Tolerancja z plasteliny

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Colett
Posty: 3717
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Gdzieś w Małopolsce

Post autor: Colett »

[quote=""@psik""]Wydaje mi się, że boskie słowa powinny być przetłumaczone jak najdokładniej.[/quote]
tak czy inaczej pozostaje kwestia interpretacji
ona jak wiadomo jest już indywidualna.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Indywidualna, jednak utrzymująca się w nurcie... <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
@psik
Posty: 832
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: @psik »

[quote=""Colett""]tak czy inaczej pozostaje kwestia interpretacji
ona jak wiadomo jest już indywidualna.[/quote]
Jeżeli już tak przyjmować - to każda interpretacja jest myśleniem czy aby bóg się nie myli.

Słowa boskie nie powinny podlegać żadnej interpretacji - były napisane prostym językiem do prostego człowieka (bo jesteśmy prości w stosunku do boga) - tak żeby zrozumiał.
Każde gdybanie (co bóg chciał powiedzieć) jest obrazą dla boga - bo znaczyłoby to że sam bóg nie umie przekazać nam myśli tak żebyśmy zrozumieli.

Taki mój wywód logiczny. (może jestem w błędzie?)
Ostatnio zmieniony ndz 14 lis, 2010 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

@psik. Twój wywód jest logiczny całkiem. Więc oczywiste jest niedbalstwo ludzkie (pomijając przyczyny).
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Tak, @psik mądrze to powiedział.
Ale po części tak jest - wszyscy doszukujemy się w wierze czegoś innego, nowego. No, może nie wszyscy, powiedzmy, większość. Rzecz w tym, że zazwyczaj "tym czymś nowym-innym" jest to, co uznamy za wygodniejsze.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
@psik
Posty: 832
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: @psik »

[quote=""Miłosz Bagiński""]Rzecz w tym, że zazwyczaj "tym czymś nowym-innym" jest to, co uznamy za wygodniejsze.[/quote]

I to jest przykład hipokryzji
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Masz rację, @psik. W ogóle chwilami odnoszę wrażenie, że wszystko odnosi się właśnie do niej.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

A czy w ogóle jest możliwe, byśmy istnieli bez hipokryzji. Przecież prawie każdy nasz wybór i jego uzasadnienie, jest jakąś formą hipokryzji. Czy za daleko idę?
Ostatnio zmieniony ndz 14 lis, 2010 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Czy za daleko idziesz? Nie wiem, mów dalej.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Co tu mówić. Tu każdy sam musi sobie odpowiadać. Nikt nikomu szczerze się nie wyspowiada, a choćby i chciał, to mniemam, że tak jesteśmy przesiąknięci choćby tą hipokryzją, że jej na co dzień niezauważamy nawet. A jeśli już, to jawi nam się jako
inteligencja własna, umiejętność konwersacji, umiejętność postępowania czy działania
ku celom, które wyznaczyliśmy sobie i dumni z nich jesteśmy. Więc własnej hipokryzji nigdy naprawdę nie nazwiemy. To i spowiadać się nie ma z czego.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Anonymous

Post autor: Anonymous »

Tak, hipokryzją jesteśmy przesiąknięci. A zdajemy sobie z tego sprawę dopiero wtedy, kiedy chcemy się jej wyzbyć.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.