putinopoetyka, czyli pisanie bez ładu i składu

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
borkoś
Posty: 351
Rejestracja: sob 30 kwie, 2011
Lokalizacja: Poznań/Dublin

Post autor: borkoś »

Zbyt długo byłem tumaniony starymi księgami. Układ doktrynalny obarczający ciało skazą,
tępiący szalejące zmysły pod przykrywką ich porządkowania- koszmar straszliwej władzy
starych ksiąg. Czego układ, oczekuje od świata pozazmysłowego- idealnej zmysłowości?.
Projekt pożądany staje się jest swoim przekleństwem?
Zbyt długo kazano mi uczyć się w nich pokory. Taranowałem zachcianki i własne
szaleństwo dla słów "nie powinno się" dla "świętego spokoju". Być dobrym człowiekiem
to znaczy być punktualnym urzędnikiem...
Jak wiele zbędnego niepokoju mają współczesne dramaty, to przecież nowomoda.
Nowomoda na bycie prawdziwym poprzez cierpienie. Cierpienie przeradzające się
w fantazje, fantazje, w których znajdziesz rozgoryczenie małych ludzi i "przenikliwe"
ujęcie spraw "najważniejszych". Znajdziesz tam również ich nieprzespaną noc, czy
niestrawiony obiad który zalega na żołądku, bo rodzą własną pracę w bólach. Ich pie-
rwsze niechlujstwo- to moment kiedy składnia i przecinek okłamuje zmysły. Szcze-
gólnie w chwilach wzniosłości albo odkrywczości (dotyczy felietonów). Fałszywy poeta
dezorientuje naszą pożądliwość nazywając to prostytucją. To tak jak w taniej fabule-
burzliwe dojście do sprawy ostatecznej czyli do ślubu a później film się urywa. Fałszywy
felietonista buduje sztuczne napięcie nazywając to konstruktywną krytyką. Znajdziesz
to w każdym brukowcu;
Nie czytajcie starych ksiąg bo obrzydzicie sobie wasz stosunek do ciała i uciech zmysłowych.
Zamieszczam ten manifest zwłaszcza tym, którzy przywykli patrzeć ale nie potrafią dostrzec
błędów. To drogowskaz. To drogowskaz na wiarę w siebie. W swoją siłę fizyczną.
Dzisiaj większość młodych polskich poetów jest pod wpływem tych starych ksiąg. Ich para-
dygmatem jest ogólnie przyjęte doktrynalne dobro i cierpienie. Uwalniają się oni co prawda
spod jarzma kłamliwych nauk matki i ojca(poeci) ale wpadają w sidła wrażliwości starych
ksiąg- które mówią prawdę, która jest im niepotrzebna. Mówią prawdę na temat światów
pozazmysłowych lekceważącą właściwe przymioty ducha jak chuć, czy nienawiść. Zastępują
swoje prawdziwe popędy melancholijną frustracją i nielogicznym zaślepieniem. Zdaniem,
czy gdybym czuł się doskonały, miałbym się starać tego uczucia pozbyć?
za Franciszka I, mądrzy i pokojowo nastawieni Giganci krążyli po kraju - ich zadaniem było
uwolnić świat od pedantów, głupców i pisarzy bez talentu, przez sikanie na nich z wysokości