Wysocki Władimir "Uwielbiałem figle i kobiety..."
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Я любил и женщин и проказы...
Я любил и женщин и проказы:
Что ни день, то новая была,-
И ходили устные рассказы
Про мои любовные дела.
И однажды как-то на дороге
Рядом с морем - с этим не шути -
Встретил я одну из очень многих
На моем на жизненном пути.
А у ней - широкая натура,
А у ней - открытая душа,
А у ней - отличная фигура,-
А у меня в кармане - ни гроша.
Ну а ей - в подарок нужно кольца;
Кабаки, духи из первых рук,-
А взамен - немного удовольствий
От ее сомнительных услуг.
"Я тебе,- она сказала,- Вася,
Дорогое самое отдам!.."
Я сказал: "За сто рублей согласен,-
Если больше - с другом пополам!"
Женщины - как очень злые кони:
Захрипит, закусит удила!..
Может, я чего-нибудь не понял,
Но она обиделась - ушла.
...Через месяц улеглись волненья -
Через месяц вновь пришла она,-
У меня такое ощущенье,
Что ее устроила цена!
1964
Uwielbiałe figle i kobiety...
Uwielbiałem figle i kobiety:
I co dnia, to inna obok mnie.
I nie cichły dookoła szepty (w rejonie)
Jaki ja na baby jestem pies.
Dnia pewnego, mój ty przyjacielu,
Tuż nad morzem - co nie żarty z nim -
Napotkałem taką jedną z wielu (w rejonie)
I zjawisko dech zaparło mi.
Ona tak otwartą ma naturę,
Duszę szczerą i przyjazną mi,
Zgrabną, jak z żurnala, ma figurę,
A ja grosza nie mam, co tu kryć.
No, a jej by buteleczkę wina,
Koniak, czy perfumy z pierwszych rąk,
W zamian - przyjemności odrobina,
Z tych jej usług, co wątpliwe są.
"Tobie, drogi Wasia " - ona mówi -
Chętnie oddam skarb najdroższy swój!..."
"Zgoda - rzekłem - ale za sto rubli,
Jeśli więcej - z kumplem pół na pół!"
Ech, kobiety - narowiste konie:
Stają dęba, to wędzidło włóż!...
Może ja tu czegoś nie rozumiem,
Ona poszła obrażona, cóż!
A po miesiącu ucichło wzruszenie,
Po miesiącu ona przyszła znów.
I odniosłem niejasne wrażenie -
Moja cena jej nie razi już.
1964
http://www.youtube.com/watch?v=A50Ecl-2saA
Я любил и женщин и проказы:
Что ни день, то новая была,-
И ходили устные рассказы
Про мои любовные дела.
И однажды как-то на дороге
Рядом с морем - с этим не шути -
Встретил я одну из очень многих
На моем на жизненном пути.
А у ней - широкая натура,
А у ней - открытая душа,
А у ней - отличная фигура,-
А у меня в кармане - ни гроша.
Ну а ей - в подарок нужно кольца;
Кабаки, духи из первых рук,-
А взамен - немного удовольствий
От ее сомнительных услуг.
"Я тебе,- она сказала,- Вася,
Дорогое самое отдам!.."
Я сказал: "За сто рублей согласен,-
Если больше - с другом пополам!"
Женщины - как очень злые кони:
Захрипит, закусит удила!..
Может, я чего-нибудь не понял,
Но она обиделась - ушла.
...Через месяц улеглись волненья -
Через месяц вновь пришла она,-
У меня такое ощущенье,
Что ее устроила цена!
1964
Uwielbiałe figle i kobiety...
Uwielbiałem figle i kobiety:
I co dnia, to inna obok mnie.
I nie cichły dookoła szepty (w rejonie)
Jaki ja na baby jestem pies.
Dnia pewnego, mój ty przyjacielu,
Tuż nad morzem - co nie żarty z nim -
Napotkałem taką jedną z wielu (w rejonie)
I zjawisko dech zaparło mi.
Ona tak otwartą ma naturę,
Duszę szczerą i przyjazną mi,
Zgrabną, jak z żurnala, ma figurę,
A ja grosza nie mam, co tu kryć.
No, a jej by buteleczkę wina,
Koniak, czy perfumy z pierwszych rąk,
W zamian - przyjemności odrobina,
Z tych jej usług, co wątpliwe są.
"Tobie, drogi Wasia " - ona mówi -
Chętnie oddam skarb najdroższy swój!..."
"Zgoda - rzekłem - ale za sto rubli,
Jeśli więcej - z kumplem pół na pół!"
Ech, kobiety - narowiste konie:
Stają dęba, to wędzidło włóż!...
Może ja tu czegoś nie rozumiem,
Ona poszła obrażona, cóż!
A po miesiącu ucichło wzruszenie,
Po miesiącu ona przyszła znów.
I odniosłem niejasne wrażenie -
Moja cena jej nie razi już.
1964
http://www.youtube.com/watch?v=A50Ecl-2saA
Ostatnio zmieniony wt 19 mar, 2013 przez Liliana, łącznie zmieniany 4 razy.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wysocki. Ciekawa postać. Do tłumaczenie pozornie łatwy, ale tylko pozornie. Osobiście wole go słuchać śpiewającego. Utwory, pozornie chropawe i ciężkie, nabierają wtedy lekkości, aksamitnieją jakby. No i ten głos.
Liliano, widać lubisz wyzwania. Ale moim zdaniem duch mistrza w tłumaczeniu zamieszkał :kwiat: <img>
Liliano, widać lubisz wyzwania. Ale moim zdaniem duch mistrza w tłumaczeniu zamieszkał :kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Liliano, widać lubisz wyzwania.[/quote]
lubię,
i jeżeli uda mi się im sprostać, to się baaardzo cieszę,
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Wysocki. Ciekawa postać. Do tłumaczenie pozornie łatwy,[/quote]
racja, pozornie, bo jeżeli chce się oddać treść i zrobić tak, żeby to jeszcze można było zaśpiewać, to łatwo na pewno nie jest,
dzięki za poczytanie i wypowiedź, Janie <img>
lubię,
i jeżeli uda mi się im sprostać, to się baaardzo cieszę,
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Wysocki. Ciekawa postać. Do tłumaczenie pozornie łatwy,[/quote]
racja, pozornie, bo jeżeli chce się oddać treść i zrobić tak, żeby to jeszcze można było zaśpiewać, to łatwo na pewno nie jest,
dzięki za poczytanie i wypowiedź, Janie <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
[quote=""Boogie""]Za Twój przekład [/quote]
dziękuję, Boogie, ale nie jestem zadowowlona z tego przekładu,
coś mi, zwłaszcza trzecia zwrotka, wyszło nie za bardzo,
trochę pozmieniałam, ale to jeszcze nie to,
pozdrawiam <img>
dziękuję, Boogie, ale nie jestem zadowowlona z tego przekładu,
coś mi, zwłaszcza trzecia zwrotka, wyszło nie za bardzo,
trochę pozmieniałam, ale to jeszcze nie to,
pozdrawiam <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A może?
Tak otwartą ma przecież naturę,
Ot, przyjazna i szczera z niej dusza,
Jak z żurnala, ma zgrabna figurę,
A ja - wciąż się bez grosza poruszam.
To luźna sugestią, może tak jakoś? :kwiat: <img>
Tak otwartą ma przecież naturę,
Ot, przyjazna i szczera z niej dusza,
Jak z żurnala, ma zgrabna figurę,
A ja - wciąż się bez grosza poruszam.
To luźna sugestią, może tak jakoś? :kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Janie,
wdzięczna Ci jestem za propozycję, ale 2. i 4. wers muszą mieć po 9 sylab i kończyć się wyrazami jednosylabowymi, bo inaczej nie da się zaśpiewać. Chyba zostawię tak, jak jest.
Pozdrawiam serdecznie <img>
wdzięczna Ci jestem za propozycję, ale 2. i 4. wers muszą mieć po 9 sylab i kończyć się wyrazami jednosylabowymi, bo inaczej nie da się zaśpiewać. Chyba zostawię tak, jak jest.
Pozdrawiam serdecznie <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[quote=""Liliana""]
ale 2. i 4. wers muszą mieć po 9 sylab i kończyć się wyrazami jednosylabowymi, bo inaczej nie da się zaśpiewać. [/quote]
Fakt. Tego nie wziąłem pod uwagę... :kwiat: :kwiat:
ale 2. i 4. wers muszą mieć po 9 sylab i kończyć się wyrazami jednosylabowymi, bo inaczej nie da się zaśpiewać. [/quote]
Fakt. Tego nie wziąłem pod uwagę... :kwiat: :kwiat:
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
lubię Wysockiego w każdym wydaniu- w Twoim tłumaczeniu Liliano- również <img>
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Na Wysockim, na Okudżawie, można by rzec, że się wychowałem.
Śliczny przekład
Śliczny przekład
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)