Achmatowa Anna "Miłość"
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Любовь
То змейкой, свернувшись клубком,
У самого сердца колдует,
То целые дни голубком
На белом окошке воркует,
То в инее ярком блестнет,
Почудится в дреме левкоя...
Но верно и тайно ведет
От радости и от покоя.
Умеет так сладкл рыдать
В молитве тоскующей скрипки,
И страшно ее угадать
В еще незнакомой улыбке.
Miłość
To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.
A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
Wykorzystałam uwagi megalomanii, zwłaszcza w 4. zwrotce i po prawkach wiersz brzmi tak:
To żmijką, zwiniętą w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To, niczym biały gołąbek,
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie, jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
A w sercu wywoła zamęt,
Spokój i radość przegoni.
Jak słodko potrafi szlochać
W skrzypiec modlących się echu,
Jak trudno jest ją rozpoznać
W nieznanym jeszcze uśmiechu.
То змейкой, свернувшись клубком,
У самого сердца колдует,
То целые дни голубком
На белом окошке воркует,
То в инее ярком блестнет,
Почудится в дреме левкоя...
Но верно и тайно ведет
От радости и от покоя.
Умеет так сладкл рыдать
В молитве тоскующей скрипки,
И страшно ее угадать
В еще незнакомой улыбке.
Miłość
To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.
A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
Wykorzystałam uwagi megalomanii, zwłaszcza w 4. zwrotce i po prawkach wiersz brzmi tak:
To żmijką, zwiniętą w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To, niczym biały gołąbek,
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie, jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
A w sercu wywoła zamęt,
Spokój i radość przegoni.
Jak słodko potrafi szlochać
W skrzypiec modlących się echu,
Jak trudno jest ją rozpoznać
W nieznanym jeszcze uśmiechu.
Ostatnio zmieniony wt 25 gru, 2012 przez Liliana, łącznie zmieniany 3 razy.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zdaje mi się, jakby dwa ostatnie wersy drugiej zwrotki, nie całkiem myśl Autorki odzwierciedlały. Mylę się? Czy kłopot z rymowaniem?
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
?? ????? ? ????? ?????
?? ??????? ? ?? ?????.
dosłownie:
pewnie i potajemnie prowadzi (odwodzi, odciąga)
od radości i spokoju,
czyli - zabiera radość i spokój tym, którzy wpadli w jej sidła,
czy to wyjaśnienie Cię zadowala?
dzieki za poczytanie, Janie,
<img>
?? ??????? ? ?? ?????.
dosłownie:
pewnie i potajemnie prowadzi (odwodzi, odciąga)
od radości i spokoju,
czyli - zabiera radość i spokój tym, którzy wpadli w jej sidła,
czy to wyjaśnienie Cię zadowala?
dzieki za poczytanie, Janie,
<img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oczywiście, że zadowala. Ale, jak pozwolisz, jeszcze pomyślę, bo chciałbym "gładkość" uzyskać... :kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""traf""]
Jan - tak wydaje się mnie
Po prostu zawahał się.[/quote]
Trafie,
miło Cię widzieć pod moimi tłumaczeniami,
myślę, że Jan się nie zawahał, ale czuje jakąś szorstkosć w tych wersach i będzie chciał pomóc je wygładzić,
pozdrawiam i zapraszam do innych <img>
Jan - tak wydaje się mnie
Po prostu zawahał się.[/quote]
Trafie,
miło Cię widzieć pod moimi tłumaczeniami,
myślę, że Jan się nie zawahał, ale czuje jakąś szorstkosć w tych wersach i będzie chciał pomóc je wygładzić,
pozdrawiam i zapraszam do innych <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
pięknie tłumaczysz- :)
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: sob 10 mar, 2012
ja bym przetłumaczyla to tak :Liliana pisze:??????
?? ???????, ??????????? ???????,
? ?????? ?????? ???????,
?? ????? ??? ????????
?? ????? ?????? ???????,
?? ? ???? ????? ???????,
????????? ? ????? ??????...
?? ????? ? ????? ?????
?? ??????? ? ?? ?????.
????? ??? ?????? ??????
? ??????? ????????? ???????,
? ??????? ?? ???????
? ??? ?????????? ??????.
Miłość
To jak wąż, zwinięty w kłębek,
Przy samym sercu czaruje,
To dni całe jak gołąbek
Gruchaniem cię przywołuje,
To w szronie błyśnie jak diament,
Zakłóci drzemkę lewkonii...
W sercu twym wywoła zamęt,
Radość, spokój hen przegoni.
A jak słodko umie szlochać
W dźwiękach skrzypiec rozmodlonych,
I jak trudno ją rozpoznać
W uśmiechu nieodgadnionym.
"Miłosc"
To żmijka zwinieta w kłebek,
Serca czarami dotknie.
To przez dni całe gołębiem
grucha na białym oknie.
To błyśnie w świetlistej sadzi,
Przywidzi sie w pół snie powoju...
I pewne, że uprowadzi
od ciszy i od spokoju.
Potrafi szlochac tak tkliwie,
W skrzypiec modlacym sie echu.
I trudno jest ją rozpoznać
w nieznanym jeszcze usmiechu.
:)
megalomanio,
Twój przekład bardzo mi się podoba i dobrze się czyta. Może tylko trzeba by było wyrównać ilość sylab w strofach.
Moje tłumaczenie nie jest udane, wiem o tym. Będę się starać, w miarę wolnego czasu, poprawiać swoje teksty.
Dzięki za zainteresowanie
Twój przekład bardzo mi się podoba i dobrze się czyta. Może tylko trzeba by było wyrównać ilość sylab w strofach.
Moje tłumaczenie nie jest udane, wiem o tym. Będę się starać, w miarę wolnego czasu, poprawiać swoje teksty.
Dzięki za zainteresowanie
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Liliano, wciąż wierzę, że ktoś kiedyś należycie doceni Twoje tłumaczenia - mam tu na myśli moce sprawcze ;-) , o których kiedyś była mowa.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
emde,
w wolnych chwilach (a jest ich raczej mało) czytam te swoje tłumaczenia i co do wielu mam zastrzeżenia. Staram się je udoskonalić, może się uda. Czy ktoś je doceni? Zobaczymy.
Dziękuję, że zaglądasz. Pozdrawiam serdecznie. Liliana
w wolnych chwilach (a jest ich raczej mało) czytam te swoje tłumaczenia i co do wielu mam zastrzeżenia. Staram się je udoskonalić, może się uda. Czy ktoś je doceni? Zobaczymy.
Dziękuję, że zaglądasz. Pozdrawiam serdecznie. Liliana
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,