kaligrafia
Moderator: Tomasz Kowalczyk
kaligrafia
linie zbiegają się i rozbiegają
jak mrówki albo wijące strużyny
kaskady. raz po raz zahaczałam
stopą o pozostawiony
kamyk
każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń
wypluwałam jako otoczak
jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski
linie zbiegają się i rozbiegają
jak mrówki albo wijące strużyny
kaskady. raz po raz zahaczałam
stopą o pozostawiony
kamyk
każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń
wypluwałam jako otoczak
jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
No!
Tym razem zaskoczyłaś.
In plus!
Chyba trafiło...:-)
Tym razem zaskoczyłaś.
In plus!
Chyba trafiło...:-)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez skaranie boskie, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: pn 01 gru, 2008
nic nie jest konieczne w poezji:P no może poza ortokrafią..
świetny prze pani świetny i nawet nie zauważyłem tej kropki:)
świetny prze pani świetny i nawet nie zauważyłem tej kropki:)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Pier Dułka, łącznie zmieniany 1 raz.
wszystko to nic a nic to właściwie wszystko
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
Ja do teraz kropki żadnej nie widzę-może mi się okularek zamazała?
Nareszcie zaskoczyłaś mnie czymś-dobrze napisanym wierszem...
Z Twoich jakie do tej pory czytałam-najlepszy. Oby tak dalej.
pzdr.
Nareszcie zaskoczyłaś mnie czymś-dobrze napisanym wierszem...
Z Twoich jakie do tej pory czytałam-najlepszy. Oby tak dalej.
pzdr.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
...w trzecim wersie jest samotna kropka.........
Abstrahując od interpunkcji, ten wiersz mnie zatrzymał [quote=""karampuk""]jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski[/quote]
...ten fragment zapamiętam.
Serdecznie...Ir
Abstrahując od interpunkcji, ten wiersz mnie zatrzymał [quote=""karampuk""]jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski[/quote]
...ten fragment zapamiętam.
Serdecznie...Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
-
- Posty: 1414
- Rejestracja: śr 26 lis, 2008
Przyznaję, że mam kłopot z interpretacją, ale jest w tym wierszu coś, co mnie przyciąga. :) Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Hanna Dikta, łącznie zmieniany 1 raz.
ahaha Mario, dziękuję :)
nie sądzę, by tak dalej, bo to stary wiersz ;)
Ireno - cieszę się :)
Hanno- to dobrze, nie ma to jak haczyki ;)
Pozdrawiam dizękuję :)
nie sądzę, by tak dalej, bo to stary wiersz ;)
Ireno - cieszę się :)
Hanno- to dobrze, nie ma to jak haczyki ;)
Pozdrawiam dizękuję :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
Za takie wiersze trzeba dziękować, co niniejszym czynię.
Pozdrawiam
Tomek
Pozdrawiam
Tomek
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
[quote=""karampuk""]każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń[/quote]
Słowa - kamyki, które trzeba wymówić, nadać sens i włożyć uczucia, wygładzić ostre kanty z nieporozumień (otoczak), by położyć na dłoń, która wykaligrafuje je.
Wiersz z najwyższej półki.
Pozdrawiam
Jola
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń[/quote]
Słowa - kamyki, które trzeba wymówić, nadać sens i włożyć uczucia, wygładzić ostre kanty z nieporozumień (otoczak), by położyć na dłoń, która wykaligrafuje je.
Słowa - mur. Trzeba wiele wysiłku włożyć, aby je zaakceptować, skruszyć, by powstał piasek - atrament do kaligrafii zwanej dialogiem.jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski
Wiersz z najwyższej półki.
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
"linie zbiegają się i rozbiegają
jak mrówki albo wijące strużyny
kaskady. raz po raz zahaczałam
stopą o pozostawiony
kamyk
każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń
wypluwałam jako otoczak
jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski"
A wiesz – przepłynąłem przez ową iconę jak na żaglach Safony z Lesbos na Kretę (dobrze, że na Lesbos a nie na Krecie spijała z wielbiącymi poezję nimfami, bo gdybyż to Kreta była, to jakbyśmy je teraz zwali?)………….do zaznaczonego fragmentu, gdzie rypłem o monitor……………nie wiedząc cóż zaszło - dalej z nosem w chmurach dobijałem następnej przystani………..chłonąc każdy wers i słowo każde, co spijało się we mnie chwilą pozostania………………jest wiersz - (może by to zmienić? No bez tego myślnika – no przenieść może – no w dwuwers przerobić czy jak?)……………Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
jak mrówki albo wijące strużyny
kaskady. raz po raz zahaczałam
stopą o pozostawiony
kamyk
każdy z nich kładłam pod język
aż do chwili kiedy
stawał się zbyt ciepły – wtedy na dłoń
wypluwałam jako otoczak
jak trudne są dróżki kaligrafii
może wiedzieć ten który połyka
kamienne mury
może wiedzieć ten
który uczy mnie kreślić piaski"
A wiesz – przepłynąłem przez ową iconę jak na żaglach Safony z Lesbos na Kretę (dobrze, że na Lesbos a nie na Krecie spijała z wielbiącymi poezję nimfami, bo gdybyż to Kreta była, to jakbyśmy je teraz zwali?)………….do zaznaczonego fragmentu, gdzie rypłem o monitor……………nie wiedząc cóż zaszło - dalej z nosem w chmurach dobijałem następnej przystani………..chłonąc każdy wers i słowo każde, co spijało się we mnie chwilą pozostania………………jest wiersz - (może by to zmienić? No bez tego myślnika – no przenieść może – no w dwuwers przerobić czy jak?)……………Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
Tomku, oj nie należy wierszy rozpieszczać, ponieważ rozleniwia to autora :) niemniej miło :)
dziękuję za dotknięcie :)
Jolu - dziękuję za czytanie, ładnie zobaczyć, jak ktoś go rozumie :) supeł :)
Mithrilu (jesteś że tym samym metalem elfów z PP moze?) Nic już mu nie zrobię. jest doś ugruntowany w moim zamyśle i świadomości oraz w czasie i jego weryfikacyjnej po-mocy. dziękuję za uważne spojrzenie :)
Bardzo dziękuję Państwu i pozdrawiam serdecznie :))
dziękuję za dotknięcie :)
Jolu - dziękuję za czytanie, ładnie zobaczyć, jak ktoś go rozumie :) supeł :)
Mithrilu (jesteś że tym samym metalem elfów z PP moze?) Nic już mu nie zrobię. jest doś ugruntowany w moim zamyśle i świadomości oraz w czasie i jego weryfikacyjnej po-mocy. dziękuję za uważne spojrzenie :)
Bardzo dziękuję Państwu i pozdrawiam serdecznie :))
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez karampuk, łącznie zmieniany 1 raz.
carramba
Jam Ci to...
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mithril, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maria Nowak
- Posty: 453
- Rejestracja: czw 27 lis, 2008
- Lokalizacja: Z Kielc
- Kontakt:
-no toż to właśnie rzekłam, że zatrzymał.....w trzecim wersie jest samotna kropka.........
Abstrahując od interpunkcji, ten wiersz mnie zatrzymał
Dziękuję Ireno za podpowiedź-chyba naprawdę okularek się zamazał, skoro nie dostrzegłam jej tam <img>
pzdr
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Maria Nowak, łącznie zmieniany 1 raz.
"I wtedy powiem Ci jak bardzo Cię chcę
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"
i wszystkie moje tajemnice,
o tym mieście co to widać je w tle,
jak bardzo go nienawidzę!"