Andriejew Daniił "Kochałem go..."
Moderator: Tomasz Kowalczyk
МИШКА (из цикла "Восход души")
Его любил я и качал,
Я утешал его в печали;
Он был весь белый и урчал,
Когда его на спинку клали.
На коврике он долгим днём
Сидел, притворно неподвижен,
Следя пушинки за окном
И крыши оснежённых хижин.
Читался в бусинках испуг
И лёгкое недоуменье,
Как если б он очнулся вдруг
В чужом, неведомом селеньи.
А чуть я выйду – и уж вот[3]
Он с чуткой хитрецою зверя
То свежесть через фортку пьёт,
То выглянет тишком из двери.
Когда же сетки с двух сторон
Нас оградят в постельке белой,
Он, прикорнув ко мне сквозь сон,
Вдруг тихо вздрогнет теплым телом.
А я, свернувшись калачом,
Шепчу, тревожно озабочен:
- Ну что ты, Мишенька? о чём?
Усни. Пора. Спокойной ночи. –
И веру холил я свою,
Как огонёк под снежной крышей,
О том, что в будущем раю
Мы непременно будем с Мишей.
1950
MISZKA
Kochałem go i kołysałem,
Gładziłem główkę zasmuconą;
Mruczał i prężył futro białe,
Kiedy na grzbiecie go kładziono.
Na dywaniku przez dzień cały
Siedział, pozornie nieruchomy,
Śledząc śnieżynki za oknami
I dachy chatek pobielonych.
W oczach, jak koraliki małe,
Przestrach znać było i zdziwienie,
Jak gdyby się przebudził nagle,
A wokół obce otoczenie.
Lecz niech no ja się ruszę z domu,
On z dziką przebiegłością zwierza
Przez lufcik wyjrzy po kryjomu
Lub do drzwi za mną cicho zmierza.
A kiedy siatką ogrodzeni
Znajdziemy się w pościeli białej,
Wtulony we mnie słodko drzemie,
Czasem dreszcz wstrząśnie ciepłym ciałem.
I wtedy ja, zwinięty w kłębek,
Szepczę do niego, pełen troski:
-No, co, Miszeńka? Jakiś smutek?
Śpij, bo już pora. Szkoda nocki.
Głęboką w sercu chronię wiarę,
Niczym światełko nocą śnieżną,
Że kiedy już się w raju znajdę,
To Misza będzie razem ze mną.
1950
Его любил я и качал,
Я утешал его в печали;
Он был весь белый и урчал,
Когда его на спинку клали.
На коврике он долгим днём
Сидел, притворно неподвижен,
Следя пушинки за окном
И крыши оснежённых хижин.
Читался в бусинках испуг
И лёгкое недоуменье,
Как если б он очнулся вдруг
В чужом, неведомом селеньи.
А чуть я выйду – и уж вот[3]
Он с чуткой хитрецою зверя
То свежесть через фортку пьёт,
То выглянет тишком из двери.
Когда же сетки с двух сторон
Нас оградят в постельке белой,
Он, прикорнув ко мне сквозь сон,
Вдруг тихо вздрогнет теплым телом.
А я, свернувшись калачом,
Шепчу, тревожно озабочен:
- Ну что ты, Мишенька? о чём?
Усни. Пора. Спокойной ночи. –
И веру холил я свою,
Как огонёк под снежной крышей,
О том, что в будущем раю
Мы непременно будем с Мишей.
1950
MISZKA
Kochałem go i kołysałem,
Gładziłem główkę zasmuconą;
Mruczał i prężył futro białe,
Kiedy na grzbiecie go kładziono.
Na dywaniku przez dzień cały
Siedział, pozornie nieruchomy,
Śledząc śnieżynki za oknami
I dachy chatek pobielonych.
W oczach, jak koraliki małe,
Przestrach znać było i zdziwienie,
Jak gdyby się przebudził nagle,
A wokół obce otoczenie.
Lecz niech no ja się ruszę z domu,
On z dziką przebiegłością zwierza
Przez lufcik wyjrzy po kryjomu
Lub do drzwi za mną cicho zmierza.
A kiedy siatką ogrodzeni
Znajdziemy się w pościeli białej,
Wtulony we mnie słodko drzemie,
Czasem dreszcz wstrząśnie ciepłym ciałem.
I wtedy ja, zwinięty w kłębek,
Szepczę do niego, pełen troski:
-No, co, Miszeńka? Jakiś smutek?
Śpij, bo już pora. Szkoda nocki.
Głęboką w sercu chronię wiarę,
Niczym światełko nocą śnieżną,
Że kiedy już się w raju znajdę,
To Misza będzie razem ze mną.
1950
Ostatnio zmieniony śr 16 lis, 2011 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No to i piękny wiersz znalazłem. Lubię takie.
I ładnie w formie ułożony i "gładko" się czyta i same "achy" i same "ochy" ode mnie.
:kwiat: <img>
I ładnie w formie ułożony i "gładko" się czyta i same "achy" i same "ochy" ode mnie.
:kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
[quote=""Boogie""]tak płakałem, gdy odeszła moja kotka Kaśka. I też wierzę, że jeszcze się spotkamy. Gdyż kochałem Ją.[/quote]
a ja miałam króliczka cudnego charakteru,
biały był, jak Misza, i też prężył futro czasami,
dziękuję za kwiecie i pozdrawiam, Boogie <img>
a ja miałam króliczka cudnego charakteru,
biały był, jak Misza, i też prężył futro czasami,
dziękuję za kwiecie i pozdrawiam, Boogie <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- Jan Stanisław Kiczor
- Administrator
- Posty: 15130
- Rejestracja: wt 27 sty, 2009
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja tak miałem po odejściu swojej suki. Wielka była i dama. A ja kocham wielkie damy... :D
:kwiat: <img>
:kwiat: <img>
Imperare sibi maximum imperium est
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Liliano -
Janie Stanisławie -
Andrzej Bursa w wierszu o swoim psie napisał - gdyby moi przyjaciele umieli tak inteligentnie milczeć... Nic dodać. I jeszcze te zielone oczyska mojej Kaśki... Ech... A w to,że suka Jana Stanisława była wielką damą, wierzę absolutnie. Moja kotka też. Serdeczności :kwiat: :piwo: :piwo:
Janie Stanisławie -
Andrzej Bursa w wierszu o swoim psie napisał - gdyby moi przyjaciele umieli tak inteligentnie milczeć... Nic dodać. I jeszcze te zielone oczyska mojej Kaśki... Ech... A w to,że suka Jana Stanisława była wielką damą, wierzę absolutnie. Moja kotka też. Serdeczności :kwiat: :piwo: :piwo:
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl
pomazany
że świat to boży spektakl
pomazany
Piękny wiersz i piękny przekład... <img>
Bez kotów już od dawna nie wyobrażam sobie domu. Moje dwa - rudy i czarny - śpią teraz, wtuleni w siebie..
Dziękuję Liliano, za urokliwy przekład!
Bez kotów już od dawna nie wyobrażam sobie domu. Moje dwa - rudy i czarny - śpią teraz, wtuleni w siebie..
Dziękuję Liliano, za urokliwy przekład!
Wszystko ma tylko takie znaczenie, jakie temu nadamy...
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""]Ja tak miałem po odejściu swojej suki. Wielka była i dama.[/quote]
a mój biały króliczek (rasy lew) był dżentelmenem, Janie :kwiat:
Dodano 6 Paź 2011, 17:14:
[quote=""Wolfox""]Dziękuję Liliano, za urokliwy przekład![/quote]
a ja za to, że znlazłaś czas, aby do mnie zajrzeć,
pozdrawiam Ciebie i te dwa drzemiące szczęścia <img>
a mój biały króliczek (rasy lew) był dżentelmenem, Janie :kwiat:
Dodano 6 Paź 2011, 17:14:
[quote=""Wolfox""]Dziękuję Liliano, za urokliwy przekład![/quote]
a ja za to, że znlazłaś czas, aby do mnie zajrzeć,
pozdrawiam Ciebie i te dwa drzemiące szczęścia <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
i mnie się wspomnił mój Kacperek- mruczał cichutko i czasem ciałko wstrząsały dreszcze- a spał ze mną i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej- teraz czeka na mnie na niebieskiej polanie mam nadzieję
dziękuję Liliano <img>
dziękuję Liliano <img>
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
[quote=""Bożena""]i mnie się wspomnił mój Kacperek[/quote]
[quote=""Bożena""]teraz czeka na mnie na niebieskiej polanie mam nadzieję[/quote]
chyba wszyscy mamy taką nadzieję, Bożenko,
miło, że mój przekład wywołał u Was tyle wspomnień,
pozdrawiam wszystkich serdecznie <img>
[quote=""Bożena""]teraz czeka na mnie na niebieskiej polanie mam nadzieję[/quote]
chyba wszyscy mamy taką nadzieję, Bożenko,
miło, że mój przekład wywołał u Was tyle wspomnień,
pozdrawiam wszystkich serdecznie <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
- biedronka basia
- Posty: 2459
- Rejestracja: śr 13 lip, 2011
- Lokalizacja: Niemcy
I wtedy ja, zwinięty w kłębek,
Szepczę do niego, pełen troski:
-No, co, Miszeńka? Jakiś smutek?
Śpij, bo już pora. Szkoda nocki.
Oooo, jaką mam dzisiaj cudną dobranockę...
Takie lubię :0q: :kwiat: <img>
Szepczę do niego, pełen troski:
-No, co, Miszeńka? Jakiś smutek?
Śpij, bo już pora. Szkoda nocki.
Oooo, jaką mam dzisiaj cudną dobranockę...
Takie lubię :0q: :kwiat: <img>
Basia - biedronka
[quote=""biedronka basia""]Oooo, jaką mam dzisiaj cudną dobranockę...
Takie lubię
Dziękuję Liliano[/quote]
to ja Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowa,
wpadaj jak najczęściej <img>
Takie lubię
Dziękuję Liliano[/quote]
to ja Ci dziękuję za odwiedziny i miłe słowa,
wpadaj jak najczęściej <img>
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Poczytałem sobie Twoje śliczne przekłady pięknej poezji.
Pewnie Cię nie dziwi, że po ich przeczytaniu wpisuję się pod tym wierszem.
Serdecznie pozdrawiam, Liliano
Pewnie Cię nie dziwi, że po ich przeczytaniu wpisuję się pod tym wierszem.
Serdecznie pozdrawiam, Liliano
"Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
dwóch głupich nigdy nie będzie przyjaciółmi"
(przysłowie kirgiskie)
Misza,
nie dziwię się absolutnie. Czekałam, kiedy pojawisz się u mnie i przeczytasz ten wiersz. Muszę przyznać, że zaczęłam go tłumaczyć m. in. z myślą o Tobie. Co prawda Ty bardziej brunatny jesteś (sądząc z nick'a, który wtedy jeszcze był widoczny), ale równie sympatyczny Miszka.
Pozdrawiam. Lliliana
nie dziwię się absolutnie. Czekałam, kiedy pojawisz się u mnie i przeczytasz ten wiersz. Muszę przyznać, że zaczęłam go tłumaczyć m. in. z myślą o Tobie. Co prawda Ty bardziej brunatny jesteś (sądząc z nick'a, który wtedy jeszcze był widoczny), ale równie sympatyczny Miszka.
Pozdrawiam. Lliliana
Ostatnio zmieniony wt 08 lis, 2011 przez Liliana, łącznie zmieniany 1 raz.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,