Tamtym ludziom
Moderator: Tomasz Kowalczyk
dziurawymi kieszeniami wita złota jesień
nie tornister lecz już plecak dziecko szkolne niesie
gwar jakoby przedwczorajszy; bliski tak, że pęka
pajęczyna wraz z bagażem - gdzieś tam Ostrołęka
z Białą Puszczą, z Białymbłotem i moimi dziećmi
pozdrowienie ślę tym wersem niechaj do was leci,
przy okazji leśnym trawom, też szumiącym sosnom,
dobre słowo, znicz płonący rzucam żeby niosło
między groby zapomniane i szczególne miejsca
ludziom tamtym, których pamięć w drzewach jest i w wierszach.
ktoś zapyta o kieszenie, czemu są dziurawe?
palto było z lumpowszczyzny. w nie jesień ubrano.
nie tornister lecz już plecak dziecko szkolne niesie
gwar jakoby przedwczorajszy; bliski tak, że pęka
pajęczyna wraz z bagażem - gdzieś tam Ostrołęka
z Białą Puszczą, z Białymbłotem i moimi dziećmi
pozdrowienie ślę tym wersem niechaj do was leci,
przy okazji leśnym trawom, też szumiącym sosnom,
dobre słowo, znicz płonący rzucam żeby niosło
między groby zapomniane i szczególne miejsca
ludziom tamtym, których pamięć w drzewach jest i w wierszach.
ktoś zapyta o kieszenie, czemu są dziurawe?
palto było z lumpowszczyzny. w nie jesień ubrano.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.