spod sufitu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
zapach późnego lata
przywołuje krzywy płot
do pionu
porzucony rower
i sandał pod bramą dzikiego zachodu
bywam coraz rzadziej
w zakamarkach czarno-białych
na strychu
zasuszona śliwka z pajęczyną
muszą poczekać
wciąż nie mam odwagi szukać
utraconych piór
spoglądając na jabłoń
pamiętającą rozbite kolana
i niejedną złamaną gałąź
próbuję wrócić po cichu
przywołuje krzywy płot
do pionu
porzucony rower
i sandał pod bramą dzikiego zachodu
bywam coraz rzadziej
w zakamarkach czarno-białych
na strychu
zasuszona śliwka z pajęczyną
muszą poczekać
wciąż nie mam odwagi szukać
utraconych piór
spoglądając na jabłoń
pamiętającą rozbite kolana
i niejedną złamaną gałąź
próbuję wrócić po cichu
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.