Pod krzewem magnolii (sonet i akrostych w jednym)
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Zrozumiałam zbyt wiele i nie mogę odejść
Alejami spokojnie wiodącymi w półsen.
Cóż ? tak bywa czasami; otworzą się ufnie
Zamknięte od lat bramy. Gniew uśnie pod płotem.
Etiudami w zieleni obudzisz mnie; może
Kwiatostany zroszone wpleciesz w słowa kruche,
Aby baśnią oswajać niepokój, aż ujrzę,
Jak miriady ogników kreślą dla nas drogę.
Nawet jeśli nakażesz później srogą ciszę,
A w ogrodzie pogasną latarnie i liście,
Mówię teraz: wypełniaj godziny iskrami.
Nie mam nic do stracenia. Niech się miłość pisze
I przelotnym podmuchem niech kusi nas zmyślnie.
Epilogu nie znamy. Tym lepiej. Kochajmy!
Alejami spokojnie wiodącymi w półsen.
Cóż ? tak bywa czasami; otworzą się ufnie
Zamknięte od lat bramy. Gniew uśnie pod płotem.
Etiudami w zieleni obudzisz mnie; może
Kwiatostany zroszone wpleciesz w słowa kruche,
Aby baśnią oswajać niepokój, aż ujrzę,
Jak miriady ogników kreślą dla nas drogę.
Nawet jeśli nakażesz później srogą ciszę,
A w ogrodzie pogasną latarnie i liście,
Mówię teraz: wypełniaj godziny iskrami.
Nie mam nic do stracenia. Niech się miłość pisze
I przelotnym podmuchem niech kusi nas zmyślnie.
Epilogu nie znamy. Tym lepiej. Kochajmy!
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
/M. Gogol