Jewgienij Piurnonsensowicz śpiewa o swoich kobietach
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Jewgienij Piurnonsensowicz o kobietach swojego życia
(refren)
Ach,te banie!Ach ,te kremle!
Syberyjski wiatr nas zemle!.
Zostanie stara
kochanka-gitara.
A pieśń ma córka
w strunach ze sznurka
rodzi się w bólach
głupia krasula!
Ach,te kremle!Ach,te banie!
Hula wiatr po Tatarstanie!
1.Gdzież pobożna jest Rebeka,
co czytała w łóżku Torę?
Piersi miała pełne mleka,
obdarzyłem ją bachorem.
Bękart geny ma radzieckie
-pewnie jeszcze na mnie czeka...
Na co mi panienka z dzieckiem!?
Na cholerę mi Rebeka!?
2.Gdzież jest chuda Walentyna?
W oknach miała cud-firanki...
Z rana taki wrzask się wszczynał,
że pękały grube szklanki.
Szczęściem kiedyś po nią przyszli
-coś szczeknęła na Stalina...
Teraz słyszą ją czekiści.
Na cholerę Walentyna!?
3.A gdzie teraz jest Zenajda,
co paliła wciąż machorkę?
Taka z niej kułacka znajda,
na Syberię poszła z workiem.
Biegłość jej w miłosnej sztuce
na nic tam, gdzie pustki szczere.
Wcale po niej się nie smucę.
A Zenajda ? Na cholerę !
4.Gdzież rozpita jest Natasza,
co w mogile trzeżwieć będzie?
Zimny pot mi czoło zrasza,
gdy pomyślę o tej mendzie.
Choć sprzedała moje nuty,
ona za nic nie przeprasza,
bo przez wódkę łeb zatruty!
Na cholerę mi Natasza!?
5.Graj gitaro rzewnym tonem...
Mgła okryła kły mamuta...
Choć instrument rozstrojony,
zalśni w śniegu srebrna nuta.
Noc przywoła znów wspomnienia...
Mądrość bierze jednak stronę
-bo silniejsza od pragnienia.
Na cholerę wszystkie one!?
(refren)
Ach,te banie!Ach ,te kremle!
Syberyjski wiatr nas zemle!.
Zostanie stara
kochanka-gitara.
A pieśń ma córka
w strunach ze sznurka
rodzi się w bólach
głupia krasula!
Ach,te kremle!Ach,te banie!
Hula wiatr po Tatarstanie!
1.Gdzież pobożna jest Rebeka,
co czytała w łóżku Torę?
Piersi miała pełne mleka,
obdarzyłem ją bachorem.
Bękart geny ma radzieckie
-pewnie jeszcze na mnie czeka...
Na co mi panienka z dzieckiem!?
Na cholerę mi Rebeka!?
2.Gdzież jest chuda Walentyna?
W oknach miała cud-firanki...
Z rana taki wrzask się wszczynał,
że pękały grube szklanki.
Szczęściem kiedyś po nią przyszli
-coś szczeknęła na Stalina...
Teraz słyszą ją czekiści.
Na cholerę Walentyna!?
3.A gdzie teraz jest Zenajda,
co paliła wciąż machorkę?
Taka z niej kułacka znajda,
na Syberię poszła z workiem.
Biegłość jej w miłosnej sztuce
na nic tam, gdzie pustki szczere.
Wcale po niej się nie smucę.
A Zenajda ? Na cholerę !
4.Gdzież rozpita jest Natasza,
co w mogile trzeżwieć będzie?
Zimny pot mi czoło zrasza,
gdy pomyślę o tej mendzie.
Choć sprzedała moje nuty,
ona za nic nie przeprasza,
bo przez wódkę łeb zatruty!
Na cholerę mi Natasza!?
5.Graj gitaro rzewnym tonem...
Mgła okryła kły mamuta...
Choć instrument rozstrojony,
zalśni w śniegu srebrna nuta.
Noc przywoła znów wspomnienia...
Mądrość bierze jednak stronę
-bo silniejsza od pragnienia.
Na cholerę wszystkie one!?
Ostatnio zmieniony ndz 03 lip, 2011 przez misza, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Siedzę sam na swoich "włościach"
Diabli wzięli już gitarę,
I reumatyzm czuje w kościach
Wokół pustkę, życie szare.
Już gorzała tak nie bawi,
Na pohybel wilk już wyje,
Głupiom życie zmarnotrawił;
Po cholerę jeszcze żyję?
Diabli wzięli już gitarę,
I reumatyzm czuje w kościach
Wokół pustkę, życie szare.
Już gorzała tak nie bawi,
Na pohybel wilk już wyje,
Głupiom życie zmarnotrawił;
Po cholerę jeszcze żyję?
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Misza musi zapoznać Jana Stanisława z Jewgienijem.Powstanie duet najprzedniejszy -od Wisły
do Kamczatki,a może nawet dalej.
Pozdrawiam serdecznie
do Kamczatki,a może nawet dalej.
Pozdrawiam serdecznie
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
ciąg dalszy rozważań Jewgienija:
gra gitara rzewnym tonem
a druh czeka już w kabaku
na cholerę mi więc one
powiedz szczerze miły brachu
ta Natasza Walentyna
czy Rebeka ze swą torą
lepiej się napijmy wina
a je niechaj diabli biorą!
gra gitara rzewnym tonem
a druh czeka już w kabaku
na cholerę mi więc one
powiedz szczerze miły brachu
ta Natasza Walentyna
czy Rebeka ze swą torą
lepiej się napijmy wina
a je niechaj diabli biorą!
Ostatnio zmieniony ndz 21 paź, 2018 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
A Jewgienij nasz kosmaty
chciwie już zaciera ręce.
Oto powstał - choć na raty,
euroazjatycki tercet.
Będą ruble i tantiemy
z Ułan Bator ,z Ałma Aty!
Mówi -"teraz pożyjemy,
niech zazdroszczą nam psubraty!"
P.S. Kulając się z uciechy
pozdrawia
Wasz Misza
chciwie już zaciera ręce.
Oto powstał - choć na raty,
euroazjatycki tercet.
Będą ruble i tantiemy
z Ułan Bator ,z Ałma Aty!
Mówi -"teraz pożyjemy,
niech zazdroszczą nam psubraty!"
P.S. Kulając się z uciechy
pozdrawia
Wasz Misza
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
Zakończenie piękne,ale Jewgienij do świętego miejsca zupełnie nie pasuje.
To w gruncie rzeczy cham i prostak-zdemoralizowałby braciszków,a klasztor zamieniłby w melinę.
Jest niereformowalny.
Serdecznie pozdrawiam - Misza
To w gruncie rzeczy cham i prostak-zdemoralizowałby braciszków,a klasztor zamieniłby w melinę.
Jest niereformowalny.
Serdecznie pozdrawiam - Misza
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
Ten stary łobuz? Wiem,kobiety potrafią wybaczać...i wierzyć w przemianę duchową nawet łajdaków.
Pozdrawiam serdecznie Liliano i znikam na dłużej
Misza
Pozdrawiam serdecznie Liliano i znikam na dłużej
Misza
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
Tacy już oni są, ci z Syberii...
Mocno pozdrawia - Misza <img>
Mocno pozdrawia - Misza <img>
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
I śmieszno, i straszno.
[quote=""misza""]Zenaida[/quote]ZE-NA-I-DA? Można tak, nie ZE-NAJ-DA?
[quote=""misza""]Zenaida[/quote]ZE-NA-I-DA? Można tak, nie ZE-NAJ-DA?
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[quote=""emde""]I śmieszno, i straszno.
[quote=""misza""]Zenaida[/quote]ZE-NA-I-DA? Można tak, nie ZE-NAJ-DA?[/quote]
Też mam z tym odwieczny problem :D
[quote=""misza""]Zenaida[/quote]ZE-NA-I-DA? Można tak, nie ZE-NAJ-DA?[/quote]
Też mam z tym odwieczny problem :D
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Chyba jednkak - ZE - NAJ - DA. Była Maria ZENAJDA Godebska (1872-1950) wybitna pianistka
polska. Skoro ona tak się podpisywała, to trzeba poprawić. <img> <img>
polska. Skoro ona tak się podpisywała, to trzeba poprawić. <img> <img>
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Nie chodzi mi o pisownie, bo ta może być różna; chodzi mi o wymowę, czyli ilość sylab, czyli rytm.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde