dziewczynko ja ci mówię wstań

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Wiersz usunięty na prośbę Autora.
Ostatnio zmieniony wt 10 wrz, 2013 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
alos
Posty: 851
Rejestracja: śr 09 cze, 2010

Post autor: alos »

mądra puenta
jestem podobnego zdania

Pozdrowienia
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Trzeba pozostawać z nadzieją, że słowa Jezusa zostaną wzięte do serca. Także przez Ojca.
Dziękuję, Alosie.

Pozdrawiam

Tomek
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Nie tylko puenta. Całość mądra, wielkie TAK. Pozdrawiam.
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

[quote=""Tomasz Kowalczyk""]w niektóre cuda trudno jest uwierzyć[/quote]Zawsze się zastanawiałam, jak to jest możliwe, że niektóre uzdrowienia podpadają pod kategorię cudu, np. ktoś wstał z wózka inwalidzkiego i zaczął chodzić albo cofnął się nowotwór, a tak naprawdę za prawdziwy cud uznałabym, gdyby komuś odrosła ręka albo noga. Dla Boga to chyba żadna różnica - cud taki czy inny. Dlatego ja wierzę w medycynę i ludzką wolę przetrwania. Tak mi się nasunęło pod wpływem Twojego wiersza.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

[quote=""Boogie""]Nie tylko puenta. Całość mądra, wielkie TAK. Pozdrawiam.[/quote]
Muszę się przyznać, że zakończenie wiersza poprawiałem.
[quote=""emde""][quote=""Tomasz Kowalczyk""]w niektóre cuda trudno jest uwierzyć[/quote]Zawsze się zastanawiałam, jak to jest możliwe, że niektóre uzdrowienia podpadają pod kategorię cudu, np. ktoś wstał z wózka inwalidzkiego i zaczął chodzić albo cofnął się nowotwór, a tak naprawdę za prawdziwy cud uznałabym, gdyby komuś odrosła ręka albo noga. Dla Boga to chyba żadna różnica - cud taki czy inny. Dlatego ja wierzę w medycynę i ludzką wolę przetrwania. Tak mi się nasunęło pod wpływem Twojego wiersza.[/quote]
Zapewne kwestia interpretacji jest kwestią wiary...

Dziękuję i pozdrawiam

Tomek
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Nie napiszę nic ponad to, że wiersz mądry, dobry i chyba optymistyczny w sumie (przynajmniej tak odebrałem).

Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Jako Autor nie zawierałem w nim optymizmu.
Dziękuję, Janie Stanisławie.

Pozdrawiam

Tomek
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

To chyba najbardziej pesymistyczny z Twoich wierszy.
Pula cudów ograniczona, do wyczerpania zapasów. Niektóre przypadki (z ludzkiego punktu widzenia) nie są brane pod uwagę. Prostowanie genów, odrastanie kończyn (forma zastępcza cudu -proteza) nie są wciągnięte na listę. Kto poukłada sny nieuleczalnym?
Dziś nie przenosi się gór, dziś wysadza się je dynamitem. Nic dziwnego że pacjenci (grzesznicy) ogłuchli.
[quote=""Tomasz Kowalczyk""]może pacjenci otworzą uszy i zejdą na niziny
by nauczyć się czytać[/quote]
Może nie otworzą im się uszy, ale jest szansa, że nauczą się czytać bożą myśl i wtedy przejrzą...

Pozdrawiam

Jola
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

[quote=""Tomasz Kowalczyk""]
może pacjenci otworzą uszy i zejdą na niziny
by nauczyć się czytać[/quote]

W tym znalazłem (na własne potrzeby) nutę nadziei i optymizmu.
Choć Autor się wypiera, przecież odczytuję po "swojemu".

Pozdrawiam serdecznie.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Gloinnen
Posty: 3650
Rejestracja: śr 09 lut, 2011
Lokalizacja: Lothlórien

Post autor: Gloinnen »

Wiersz rzeczywiście pesymistyczny w swojej wymowie i pełen zwątpienia.
Przynajmniej ja go tak odbieram.

Chociaż - wybrzmiewa dla mnie w tle ludzka pycha.

Czy cuda nam się należą?
Czy nam oceniać - w jaki sposób On ingeruje w świat?
Komu i co daje?

I jeszcze jedno - może musi pozostać jakiś obszar, w którym człowiek pozostaje osamotniony - żeby mógł sobie uświadomić swoją niskość?

De profundis clamavi ad te Domine...

:kwiat: <img>

Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

[quote=""Tomasz Kowalczyk""]pokusy zaprzestania uzdrowień trafiają na podatny grunt[/quote]- ja tu widzę jedną pokusę- zaprzestanie uzdrowień

pokusa- trafia :kwiat: :kwiat:
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Tomasz Kowalczyk

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

[quote=""Jolanta Kowalczyk""]To chyba najbardziej pesymistyczny z Twoich wierszy.
Pula cudów ograniczona, do wyczerpania zapasów. Niektóre przypadki (z ludzkiego punktu widzenia) nie są brane pod uwagę. Prostowanie genów, odrastanie kończyn (forma zastępcza cudu -proteza) nie są wciągnięte na listę. Kto poukłada sny nieuleczalnym?
Dziś nie przenosi się gór, dziś wysadza się je dynamitem. Nic dziwnego że pacjenci (grzesznicy) ogłuchli.[/quote]
Jeżeli jest się przy ścianie, przez którą przejść lub ominąć nie sposób. Jeżeli się uda, będziesz o tym wiedziała pierwsza... Góry można podobno przenosić, ale są bardzo ciężkie. Logistyka?
[quote=""Jolanta Kowalczyk""] [quote=""Tomasz Kowalczyk""]może pacjenci otworzą uszy i zejdą na niziny
by nauczyć się czytać[/quote]
Może nie otworzą im się uszy, ale jest szansa, że nauczą się czytać bożą myśl i wtedy przejrzą...[/quote]
Ja też czekam, aż mi się otworzy chociaż jedno oko.
[quote=""Jan Stanisław Kiczor""][quote=""Tomasz Kowalczyk""]
może pacjenci otworzą uszy i zejdą na niziny
by nauczyć się czytać[/quote]

W tym znalazłem (na własne potrzeby) nutę nadziei i optymizmu.
Choć Autor się wypiera, przecież odczytuję po "swojemu".[/quote]
Wypieram się nadal, ale cieszę się, że spojrzałeś na wiersz z innej strony.
[quote=""Gloinnen""]Wiersz rzeczywiście pesymistyczny w swojej wymowie i pełen zwątpienia.
Przynajmniej ja go tak odbieram.

Chociaż - wybrzmiewa dla mnie w tle ludzka pycha.

Czy cuda nam się należą?
Czy nam oceniać - w jaki sposób On ingeruje w świat?
Komu i co daje?

I jeszcze jedno - może musi pozostać jakiś obszar, w którym człowiek pozostaje osamotniony - żeby mógł sobie uświadomić swoją niskość?

De profundis clamavi ad te Domine...[/quote]
Z tą pychą trafiłaś w samo sedno. Peel jest pyszny albo... może oczekuje pomocy i czeka na nią. A do kogo ma się zwracać, jak nie do Niego?

[quote=""Bożena""][quote=""Tomasz Kowalczyk""]pokusy zaprzestania uzdrowień trafiają na podatny grunt[/quote]- ja tu widzę jedną pokusę- zaprzestanie uzdrowień

pokusa- trafia <img> [quote=""Tomasz Kowalczyk""]w niektóre cuda trudno jest uwierzyć [/quote]- to prawda- [/quote]
A ja wolałbym żyć spokojnie, bez pokus. Byłoby wreszcie może trochę normalniej, chociaż... nudniej.

Dziękuję i pozdrawiam

Tomek
Awatar użytkownika
Gloinnen
Posty: 3650
Rejestracja: śr 09 lut, 2011
Lokalizacja: Lothlórien

Post autor: Gloinnen »

[quote=""Tomasz Kowalczyk""]Z tą pychą trafiłaś w samo sedno. Peel jest pyszny albo... może oczekuje pomocy i czeka na nią. A do kogo ma się zwracać, jak nie do Niego?[/quote]

To chyba nie jest jakaś szczególna pycha peela. Ta pycha jest po prostu nieodłączną cechą ludzkiej natury. Oczekujemy od Niego konkretnej, namacalnej odpowiedzi. Ingerencji w bieg wydarzeń.
Najtrudniejsze doświadczenia wydają nam się nie do udźwignięcia. Pojawia się pytanie - dlaczego? Pojawia się poczucie bezsensu, zwątpienie, nawet bunt.
Ja wierzę, że wszystko, co się nam przydarza - jest swoistym drogowskazem, ma swój sens, ma człowieka czegoś nauczyć, doprowadzić do celu, którego nie zna teraz, ale na pewno pozna w przyszłości.
I chyba właśnie tutaj drzemie sedno nadziei-wiary-miłości, które splatają się w jedno.

Ale - niewykluczone - że się mylę. Łatwo jest się wymądrzać...
Przepraszam,
pozdrawiam,
:kwiat: <img>

Glo.
Dobro i zło należy pamiętać wiecznie. Dobro, ponieważ wspomnienie, że kiedyś nam je wyświadczono, uszlachetnia nas. Zło, ponieważ od chwili, w której je nam wyrządzono, spoczywa na nas obowiązek odpłacenia za nie dobrem.
/M. Gogol
Basia
Posty: 593
Rejestracja: pt 18 mar, 2011

Post autor: Basia »

Wszystko już zostało powiedziane, zatem zostało mi pozdrowić i życzyć więcej takich wierszy :-) <img>