wszystko na sprzedaż

[lilak]

Waga miała kiedyś dwie szale;
wyważałeś dobro i zło.
Teraz smutny za ladą stajesz;
szukasz w głowie - gdzie jest ten kod ?

Cyfry jakieś to kilogramy,
chleb sczerniały, kroisz na pół,
Soli nie chcesz- prawiąc morały
prosisz duży przyprawy słój

Odważniki też niepotrzebne
w sklepie dzisiaj jak Bruno Schulz
słów iluzją jak niemym werblem
wystukujesz codzienny wzór.

I upychasz do torby chaos;
wspomnień ćwiartkę - nim przełkniesz - żuj,
nikt nie krzyczy - cichy trwa dialog-
towar marny ?– nie wiem - trwa spór.

Waga miała kiedyś dwie szale;
tu odważnik tam towar stał,
porównawczą miałeś w niej skalę -
odnośnika dzisiaj ci brak.

[Grześ]

staranność opisu podziwiam
forma - tylko cieszyć, ale czemu takie to smutne?

[lilak]

staranność opisu podziwiam
forma - tylko cieszyć

dziękuję bardzo, ciesze się, że doceniasz formę i zapis :)
[quote=""Grześ""]ale czemu takie to smutne?[/quote]
takie życie :) raz jest wesoło , a raz refleksyjnie
dzięki za wizytę
pozdrówka

[ponury jerzy]

zastanawiam się na warsztatem rymów - to bardzo dalekie asonanse :)) - kilogramy morały
ale ok rytm jest 4/5, jest nastrój i przesłanie
ogólnie nie jest źle
pozdrawiam

[lilak]

zastanawiam się na warsztatem rymów - to bardzo dalekie asonanse :))

to prawda,, ale wolę rymy asonanse niż częstochowskie :) <img>
[quote=""ponury jerzy""]ogólnie nie jest źle [/quote]
jam siem cieszyc ...
dzięki za wizytę i również pozdrawiam

[ponury jerzy]

a ponoć koło Częstochowy najlepsze rymy rosną:))
pozdrawiam

[lilak]

[quote=""ponury jerzy""]a ponoć koło Częstochowy najlepsze rymy rosną:[/quote]
qrcze, a ja mam tak daleko do Częstochowy buuuuuuu, pewnie dlatego nie umiem rymowac <img>