę
zmęczone szepną jakoś wrócił
dzień który z tobą przyniósł zamęt
swobodniej w duchu kiedy duch wypływa
a ciepło zimno przestaje się liczyć
zasnąłeś chłopcze nad butelką piwa
przykryty flagą ulicznic
a teraz tworzysz zostawiając wiarę
zamknięte oczy wiraże tajemnic
gdy matka polka spaliła firmament
nieboskłon się ściemnił
dla siebie tworząc i przez siebie
popłyniesz chłopcze banałami
czy jednak obok starczy ścieżek
przed twymi drzwiami (?)
listopad 08
sobie...za całokształt
swobodniej w duchu gdy się krwi upuści
na biały papier tworząc polską flagę
zmęczone szepną jakoś wrócił
dzień który z tobą przyniósł zamęt
swobodniej w duchu kiedy duch wypływa
a ciepło zimno przestaje się liczyć
zasnąłeś chłopcze nad butelką piwa
przykryty flagą ulicznic
a teraz tworzysz zostawiając wiarę
zamknięte oczy wiraże tajemnic
gdy matka polka spaliła firmament
nieboskłon się ściemnił
dla siebie tworząc i przez siebie
popłyniesz chłopcze banałami
czy jednak obok starczy ścieżek
przed twymi drzwiami (?)
listopad 08
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Nieścisłości rytmiczne utrudniają skupienie się nad treścią - przesłaniem wiersza. Na początku wydaje się, że masz jakiś plan co do sylab, potem ten plan bierze w łeb.
Celowy to zabieg czy nie - uparcie przywodzi na myśl "Elegię o..." Baczyńskiego, ale wiesz, gdy się zestawia utwór z utworem Mistrza, raczej Mistrz górą.
Celowy to zabieg czy nie - uparcie przywodzi na myśl "Elegię o..." Baczyńskiego, ale wiesz, gdy się zestawia utwór z utworem Mistrza, raczej Mistrz górą.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
masz rację Mariolu, nieścisłości rytmiczne były zamierzone.
co do Baczyńskiego, nawet nie śmiem się z nim porównywać ;)
dzięki za chwilę uwagi:*
pozdr.
co do Baczyńskiego, nawet nie śmiem się z nim porównywać ;)
dzięki za chwilę uwagi:*
pozdr.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Paweł Artomiuk""]czy jednak obok starczy ścieżek
przed twymi drzwiami (?)[/quote]
Ścieżki wytyczą się same.
Ważne, żeby chcieć po nich chodzić...
Ładnie ujęte. Coś do zramolałegu skarania zaśpiewało :-/
przed twymi drzwiami (?)[/quote]
Ścieżki wytyczą się same.
Ważne, żeby chcieć po nich chodzić...
Ładnie ujęte. Coś do zramolałegu skarania zaśpiewało :-/
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
nie będę go zmieniał, polubiłem ten wiersz... wszak sam go sobie dedykowałem <img>
dzięki za poświęcony czas <img>
pozdr.
dzięki za poświęcony czas <img>
pozdr.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.