Tolerancja z plasteliny
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[quote=""@psik""]Wydaje mi się, że boskie słowa powinny być przetłumaczone jak najdokładniej.[/quote]
tak czy inaczej pozostaje kwestia interpretacji
ona jak wiadomo jest już indywidualna.
tak czy inaczej pozostaje kwestia interpretacji
ona jak wiadomo jest już indywidualna.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Colett, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaskocz mnie, zaintryguj, zainspiruj
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
a wtedy - kto wie - może powiem Ci kim jestem...
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Indywidualna, jednak utrzymująca się w nurcie... <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Colett""]tak czy inaczej pozostaje kwestia interpretacji
ona jak wiadomo jest już indywidualna.[/quote]
Jeżeli już tak przyjmować - to każda interpretacja jest myśleniem czy aby bóg się nie myli.
Słowa boskie nie powinny podlegać żadnej interpretacji - były napisane prostym językiem do prostego człowieka (bo jesteśmy prości w stosunku do boga) - tak żeby zrozumiał.
Każde gdybanie (co bóg chciał powiedzieć) jest obrazą dla boga - bo znaczyłoby to że sam bóg nie umie przekazać nam myśli tak żebyśmy zrozumieli.
Taki mój wywód logiczny. (może jestem w błędzie?)
ona jak wiadomo jest już indywidualna.[/quote]
Jeżeli już tak przyjmować - to każda interpretacja jest myśleniem czy aby bóg się nie myli.
Słowa boskie nie powinny podlegać żadnej interpretacji - były napisane prostym językiem do prostego człowieka (bo jesteśmy prości w stosunku do boga) - tak żeby zrozumiał.
Każde gdybanie (co bóg chciał powiedzieć) jest obrazą dla boga - bo znaczyłoby to że sam bóg nie umie przekazać nam myśli tak żebyśmy zrozumieli.
Taki mój wywód logiczny. (może jestem w błędzie?)
Ostatnio zmieniony ndz 14 lis, 2010 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
@psik. Twój wywód jest logiczny całkiem. Więc oczywiste jest niedbalstwo ludzkie (pomijając przyczyny).
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Tak, @psik mądrze to powiedział.
Ale po części tak jest - wszyscy doszukujemy się w wierze czegoś innego, nowego. No, może nie wszyscy, powiedzmy, większość. Rzecz w tym, że zazwyczaj "tym czymś nowym-innym" jest to, co uznamy za wygodniejsze.
Ale po części tak jest - wszyscy doszukujemy się w wierze czegoś innego, nowego. No, może nie wszyscy, powiedzmy, większość. Rzecz w tym, że zazwyczaj "tym czymś nowym-innym" jest to, co uznamy za wygodniejsze.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Miłosz Bagiński""]Rzecz w tym, że zazwyczaj "tym czymś nowym-innym" jest to, co uznamy za wygodniejsze.[/quote]
I to jest przykład hipokryzji
I to jest przykład hipokryzji
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
Masz rację, @psik. W ogóle chwilami odnoszę wrażenie, że wszystko odnosi się właśnie do niej.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A czy w ogóle jest możliwe, byśmy istnieli bez hipokryzji. Przecież prawie każdy nasz wybór i jego uzasadnienie, jest jakąś formą hipokryzji. Czy za daleko idę?
Ostatnio zmieniony ndz 14 lis, 2010 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Czy za daleko idziesz? Nie wiem, mów dalej.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Co tu mówić. Tu każdy sam musi sobie odpowiadać. Nikt nikomu szczerze się nie wyspowiada, a choćby i chciał, to mniemam, że tak jesteśmy przesiąknięci choćby tą hipokryzją, że jej na co dzień niezauważamy nawet. A jeśli już, to jawi nam się jako
inteligencja własna, umiejętność konwersacji, umiejętność postępowania czy działania
ku celom, które wyznaczyliśmy sobie i dumni z nich jesteśmy. Więc własnej hipokryzji nigdy naprawdę nie nazwiemy. To i spowiadać się nie ma z czego.
inteligencja własna, umiejętność konwersacji, umiejętność postępowania czy działania
ku celom, które wyznaczyliśmy sobie i dumni z nich jesteśmy. Więc własnej hipokryzji nigdy naprawdę nie nazwiemy. To i spowiadać się nie ma z czego.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Tak, hipokryzją jesteśmy przesiąknięci. A zdajemy sobie z tego sprawę dopiero wtedy, kiedy chcemy się jej wyzbyć.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.