Arcydzieła
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Czytam listę "arcydzieł" literatury światowej http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?old=1&id=446945i tak sobie myślę, że już po przeczytaniu samych tytułów człowiek ma owrzodzenie psychiki, kompleksowe wzdęcia i mordercze zamiary! A jeszcze jak sobie porachuje, ile to lat (ze sto, jak obszył) zajmie mu sylabizowanie wszystkich w całości, to nie ma wyjścia, tylko musi się obwiesić w te pędy. Bo wystarczy, że stwierdzi, iż oprócz czytania, ma radosną manię pisania, czyli, jako kompetentna skryba zacznie pisać mając dziesiąty krzyżyk.
Powiedzmy, że w międzyczasie założył rodzinę. Musi ją utrzymać, gdyż nie chce być pasożytem. Nie może więc od świtu do nocy zajmować się tylko lekturami, ponieważ przez ileś tam godzin pierdzi w służbowe krzesełko, zasuwając na papu i bombony.
Toteż pisać może tylko z doskoku i tylko rzeczy krótkie, albowiem długie wchodziłyby nie do światowego, lecz do ZAŚWIATOWEGO kanonu. Stoi zatem w umysłowym rozkroku: być literatem, czy niepiśmiennym erudytą.
No a co to za erudyta w wieku stu lat? Wtedy jego intelektualnym problemem jest pytanie: gdzie, do cholery, schowałem szklankę z zębami?
Powiedzmy, że w międzyczasie założył rodzinę. Musi ją utrzymać, gdyż nie chce być pasożytem. Nie może więc od świtu do nocy zajmować się tylko lekturami, ponieważ przez ileś tam godzin pierdzi w służbowe krzesełko, zasuwając na papu i bombony.
Toteż pisać może tylko z doskoku i tylko rzeczy krótkie, albowiem długie wchodziłyby nie do światowego, lecz do ZAŚWIATOWEGO kanonu. Stoi zatem w umysłowym rozkroku: być literatem, czy niepiśmiennym erudytą.
No a co to za erudyta w wieku stu lat? Wtedy jego intelektualnym problemem jest pytanie: gdzie, do cholery, schowałem szklankę z zębami?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
„Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami.”
A. Bierce
A. Bierce
to wszystko to te arcydzieła? bo ja tam widzę Coelho i Browna, nie wspominając o Potterze. nie ujmuję wartości literaturze popularnej, bo ma swoje funkcje do spełnienia, ale bycie arcydziełem to raczej do nich nie należy.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
No i jak tu zacząć dyskusję, jak rozmijamy się już w czytaniu. W artykule jest wyraźny nagłówek ,,Najbardziej znane dzieła literatury światowej". Dla mnie to nie definicja arcydzieła.
'Dzieło' to wytwór arystyczny. Mogą być nim również książki o Harry'm Potterze.
'Najbardziej znane' natomiast odnosi się do rozpoznawalności, popularności. Bestseller, krótko mówiąc.
Jeślibyśmy mieli czytać całą listę czegokolwiek, to korzystniej byłoby listę właśnie arcydzieł, a nie - jak w linku - najpopularniejszych książek. Chociaż nie ma gwarancji, że lista książek uznawanych za arcydzieła okazałaby się krótsza. <img>
'Dzieło' to wytwór arystyczny. Mogą być nim również książki o Harry'm Potterze.
'Najbardziej znane' natomiast odnosi się do rozpoznawalności, popularności. Bestseller, krótko mówiąc.
Jeślibyśmy mieli czytać całą listę czegokolwiek, to korzystniej byłoby listę właśnie arcydzieł, a nie - jak w linku - najpopularniejszych książek. Chociaż nie ma gwarancji, że lista książek uznawanych za arcydzieła okazałaby się krótsza. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Korien, łącznie zmieniany 1 raz.
słowo ARCYDZIEŁA jest w cudzysłowie
pozdrawiam
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
„Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami.”
A. Bierce
A. Bierce