Póki biją - broń się
Moderator: Tomasz Kowalczyk
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Dzięki bezpiecznej odległości, zapewne.:h:
Życie w stadzie jest ponoć najcenniejszym z aspektów. Sam nie wiem.
Życie w stadzie jest ponoć najcenniejszym z aspektów. Sam nie wiem.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Poczekaj trochę. Wszystkiego się dowiesz. W swoim czasie.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
W jakim kierunku zmierzasz? życia stadnego?
PS: Ano, wybacz, już wiem, początkowo się nie połapałem.
Tak - dobrze, że życie dawkuje emocje.
PS: Ano, wybacz, już wiem, początkowo się nie połapałem.
Tak - dobrze, że życie dawkuje emocje.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja muszę być stadny. Bo prowadzę firmę, zatrudniam ludzi, muszę rozwiązywać różne konflikty, czasem kogoś z roboty wypieprzyć, czasem do roboty przyjąć, negocjować stawki, zadbać o robotę, materiały, socjal itp.
Takie rzeczy tylko w stadzie...
Takie rzeczy tylko w stadzie...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 1 raz.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]czasem kogoś z roboty wypieprzyć[/quote]
Uwierz, że parę ładnych lat byłem świadkiem różnych sytuacji. Mój tata prowadził firmę. Początkowo budowlaną, choć z zawodu jest nauczycielem. Po prostu chciał zmienić branżę. I na różnych ludzi się trafiało.
A co do przytoczonego zdania - sam widzisz, J.S.K., że czyjaś niesubordynacja też jest pewną namową do kompromisu. Może nie zauważy, może przymknie oko, odpuści. Ale mimo to trzeba spojrzeć twardo, sucho i zimno, żeby racjonalnie ocenić i podjąć właściwą decyzję.
Uwierz, że parę ładnych lat byłem świadkiem różnych sytuacji. Mój tata prowadził firmę. Początkowo budowlaną, choć z zawodu jest nauczycielem. Po prostu chciał zmienić branżę. I na różnych ludzi się trafiało.
A co do przytoczonego zdania - sam widzisz, J.S.K., że czyjaś niesubordynacja też jest pewną namową do kompromisu. Może nie zauważy, może przymknie oko, odpuści. Ale mimo to trzeba spojrzeć twardo, sucho i zimno, żeby racjonalnie ocenić i podjąć właściwą decyzję.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Ja muszę być stadny. Bo prowadzę firmę, zatrudniam ludzi, muszę rozwiązywać różne konflikty, czasem kogoś z roboty wypieprzyć, czasem do roboty przyjąć, negocjować stawki, zadbać o robotę, materiały, socjal itp.
Takie rzeczy tylko w stadzie...[/quote]
Zgadza się ale w tym stadzie to ty ustalasz reguły i ty jesteś samcem alfa <img>
[size=99px][ Dodano: 2010-11-30, 23:55 ][/size]
Miłosz - myślę, że inaczej niż ja odbierasz "stado"
wg mnie stado cię chroni pod warunkiem że się nie wychylasz.
Takie rzeczy tylko w stadzie...[/quote]
Zgadza się ale w tym stadzie to ty ustalasz reguły i ty jesteś samcem alfa <img>
[size=99px][ Dodano: 2010-11-30, 23:55 ][/size]
Miłosz - myślę, że inaczej niż ja odbierasz "stado"
wg mnie stado cię chroni pod warunkiem że się nie wychylasz.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
[quote=""@psik""]Zgadza się ale w tym stadzie to ty ustalasz reguły i ty jesteś samcem alfa[/quote]
@psik, trafne spostrzeżenie <img>
choć z drugiej strony to żadne non. Jak wspomniałem, wiele lat obserwowałem funkcjonowanie firmy. I tam właśnie wielu chciało obalić "samca a." Wydawało im się, że łatwiej zarządzać niż dźwigać pustaki.
@psik, trafne spostrzeżenie <img>
choć z drugiej strony to żadne non. Jak wspomniałem, wiele lat obserwowałem funkcjonowanie firmy. I tam właśnie wielu chciało obalić "samca a." Wydawało im się, że łatwiej zarządzać niż dźwigać pustaki.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Prowadziłem siedem lat cudzą firmę - miałem pod sobą 20 osób - pewnego dnia powiedziałem "dość"
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez @psik, łącznie zmieniany 1 raz.
Anarchia to stan umysłu a nie forma rządów.
[quote=""Michael""]Pamiętaj, Miłosz - słowo jest środkiem dialogu i sposobem kontaktu jedynie dla inteligentnych, a tym samym dla cierpliwych. Z głupcem nie dojdziesz do porozumienia. Nawet nie próbuj, szkoda wysiłku. Sięgaj od razu po inne argumenty.[/quote]
Jakże ważny moment podniosłeś swoją wypowiedzią! Dziękuję.
[size=99px][ Dodano: 2010-12-01, 10:32 ][/size]
Poza tym, jeśli biją - nie zawsze i nie każdy jest w stanie się bronić; dlatego powstają kompromisy narzucone = wymuszone.
Jakże ważny moment podniosłeś swoją wypowiedzią! Dziękuję.
[size=99px][ Dodano: 2010-12-01, 10:32 ][/size]
Poza tym, jeśli biją - nie zawsze i nie każdy jest w stanie się bronić; dlatego powstają kompromisy narzucone = wymuszone.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
Tak, Michael zawarł w tych paru zdaniach całą rzeczywistość. <img>
Zauważyłaś coś ciekawego, Maria. Wymuszony kompromis.
Zauważyłaś coś ciekawego, Maria. Wymuszony kompromis.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.