W wieczorowej sukni 6/2012

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

wiosna

śmierdział lękiem
mokre spodnie spuszczone do kolan
odsłaniały nagą prawdę

okaleczony na chwałę Pana
Jego imienia wzywał każdym włosem naprężonej skóry
śmieć zgarniany kopniakami
do galaretowatej sterty żywych trucheł bez nazwisk
trzęsących się spodni w różnych rozmiarach

twarze przypominają wapno czekające w wiadrach
idą
posłuszność niewolnika pęta nogi
ze wzgórza spadają jak liście
w dół

samce sikory bogatki głośno wabią samiczki
pora budować gniazda i składać jaja
pora pisać wiersze o wiośnie
o miłości

w dymiących lufach przegląda się słońce
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

przed 22.00

wyprowadzam stopy na spacer
ciągnie mnie klucz za smycz
powieszona wołam o
kalosze
winda
zapinam guzik
na parter

miasto ignoruje mnie zamkniętymi oknami
neony mrugają analfabetem Morse’a
udając gwiazdy
na słupach wymarłe żarówki
o umiarkowanej niemocy
czekają zmiłowania
cień zadziera nogę

to śmieszne tak ruszać nogami
i kręcić się w kółko
po prostej jednostajnie pochylonej
otulam się szczelniej kaftanem

w brudnych kałużach szukam utopionych
wierszy
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

wektory przeciwstawne

pewne wiersze należy czytać we właściwym czasie
potem tylko głupiec sądzi
że rozumie

pewna odmiana miłości dojrzewa długo
warto czekać
i nie zrywać zielonych

szczęśliwy kto w złotej godzinie napełni dłonie
obie
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

urlop na Krecie


lada zastawiona wiadrami po śledziach
żaluzje opuszczone
dni powszednie w kasie fiskalnej
na cztery spusty
codzienność sprzedana
za wszystkie oszczędności

bufetowa z Małych Górek
małomiasteczkowość porzuciła na pierwszym
przystanku do raju

oddaje się słońcu bezwstydnie
od stóp po głowę nieforemna
łasi się niczym kotka ociera
dłonie białe rozgwiazdy zaciskają piasek
fale oblizują ciało
kolonie kropel na twarzy
lśnią niby kolczyk w pępku

królowa kiczu
jest szpicą królewskiej katedry
minaretem dachem Paryża
alabastrową boginią
krótkotrwałą miss skarlałych snów

wokół kremowe piękno
wymodelowanych artystycznymi pociągnięciami
ud i ramion
wyzłocone oliwne wiolonczele
z pęcinami cienkimi jak struny

wiatr obiegł równoleżniki
rzucił w twarz
spłowiały zapach ryby
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

aż do śmierci


niechirurgicznie precyzyjny
podział podstawowej komórki
nerwowej
rozprawa
rozlewa pomyje pośrodku

rozsądza się
małżeństwo zawarte z braku
rozsądku

domator zmieniony w dominatora
podzwania ostrogami przy bamboszkach
na miss kurnika

ty tobie ja ciebie mi tobą mną
i gną wyraziste wyrazy obrazy
na wieki wieków

kto powiedział
że w piekle nie podają lodu
w szklaneczce whisky
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

siedemnaścioro z karczewskiego getta nie wliczając noworodka*



teraz
biegnij
szybko
nie wolno
witać śmierci leżąc
jak chory na przerażenie
żandarmska lufa wypluła ostatni ognisty miot dymi
nieśpiesznie zwinięty papieros
do miasteczka droga niedaleka jakieś pięć
ludzkich istnień

teraz
drży trawa trącana gwałtownym oddechem
przebarwia się krwią tych co już po
skrywa rozsypane niczym ziarno rude włosy
długie i skręcone jak pępowina leżąca obok
jeszcze ciepła

nim zapadnie wieczór
ziemia litościwie osłoni wasze kości

po latach rozniosą je psy
bo mogił nie porosną szlachetne kamienie

teraz staje się czasem przeszłym dokonanym
kroczy w siedmiomilowych butach
i wojskowych spodniach z kieszeniami
wypchanymi grozą

ptaki poderwały się ze skargą nad dach kościoła
Chrystus bezradnie rozkładał ręce
jak było na początku tak i
teraz

* Między Żydami znajdował się stary Braff wraz ze swoją córką, która była w ciąży. Córka akurat urodziła dziecko w polu, które stary ojciec własnoręcznie przyjął i płód położył na trawie. Uciekli z getta, nic z sobą nie zabrawszy. W kilka godzin potem przechodził polaną żandarm, zauważył grupę Żydów i kazał im położyć się na ziemi. Padł strzał, jeden, drugi, trzeci i karabin odmówił posłuszeństwa. Przekonał się żandarm, że mu zabrakło kul w karabinie. Posłał chłopczyka na komisariat karczewski, aby mu przyniesiono amunicję, sam zaś usiadł i czekał, będąc zupełnie bezbronnym, nie miał już bowiem ani jednej kuli przy sobie. Co zrobili wtedy Żydzi? Czy rzucili się na niego, by pomścić śmierć swych najbliższych? Czy sami rzucili się do ucieczki? Nie, o nie! Nadal leżeli brzuchami na ziemi i nadal czekali przeszło pół godziny na przybycie kul. Przybył polski policjant i wręczył amunicję. Żandarm dobił resztę, zabił matkę, zabił płód kilkugodzinny". Wspomnienia Calela Perechodnika, żydowskiego policjanta z Otwocka.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

boży dom a kwestia ucieczki

wołyński rzeźbiarz nie żałował drewna
w sam raz na opał

stanisławowski architekt nie żałował miejsca
w sam raz na magazyn

przez dziurawy dach niebo oświetla
rozstrzelanego Chrystusa z odrąbanymi
stopami
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

bez definicji


muzyka
bańki z mydła
słomkowy kapelusz w wiosennej trawie
smyczkiem po obłokach

kiedyś grałem
Chrystusowi drzemiącemu w kapliczce
zafrasował się i nic nie powiedział

nuty rozbiły się o ścianę ziemi
czarny groch
rozdziobały ptaki
by śpiewać jeszcze piękniej

potem grałem w filharmonii
wieczorowym sukniom i drzemiącym muchom
za grubym murem dobijał się
puls deszczu
uliczny doskonały rytm

muzyka
kropka przy kropli
nuta półnuta i ledwo ćwierć
wijące się w nieskończoność ósemki
ułożone genialną dłonią

rozpisana na pięciolinii
wieczna tęsknota za Bogiem
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Radom



air show 2007


żelazny
plan zasady reguły
konsekwencja jak konstrukcja
kręgosłupa

żadnego udawania

błąd
milimetrowej kreski
otarcie sekundy
odprysk nitowanego szczęścia



air show 2009


cisza
napięta niczym stalowa linka wyciągarki
rozsadza dziesiątki tysięcy bębenków

niesiona po Białoruś
spiralnym kręgiem
mielonego łopatami powietrza
uderza w czyjeś przeczucie

niewidzialny przekaz
szybszy od kamer



air show

jak my
nikt tak blisko Nieba
niesieni na skrzydłach
modlitwy

dmuchawce
w blaszanych zbrojach
z ryngrafem

Aniele Stróżu mój
nigdy nie odlatuj
Ostatnio zmieniony czw 27 gru, 2012 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

równanie z wieloma niewiadomymi


pani Janeczko po czemu te jajka
sjuda krasiwe bolsze
aj waj na rożynki zbraknie
chwacit na wsjo insze
ludzie uważajta na cygana
gdzie z tym koszem parchu leziesz
poszoł won sam wielki pan
tfu

*

Johann Schmidt szeregowiec Wehrmachtu
zatrzasnął wyjący wagon
wieczorem napisał list do ukochanej Gretchen
dodał
pocztówkę z synagogą

zanim dotrze do adresatki Johannowi
odejmą
prawą rękę

Maria Derko niesie z pola
nadgniłe cebule
dzieli
na teraz i potem
część znosi pod ziemię
szczurom o rozdętych oczach

nigdy nie patrzy w kalendarz

Beniamin Gutmann i Karol Zagajewski
znaczą łokciami piach
ku białej potędze benedyktyńskiego klasztoru
Karol zyskał Krzyż
Beniamin otrzymałby też gdyby wierzył w boskość Chrystusa
po tym jak dostał najnowszy produkt
szwarzwaldzkiej wytwórni Mauser

Adamowi Raczkowi nigdy nie podobał się
ten śmierdzący Mosze Berg
mnożył
pieniądze równie szybko jak dzieci
i spluwał za plecami

zanim przyprowadził granatowych
wyrównał
sprawną kielnią podmurówkę pod nowy dom

palcem wycelowanym w Antoniego Chłapowicza
przyczynił się do umacniania władzy na białostocczyźnie
Izaak Berkowitz szeregowy członek NKWD
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde