autoportret

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
anelehd
Posty: 238
Rejestracja: śr 28 mar, 2012

Post autor: anelehd »

[center] :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
chess?.
I love this game.
this game?.
yes.
I love,I love,I love.

przebrzmiałej młodości.
niezobowiązującej bytności.
nigdy uprzystojniony,
wieloma zwyczajami dociążony.
jako tako skryty,pospolity,
w sobie samym zagubiony,jakby zawstydzony.
odruchów paru doliczony.
mobilne lubiący i wartkie regenerowanie,
poprzez nie zawsze wykwintne stołowanie.
podobnież,
prozachodnie chadzanie.
nade wszystko,
mozolne w zagłębieniu swym,inwektywowanie adoruje.
konfiguruje,toleruje,
notorycznie pola ustępuje.
nieco starszy już,
dwojga imion,
o nieuporządkowanym wnętrzu-strzęp kreatury ludzkiej.
zamieszkały,
obrzeże małej wioski na Kresach Wschodnich,
jakieś pół kilometra,
od szlachetnego pochodzenia klemensowskiego parku.
apartamentu numer?.
może być niewidoczny.
mnóstwo ludzi tam zagląda.
często...
ukradkiem spoglądają na niego jakby z zawstydzeniem,
odczuwając jednocześnie upokorzenie zastanym widokiem.
w tamtych stronach,
adres jego
potocznie na śmieci koszem zowią.
b.trener FC,krawiec literatury.
sylwetka niezmiennie wyszczuplona.
krócej przycięta,onegdaj ciemna czupryna.
wciągająca toń głosu zaś,
rozbrzmiewa niczym rozregulowana kataryna.
we własnym mniemaniu,nieposzlakowany.
we własnym mniemaniu,utalentowany.
być może zorganizowany.
zdecydowanie wygimnastykowany.
estetycznie dumający.
bez zbędnych pauz wczuwający.
do utraty tchu wypatrujący.
człowiecza kreatura.
podwójnych imion,
starsza nieco.
młodości zapomnianej.
bytności upokarzanej.
dwóch imion.
starsza już nieco.zwyrodniała kreatura.
na każdym kroku upodlona istota.
ludzki śmieć.
człowieczej,moralnej strony wrak.
szachmaty?.
eto maj mir.
wsie maja żizń.
ja oczeń je liublju.
ani eto maim jedistwiennym drugom.
dla mienia one wsie.
ani takije krwasiwyje,kak małodaja żienszczina.
ani oczień priekransyje,kak dostojniuju Liedi.
ja lijublju ich... prieżde wsiewo.

...[/center]

[ Dodano: Wto 08 Maj, 2012 ]
anelehd, Latima,teraz widzę,że w tym tekście nie uniknęłam błędów,
pomyślę jeszcze nad poprawkami.
Pozdrawiam, La,
-nie wiem o co idzie Pani,Latimo
-Boję się osądu czytelnika-poety,
-wspaniała konkluzja,
aha.
nie jestem poetą.
-Wszystko,co mam do powiedzenia o sobie,jest w utworach,
-a cóż za odwaga,Lady.
-odeszłam świadomie od formy grzecznościowej-pan,pani,
bo tak więcej w nas bezpośredniości,
którą bardzo sobie cenię.
...
po tym Odczytaniu,
rozejrzal sie błogojnie po chalupinie swojej.
- i co ujrzałeś Wiesławie?,
zapytała z czułością wystarczającą
i nieskrywaną,
przepiękna widocznie Latima.
-rogatki Raju ujrzałem,
odpowiedział i to z ochoczym roznegliżowaniem,
życiowy,
ten owy Niezaradnik,imieniem Wiesiu.

[ Dodano: Pią 11 Maj, 2012 ]
auto-Komentarz
...
opadające.
spadające.
koloru ciemnego?.
raczej... obłędnego.
miękkie,zapewne.
powabnością zapewne wydarzone.
długie.
no i...
niebieska,
zwiewna.
no i... .
niebieska... sukienka zwiewna.
opadające.
spadające.
koloru ciemnego.
obłędnego.
miękkie,.
powabnością wydarzone... .
ps.
zapewne
jeden z ostatnich Tu juz auto-komentarzy
Ostatnio zmieniony pt 11 maja, 2012 przez anelehd, łącznie zmieniany 4 razy.