abstrakt

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

karampuk
Posty: 113
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008

Post autor: karampuk »

Czekam na odpowiedż Autorki. bo od tego zależy, czy sie odnoiosę w niejasnościach fizykalnych wiersza, czy też puszczę to na rzecz metafory, wynikłej z niezgłebienia tematu

Ja mam taki sposób, ze jeśli czegoś używam, muszę dokłądnie wiedzieć, skąd i do czego służy. Inaczej mozę sie zdarzyć, ze na buzi wyskoczą rany :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
Awatar użytkownika
Panterka
Posty: 1475
Rejestracja: wt 11 lis, 2008

Post autor: Panterka »

Pier
no ja ci piórek nie połamię...trochę mnie ta kropelka drażni bo nijak mi zmiękczenie nie pasi.. ale przełykam wszak malutka i napiszę bez kozyry świetny,zatrzymał,powztrzymałi zadumał
-dziękuję za to przełknięcie i całą resztę ;-) :-D

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 00:05 ][/size]
karampuk
a mam takie pytanie najpierw, nim spyskuję, czy znana jest Panterce istoria relatwywistycznej teorii wszechświata a także teoria strun?
bo nie wiem, jeszcze, czy moge się odnieść
istoria relatwywistycznej ?- oryginalne sformułowanie... ;-)
Niemniej :tuli:

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 00:19 ][/size]
Czekam na odpowiedż Autorki. bo od tego zależy, czy sie odnoiosę w niejasnościach fizykalnych wiersza, czy też puszczę to na rzecz metafory, wynikłej z niezgłebienia tematu
- właściwie tez powinnam poczekać na odpowiedź - co do pierwszej części naszego dialogu, ale przekorna jestem więc uproszczę nieco ..

Karampuk
Ja mam taki sposób, ze jeśli czegoś używam, muszę dokłądnie wiedzieć, skąd i do czego służy. Inaczej mozę sie zdarzyć, ze na buzi wyskoczą rany :)
- nie wydaje mi się to do końca oczywiste ale .... nie będę się czepiać szczegółów bo odejdziemy od sedna sprawy ... - teraz ja czekam na obiecane odniesienie .. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

Zaszalałaś Panterko tą fizyką :mrgreen:

Może nie rozumiem tych fachowych terminów ale całkiem sympatycznie mi się tu komponują.

Pozdróweczka kocico! :kwiat:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
karampuk
Posty: 113
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008

Post autor: karampuk »

Ma Pani po prostu galimatias fizyczny. Pomijam technologię wiersza, ale w kwestii fizyki kwantowej, łatwo sie zgubić, kiedy chce się jednocześnie użyć jej do pokazania innego pola. więc trzeba jednak tego pilnować. trzeba mocno się ugruntować w rzeczy, nim sie jej użyje jako rekwizytu. mocno przemyśleć :)

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 16:20 ][/size]
zaginam prostopadłą czasu ;)

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 16:35 ][/size]
jesli zaś chodzi o technologię wiersza, to

"rosi nadzieję kropelka iluzji" jest brzydkie semantycznie i mało przystajace do relkatywistycznych rekwizytów w klimacie. takie ozddobnikowe słówka. nie jestem pewna też gryfu, czy ma być to gryf instrumentu, czy też mitologiczne zwierzę, to i tak jakoś w obu przypadkach odrywa sie od wiersza, pojawia znikąd i w zasadzie nizcego w nim nie robi. nie czuję ejgo konsekwencji, wiec i pojawienie mi sie nie uzasadnia.

Pzdr
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
Awatar użytkownika
Panterka
Posty: 1475
Rejestracja: wt 11 lis, 2008

Post autor: Panterka »

witaj ...po pierwsze dlaczego Pani ?

po drugie - poezja wolna i biała nie musi być oparta na faktach wiesz ?
A wręcz dozwolone są takie abstrakcje o jakich filozofom sie nie śniło ...- tak mi sie zdawało przynajmniej do tej pory i nawet jeśli jest inaczej - nie będę z tego robić literatury faktu...
Czy pisać np. że trawa jest granatowo- sina znaczy bluźnić przeciwko fotosyntezie?

po trzecie .... hipotetycznie wbić w niebo można wszystko cokolwiek daje szansę na złapanie kontaktu nieba z ziemią ...- jeśli dopuszczasz myśl że niebo stanowi w tym przypadku jakąś umowną płaszczyznę ... która spina się z płaszczyzną ziemi - ale to takie wyobrażeniowe że nie wiem czy dasz radę ...
W tym przypadku raczej nie o zwierzę chodzi ...a wiersz wyraża tylko jakiś mój stan emocjonalny i nie znajdzie się w kanonach żadnej poezji wiec pozwól mu bredzić cokolwiek zechce ...

po czwarte wiersz nie ma obowiązku podobać Ci się przecież więc o co halo ?
A zakrzywić przestrzeń wg . sience ficton można na każdy dowolny pomysłowy kierunek

czy to dość żeby wyczerpać temat bez ran na twarzy ?

pozdrawiam serdecznie <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""karampuk""]w kwestii fizyki kwantowej, łatwo sie zgubić, kiedy chce się jednocześnie użyć jej do pokazania innego pola. [/quote]


[quote=""karampuk""]"rosi nadzieję kropelka iluzji" jest brzydkie semantycznie i mało przystajace do relkatywistycznych rekwizytów w klimacie. takie ozddobnikowe słówka.[/quote]


Jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego!
Drogi/a karampuku. Zdecyduj się o czym chcesz rozmawiać.
Jeśli chcesz zabłysnąć erudycją (fizyka kwantowa) - proponuję do jakiejkolwiek wyszukiwarki wpisać dowolne hasło z tej dziedziny.
Na pewno znajdzesz (Pani) tam wiele wdzięcznych tematów i znających się na rzeczy rozmówców. A jeśli ktokolwiek z nich użyje jakiegoś poetycznego określenia prostopadłej czasu - po prostu odeślesz ją/go do nas :-/ <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
karampuk
Posty: 113
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008

Post autor: karampuk »

owszem w poezji wolno, jako środka wyrazu, jesli czuć zasadność, że sie wie o tym cokolwiek, a używa z rozmysłem na innej zasadzie. Poezja to nie tylko usiąść i napisać kilka linijek, choć oczywiście doceniam i szanuję wrażliwość Autorki i jej odczucia.
Ale wiersze to też matematyka, to też zastosowane środki, to też świadomosć co i po co sie robi oraz, jak to zadziała, to też zwiazki frazeologiczne, asocjacje, symbolika, no i wreszcie wiedza o tym, czego sieę w wierszu używa, inaczej wiersze mozna by z powodzeniem robić posiadając garść słów zebranych z różnych ksiazek, bo niby czemu nie? w myśl tego, co prawicie :))
zrestzą nawet były takie eksperymenty poetyckie, ale one też były po coś,
nie, moje zarzuty nie są bezsensowne
a haseł nie muszę wpisywać, albowiem akurat mam trzech fizyków w domostwie swem, w tym jednego kwantowego :) a sama, choć biolog, bardzo sie w fizyce kocham

co do gryfu, oczywiście można go wbijać, rzecz jednak w tym i o to mi szło, że jaki jest cel użycia akurat gryfu? co, jako Autorka chciałaś tym osiągnąć, bo wcześniej, ni później nie ma za bardzo uzasadnienia. I ja nie pytam złośliwie, czy też czepliwie. Serio pytam,o to, czy jest to zabieg świadomy i jak ma w wierszu zadziałać :)

Możecie rzecz jasna sie ściekać, że nie głaszczę wiersza i nie cmokam, ale ja tu przychodzę czytać poezje, nie adorować Autorów, a czytam ją jak czytam, w świetle posiadanego na ten czas doświadczenia i wiedzy oraz w myśl własnego gustu rzecz jasna, który tez tak do końca nie musi być własnym, albowiem długotrwałe obcowanie z poezją, jak z winem, zmienia człowieka ;)

pozdrawiam, proszę wybaczyć na pozór być może chłodny ton, ale ja tam nie bardzo przepadam za ciućkaniem w dyspucie

(edit literówkowy :) )
Ostatnio zmieniony sob 06 gru, 2008 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
Awatar użytkownika
Panterka
Posty: 1475
Rejestracja: wt 11 lis, 2008

Post autor: Panterka »

Jeśli zaś o poezji prawisz to imaginuj sobie, iż nie ma reguł zabraniających użyć największej nawet bzdury ( z punktu widzenia jajogłowego) jako środka wyrazu.
- i sedno w tym ...Dziękuję skarańku .... wsparcie jest z najwyższej półki... <img> <img> :tuli:
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""Panterka""]Dziękuję skarańku .... wsparcie jest z najwyższej półki... [/quote]

Polecam się.
Choć, jak napisałem, wiersz broni się sam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Panterka
Posty: 1475
Rejestracja: wt 11 lis, 2008

Post autor: Panterka »

co do gryfu, oczywiście można go wbijać, rzecz jednak w tym i o to mi szło, że jaki jest cel użycia akurat gryfu?
- to symbolika związana z muzyką jako kluczem do wnikania w głębsze warstwy odbiorów ...

Co do matematyki w wierszach - ostatnio ktoś mi pojęcia matematyczne z wiersza wykreślał bo brzmiały mu zbyt matematycznie właśnie ...
Myślę że punktów widzenia może być ileś ...Niekoniecznie Twój jest właściwy i niekoniecznie mój... Mam tą świadomość i jeśli wiersz mi nie pasi - nie komentuje go bo wychodzę z założenia że widocznie nie dotarł do mnie albo ja do niego ..
Ale każdy ma prawo robić po swojemu ... a dzięki takim sytuacjom jak ta poznajemy sie bardziej ...
Nie mam ani fizyki pod skórą ani nauk ścisłych - jestem humanistką ...aczkolwiek związaną z architekturą wiec niejako pojęcia te nie są dla mnie całkiem obojętne ... Niemniej abstrakcyjne widzenia świata dominuje czasami moje percepcyjne podejście doń więc .... nie wiem czy się przekonamy na wzajem ale ciekawie Cię poznać .. <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Panterka, łącznie zmieniany 1 raz.
największym grzechem jest grzech miłości- jest tak wielki, że trzeba aż dwojga, aby go popełnić.
Tristian Bernard
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

A co się tyczy odpowiedzi karampuk(a)

Zgoda.
Zgoda co do jednego. Nie musi się zgadzać z gustem.
A pytanie co mają te czy inne słowa oznaczać?
Wybacz odpowiedź z punktu widzenia również piszącego.
Jeżeli miałbym to wyjaśniać to często jeden krótki wiersz musiałbym opatrzyć tomikiem przypisów a i tak pewnie wszystkich bym nie zadowolił.

Wracając do wiersza Panterki.
Uważam go za dobry nie ze względu na sztuczki techniczne czy znajomość pojęć z zakresu jakiejkolwiek dziedziny.
On po prostu do mnie przemówił.
Przemówił swoją treścią, może formą...
A może nie wiem czym...
Po prostu czytałem go i sobie coś tam układałem w głowie. I nie tylko w głowie.
Kończę tę dyskusję bo i tak dalszy jej ciąg będzie jałowy.

Przepraszam za zaśmiecenie wątka <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
karampuk
Posty: 113
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008

Post autor: karampuk »

jeśli rozmowa o wierszu jest tu zaśmiecaniem wątków <img>
widzisz Panterko, ja z kolei po prostu piszę o wierszach, jeśli mam ochotę coś o nich powiedzieć. tak samo czekam również na krytykę moich, nie zależy mi żeby przychodzić i im kadzić, tylko na tym, by poznać ich czytalność i na ile zrealizowałam swój zamysł, jak wyglądają technicznie, co z ich rytmiką, czy są jasne, czy uzyte tricki znajdą odbiorcę, czy sam wiersz poruszy.
Ja rozumiem, że ten wiersz ma swoich odbiorców, którech porusza, Skaranie boskie, do mnie nie, dla mnie wiele mu brak głónie właśnie w spójności i w znaczeniu tego, zcego używa.
Natomiast, jak sądzę właśnei po to winno się rozmawiać o wierszach, zęby się uczyć, zwiększać swoje umiejętnosci, poszerzać horyzonty i takie tam. Dlatego właśnie rozmawiam, a nie całuję próg i zostawiam kartkę z serduszkiem
Gdyby traktować wiersze tylko i wyłącznie w taki sposb, ze nei dotarły z powodu braku kompatybilności, rynek byłby zalany poezją. A jednak nie jest, bo po pewnym czasie czytania (przede wszystkim czytania) literatury, później pisania, sami widzimy,z ę coś jest nie tak, zę coś nie wychodzi, coś sie rozsypuje. Czasem i misiącami się nad wierszem pracuje. Widzi się też pewną ewolucję własnego pissania :)

Ja juz kończę. Dziękuję za rozmowę i podizelenie sie spostrzeżeniami
Pozdrawiam :)

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 19:00 ][/size]
a, już, psiakość, pozwolicie, nie będę poprawiać literówek. odczytywalne chyba są wyrazy :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
skaranie boskie

Post autor: skaranie boskie »

[quote=""karampuk""]Widzi się też pewną ewolucję własnego pissania :)[/quote]

Własne "pissanie" ewoluuje zawsze.
Zgadzam się z Tobą.
Moim jednak zdaniem ktoś, kto nad wierszem pracuje kilka miesięcy jest po prostu rzemieślnikiem.
Kilka miesięcy można przcować nad powieścią.
Wiersz się po prostu rodzi.
Powstaje z chwili.
A wszelakie środki wyrazu muszą zaistnieć samorzutnie.
Jeśli chcesz, używając takich czy innych sztuczek, napisać wiersz pod publiczkę - zachwycisz nim może kilku krytyków, może podyskutujecie o znaczeniach słow. Ale nikt się nie wzruszy, nikt nie przeczyta ponownie w celu li tylko przeczytania bez wnikania w szczególy techniczne...

Pozdrawiam i życze sukcesów.
Obiecuję czytać twoje wiersze z tym nastawieniem do jakiego mnie przygotowałaś <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

boszszszeee
następny analityk
gdy czasem klimaty wystarczają
jak droga mleczna
nie jestem w stanie

ps. kiedyś zaprzyjaźniona polonistka rozebrała moje pisanie na części pierwsze
nie chciałbym czytać tego więcej
pani Kara
może lepiej z kwantami tak robić
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
karampuk
Posty: 113
Rejestracja: ndz 30 lis, 2008

Post autor: karampuk »

Oj, jeśli powie Skaranie to wiodącym poetom, o tej pracy nad wierszem, to nie sądzę by się nie uśmiechnęli pod nosem. Wiersz rodzi siew chwili, Skaraniue, ale praca nad nim i oczyszczanie go i dogrywanie mu rzeczy jest niestety pracą :)
to, co piszesz o tym, ze środki wyrazu mają zaistnieć samorzutnie, Skaranie, to jest już nie kwestia osobistego poglądu, ale błąd. myślę wszakże że bardziej chodziło Ci o intuicję, czy też poczucie środków, taką mam nadzieję, :)
Pewne rzeczy, które juz sie pzonało, są do użytku intuicyjnego, takoż ja np nie liczę sylab w pantum, bo liczą mi się same dzięki rytmice, podobnie jak np w limerykach, ale to nie oznacza, zę ja nie liczę sylab, po prostu robię to niejako w tle. Należy kształcić technikę pisania, są od tego warsztaty, o tym też móią poeci, którzy zęby na poezji zjedli, Pan Herbert npp pracował bardzo wnikliwie nad tekstami, bardzo uważnie,a to nie czyni z niego rzemieślnika, podobnie jak np Pan Barańczak rzemieślnikiem nie ejst, a polecam świetną książkę o trickach poetyckich "Pegaz zdębiał", która jest zreszta nawiązaniem do znakomitej i chyba już kultowej książki pana Tuwima "Pegaz dęba". Sądzę, ze znasz, bo pozycja jest znana.
takoż praca nad tekstem, Skaranie rzemieślnictwem nie ejst, bo połączenie świetnego wyczucia, talentu i pracy nad nimi, robi dobry wiersz.
Ja rozumiem potrzebe pisania, potrzebę docierania, ale gnuśności i zrzucania tego w taki łątwy sposób na owo, nie wiem skąd ulepione, a spotykane tu i ówdzie zdanie, zę nie trzeba pracować, mówię zdecydowanie nie. Warto sie przyjrzeć choćby krytyce literackiej, czy "jak pisać" http://sdk.waw.pl/poezja/porady.html

a co sdo oceny moich wierszy, zachęcam do jak największej surowości :))



P.A.R - kwestia tego, co panu wystarcza, jest pańską sprawą, natomiast tego co mnie wystarcza, pozostawiam sobie do decyzji, jeśli można :)
No cóż, nie wiem, na temat tego, czy pan chciałby czytać to więcej, czy mniej, natomiast wiem i wiem to na pewno, to nie 'wydaje mi się', ze piszący poeci, dobrzy poeci, nie tylko potrzebują żeby im rozbierać wiersze, ale bardzo tego chcą. przede wszystkim sami tez je rozbierają, zeby spojrzeć z dystansu i poznać każde miejsce. Owszem, strumień świadomości ma tu jakąś rację bytu, ale do tego trzeba mieć nielichą świadomość ;)

[size=99px][ Dodano: 2008-12-06, 20:17 ][/size]
Jestem na kilku (ś-tam) portalach i małych i dużych i chyba właśnie na takich małych forach, gdzie się wszyscy zaczynają "znać" dość łatwo popaść jednak w pułapkę takiego wzajemzachwytu. Dlatego upraszam o tę surowość jednak w stronę moich wierszy. na zachwyty przyjdzie jescze czas :)

to oczywiscie miłe, jak ktoś miło pisze, ale spowalnia rozwój, coś tam zamydla.

Pozdrawiam :))
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba