Czasem przychodzą chwile, puste, ciemne, beznadziejne ....
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Biała mewa
- Posty: 49
- Rejestracja: śr 28 mar, 2012
Widziałam jeźdźca, bez twarzy w kapturze,
płynął nad chmurami w czerwonej purpurze.
Frunął jak ten orzeł, jak Księże przestworzy,
jak wysłannik diabła i jak sługa Boży.
Siedział na smoczysku, ogniem czarnym plunął,
przeszył złym spojrzeniem i jak jastrząb runął.
Zawył krzykiem śmierci i oślepił słońce,
wyrwał mu promienie, serce konające.
Siał zniszczenie wkoło, jak oślepły żniwiarz,
w popiół zmienił wszystko, w beznadziejny miraż.
Chaos się rozpętał, ciemność się zbudziła,
całą naszą wiarę, jak lustro rozbiła.
płynął nad chmurami w czerwonej purpurze.
Frunął jak ten orzeł, jak Księże przestworzy,
jak wysłannik diabła i jak sługa Boży.
Siedział na smoczysku, ogniem czarnym plunął,
przeszył złym spojrzeniem i jak jastrząb runął.
Zawył krzykiem śmierci i oślepił słońce,
wyrwał mu promienie, serce konające.
Siał zniszczenie wkoło, jak oślepły żniwiarz,
w popiół zmienił wszystko, w beznadziejny miraż.
Chaos się rozpętał, ciemność się zbudziła,
całą naszą wiarę, jak lustro rozbiła.
Kto w biegu do gwiazd ustał...lub nigdy biec nie umiał...Nie pozna tego smaku...Nigdy...Ubogi duchem...patrzy ...i spala się.W swojej małości...miernocie...Jest bezsilny...Niekochany....Nie kocha...!Zaskoczony końcem żywota...Miota się ...bezsilnie.........
- Biała mewa
- Posty: 49
- Rejestracja: śr 28 mar, 2012
Dziękuję Panu.
Kto w biegu do gwiazd ustał...lub nigdy biec nie umiał...Nie pozna tego smaku...Nigdy...Ubogi duchem...patrzy ...i spala się.W swojej małości...miernocie...Jest bezsilny...Niekochany....Nie kocha...!Zaskoczony końcem żywota...Miota się ...bezsilnie.........