Maestro

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Maestro

Piotrowi Beczale

”Klaskaniem mając obrzękłe prawice…” / C. K. Norwid/



***

Zacznijmy od relaksu. Gdy w zieleni pola
Łaknie piłki, powiedzmy, osiemnasty dołek,
Nie ma sensu natchnienia szukać w barkarolach,
Równie dobrze się można zachwycić kwiczołem.

Albo całkiem inaczej. Wspólnie z Katarzyną
Koło Żywca wtopieni w cienie ultramaryn,
Szczyty białym obłokiem swobodnie przepłynąć
W czasie, który odmierzą wiekowe zegary.

Można także zapragnąć włóczęgi niezgorszej,
Serpentyną wzdłuż której wabi żółcią miłek;
Jakimś fiatem, czy innym zabytkowym porsche,
W radosnej wzajemności nurzać się choć chwilę.

Wszystko dzieli się przecież na spokój i pracę.
Ileż barw do odkrycia i ile w nich znaczeń!


***


Rozszyfrowałem właśnie ten tenor liryczny
Gdy się kurtyna lasu otworzyła w złudach
I z głębi wyczarowań dla drzew okolicznych,
Płynął śpiew z „Oniegina” - arią „Kuda, kuda…”

W nawarstwieniu zachcianek, pragnień i pożądań
Wiatr swój akompaniament na ciszę zamienia.
Słychać tęskne w duecie brzmienie „Sulla tomba…”
Czy, po chwili, z nostalgią, śpiewne „Chi mi frena…”

Jaką ci publicznością, możemy być sami,
Gdyś Rudolfem, Pasterzem, lub księciem Mantui?
Dźwięk się niesie wykwintnym splotem origami,
Przenikając podnieca, wzruszając przytuli.

To nic, że gdzieś jest mroźno, zbyt sucho, czy plucha;
Pan Bóg chmury odsunął i sam się zasłuchał.


***


Świat wydaje się sceną pełną gromkich bisów
Nie ma żadnych przypadków, nawet tych szczęśliwych.
Wszystko trwa, bądź upada - z boskiego kaprysu
I Olimp na siedzibę jest miejscem właściwym.












Warszawa, dn. 18.11.2012 r.

Ewa Banaszak English (hope so) translation
This poem, gifted by J.S. Kiczor, is stylised on poetry of Polish 19th century poet Cyprian Norwid (he had excellent but quite complicated style of writing). Someone talented may add rythms.




Maestro

Lets begin with relax – when the eighteenth hole is waiting for a ball in the greens
there is no sense to look for an inspiration in barcarola
and then you may be more enchanted by Bucephala clangula.

Or in a different way. You may hide with Katarzyna,
in ultramarine shadows, fly over mountain peaks near Żywiec
and let ancient clocks measure time freely.

The dreams of tramping maybe fulfilled
on a serpentine road ornamented with wild yellow flowers
in a fiat or other oldtimer porsche -
and what a joy to dive in a pond of intimacy for a while.
In life shared by peace and work
So many colours and meanings are still to be discovered.

I have recognized this lyric tenor
When the forest curtain has opened slightly
And I heard singing from the green depth. It was aria from Oniegin: “Kuda, kuda …”
Then the wind accompanied “Sulla tomba …” and cried in “Chi mi frena..” in a duet full of nostalgy and strong desires.
What audience should we be when you are Rodolfo, Shepard or Duke of Mantua ?
The sound is like an elegant piece of origami
It touches, moves and embraces.
It does not matter that somewhere is frosty, too dry or floody -
God has removed clouds and is listening carefully …

World may look like a stage with many calls
But there are not accidents – even those happy ones
Everything depends on His thoughts
Olimp seems to be not a bad location.



Piotr Beczała - światowej sławy tenor liryczny. http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Becza%C5%82a

A okazji dwudziestolecia pracy scenicznej, miał w Warszawie, w Teatrze Wielkim, swój koncert okolicznościowy.
http://www.teatrwielki.pl/repertuar/kon ... czaly.html

Na tę okazję zostałem poproszony o napisanie - wiersza dla mistrza, który był wręczony i odczytany na uroczystym przyjęciu, tuż po koncercie.


Efekt widoczny powyżej. Wiersz został przetłumaczony, choć z powodu nie posiadania owego języka, nie umiem się do tłumaczenia odnieść. Wydaje mi się, że nie jest to poetyckie tłumaczenie, a taka na bieżąco "rąbanka", choć nie chciałbym tłumaczki urazić.




Może jakiś znawca języka na forum się znajdzie i coś powie na ten temat?


Tematyka wiersza, wielu czytającym niezborna się wydać może, niemniej z założenia wiersz miał zahaczać o prywatne gusta i hobby artysty, jakieś jego dokonania itp.

.
Ostatnio zmieniony śr 19 gru, 2012 przez Jan Stanisław Kiczor, łącznie zmieniany 4 razy.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Jan Stanisław Kiczor pisze:Może jakiś znawca języka na forum się znajdzie i coś powie na ten temat?
Na mnie nie licz.
A wiersz sam się obroni, jako twór samoistny, choć sporo w nim odniesień do konkretów nieznanych szerokiemu ogółowi czytelników.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Mariola Kruszewska pisze:sporo w nim odniesień do konkretów nieznanych szerokiemu ogółowi czytelników.
Faktycznie.
Bo wszystko miało być, że jest miłośnikiem golfa, że zbiera stare zegary i samochody, że z żoną Katarzyną zakupił posiadłość w Beskidzie Żywieckim, itd.

Przestudiowałem Jego wywiady, życiorys, rozmowy z Jego żoną, wręcz nie znając człowieka, poznawałem go z Jego wypowiedzi i wypowiedzi przyjaciół.

Przy okazji wyjaśniam. To, że zostałem poproszony o napisanie tegoż, znaczy dosłownie to, co napisałem. Żeby ktoś nie pomyślał, że miałem jakiś dochód z tego uczynku, w jakiejkolwiek postaci.
W Teatrze Wielkim byłem, z żoną (zakupując bilety w kasie), w imprezie zamkniętej nie uczestniczyłem, mimo zachęt. Za dużo tam było i Jego przyjaciół i tych, co lubią grzać zady w blasku cudzej chwały.

To tak na wszelki wypadek. żeby jasność była.

Pozdrawiam.
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Janie,
angielski posiadam w stopniu raczej podstawowym, więc nie ocenię. Jeżeli pozwolisz,
to zwrócę się na Branżowym Forum Tłumaczy do kolegów z grupy angielskiej, może zechcą się wypowiedzieć.
Twój wiersz podoba mi się, p. Beczałę też lubię.
Mnie osobiście w czytaniu wiersza przeszkadza ten fragment:

Gdy się kurtyna lasu otworzyła w złudach
Płynął śpiew z „Oniegina” - arią „Kuda, kuda…” - ze względu na akcenty, pogrubiłam te miejsca, myślę jednak, że to pikuś wobec treści.

Pozdrawiam serdecznie. :rozyczka: Liliana
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Dzięki. Jak chcesz, to spróbuj.

Akcenty trudno zgrać w jednym tekście rosyjskie i polskie, bo jak wiesz, ich natura jest inna.
Myślę, że tylko znawcy zwrócą na to uwagę.

Pozdrawiam. :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Janie,
tu masz wypowiedzi na temat tłumaczenia:

http://forumtlumaczy.pl/index.php/topic,31451.0.html

przewidziałeś chyba tę "rąbankę",

pozdrawiam serdecznie :rozyczka:
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Dziękuję Liliano.

Zastanawia mnie, czemu ludzie, nie mający odpowiednich kwalifikacji, umiejętności, wychodzą nie proszeni przed szereg, nie biorąc pod uwagę, że ich niekompetencja rzutuje bezpośrednio na autora - ktoś bowiem czytając po angielsku, pomyśleć może: co autor tym bełkotem chciał wyrazić?

Jak czytałem Twoje pierwsze tłumaczenia poetów rosyjskich, też przyznam się, szukałem innych tłumaczeń tych wierszy, aby przekonać się, jak na tym tle brzmią Twoje. Nie dowierzając własnym, bardzo skromnym wiadomościom w tym zakresie, polegałem na tych, którzy zapisali się w historii poezji rosyjskiej jako znakomici tłumacze.
Wtedy przekonałem się, że dbasz o nastrój wiersza, o możliwie najbliżej oddaną jego atmosferę, czarowność słowa, rymu, rytmu układu, który dla wiersza bywa kręgosłupem
i nie można dowolnie go zmieniać. Polubiłem Twoje tłumaczenia.

Dlatego wciąż dziwię się, czemu biorą się za to ludzie, którym wydaje się, że znają język i wydaje się, że rozumieją poezję?
Nieodgadnione, zaiste.

Dzięki i Pozdrawiam. :rozyczka:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
biedronka basia
Posty: 2459
Rejestracja: śr 13 lip, 2011
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: biedronka basia »

Janku,

czytałam ten wiersz na facebook.

Tłumaczenie pominęłm, gdyż mój stosunek do języka angielskiego jest podobny do Twojego ;-) Również odniosłam wrażenie, że ktoś próbował tylko pobieżnie uchwycić treść, gdyż nie było w tłumaczeniu żadnej regularności - szukałam...

Piękna jest Twoja dedykacja dla Tenora światowej sławy i NIE WOLNO JEJ KALECZYć.


Sama próbuję się w tłumaczeniach z j. niemieckiego i odwrotnie.
Mam wielkie skrupuły zanim je komuś pokażę, a co dopiero czytanie publiczne.

Bywają jednak osoby z tupetem i wcale nie myślą o "takich drobiazgach" .
Sam wiesz jak wygląda i na czym polega współczesny świat...

:rozyczka: :-)
Ostatnio zmieniony czw 20 gru, 2012 przez biedronka basia, łącznie zmieniany 1 raz.
Basia - biedronka
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Jan Stanisław Kiczor pisze:
- ktoś bowiem czytając po angielsku, pomyśleć może: co autor tym bełkotem chciał wyrazić
i właśnie z tego powodu zrobiło mi się bardzo przykro, Janie,

pomyślałam też, czy ta pani nie powinna Cie zapytać o zgodę przed zamieszczeniem swojej pisaniny pod Twoim wierszem,

dziękuję bardzo za miłe słowa o moich tłumaczeniach i za czas, który poświęciłeś na ich analizę,

serdecznie pozdrawiam :rozyczka:
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Nie widziałam wcześniej. Zajrzałam i jeszcze później poczytam. Ale z tego co już widzę i mogę powiedzieć jako osoba znająca angielski raczej użytkowo-komunikatywnie, tłumaczenie nie jest nawet dosłowne. Pomijam rymy, określenia, które czynią klimat wiersza i wszystko to co jest niezbędne do zachowania tłumacząc wiersz, w dodatku piękny, klimatyczny i rymowany.
Jan Stanisław Kiczor pisze:Everything depends on His thoughts
Olimp seems to be not a bad location.
Wszystko zależy od Jego myśli/ Olimp wydaje się być niezłym miejscem. To tak dla przykładu, porównaj Janie jak to się ma do tego co chciałeś wyrazić. Poprzedzający wers jest raczej dosłowny, ale w czwartym od końca osobiście wolałabym użyć właśnie seems (wydaje się) i stage full of thunderous encore czyli sceną pełną gromkich bisów, jak chciałeś. I mniej więcej tak jest w całym wierszu. Mnie się to tłumaczenie nie podoba. Lepiej byłoby gdyby było dosłowne, z zaznaczeniem, że takie właśnie jest.
Ale nie jestem tłumaczem, to taki punkt widzenia amatora poezji i języka angielskiego był:)

Zajrzałam jeszcze raz żeby nie być gołosłowną. I rzeczywiście, jest dużo uproszczeń, które nie są w stanie pokazać tego co chciałeś, tak jak chciałeś. Jeśli chcesz, mogę przetłumaczyć dosłownie jakiś fragment tego angielskiego tłumaczenia żebyś mógł porównać.
Ostatnio zmieniony ndz 30 gru, 2012 przez maybe, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 5397
Rejestracja: śr 01 wrz, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Bożena »

wiersz bardzo mi się podoba- pisany na okoliczność- co do tłumaczenia- nie pomogę- zastanawia w jakim celu tak na szybko i wnioskuję -nieprofesjonalnie przetłumaczony- przecież p. Beczała chyba rozumie po polsku- a jeśli do druku w jakimś anglojęzycznym piśmie- to trzeba autoryzować i nie ufać - bo tłumaczenie- wierszy-to sztuka- :rozyczka:
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
Awatar użytkownika
biedronka basia
Posty: 2459
Rejestracja: śr 13 lip, 2011
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: biedronka basia »

Janie Stanisławie :-) podjęłam się przetłumaczenia Twojego wiersza na język niemiecki.
Wpisuję pierwszą oszlifowaną i nieco uleżałą już wersję tutaj, z nadzieją, że może znajdzie sią ktoś, kto zna oba języki i będzie mógł się wypowiedzieć co do wartości tłumaczenia.

Starałam się zachować treść i formę dość wiernie. Nie wiem jednak czy średniówka nie miewa tu czy tam wyłomu...


Maestro
Für Piotr Beczała - „Die Hände vom Applaus angeschwollen…” /C.K. Norwid/

***

Fangen wir an zu ruhen. Sofern im Feldgrüne
Die achtzehnte Bahn, sagen wir, auf den Ball wartet,
Lyrik mit Barkarolen hier zu inspirieren
Ist sinnlos - die Wacholderdrossel kann begeistern.


Oder vollkommen anders. Mit der Katherine
Nahe Żywiec* versunken in den blauen Schatten
Auf der Wolke die Berge zusammen umschwimmen
In der Zeit, die die Uhren bestimmen, steinalte.


Sonst anders, wo Adonis blüht, längst vielen Kurven
Kann man sich das Verlangen nach Spritztour erfüllen;
Mit Fiat oder Porsche, den noblen Oldtimers
In fröhlicher Zuneigung verweilen ein bisschen.


Alles wird aufgegliedert in Arbeit und Stille.
Wie viele Farben gibt es und Sinne wie viele!


***

Diesen lyrischen Tenor habe ich entschlüsselt,
Als der Waldvorhang hoch ging, mitsamt Illusionen
Und „Kuda, kuda…“ aus der Zaubereien Tiefe
Stieg empor mit der Lenskys Arie zu den Bäumen.


Kräftigend Wünsche, Lüste und steigernd Verlangen
Erschallt hochleidenschaftlich Duett in der Szene.
Wind Begleiter kommt glücklich zum perfekten Schweigen,
Als “Sulla tomba…“, „Chi mi frena“, sich erheben.


Wenn du der Rudolf, Herzog von Mantua, Hirte
Bist uns - Was für ein Publikum wir dir sein können?
Wie Origami Kunst sind Klänge deiner Lieder;
Du faszinierst, berührst und schmust mit deinen Tönen.


Woanders Dürre, Regen - trotzt etlichen Sorgen,
Gott selbst ganz Ohr dir wurde, rückte weg die Wolken.

***

Es gibt keine Zufälle, auch nicht die glücklichen.
Die Welt erscheint wie Szene belegt mit Applause.
Als Domizil der Olymp eignet sich am besten.
Alles lebt oder endet - je nach Gottes Laune.



/Jan Stanisław Kiczor, ein polnischer Poet,
übersetzt von Barbara Baldys/

* Żywiec - eine Stadt in Polen (Beskiden)
Ostatnio zmieniony czw 14 mar, 2013 przez biedronka basia, łącznie zmieniany 2 razy.
Basia - biedronka
Awatar użytkownika
Jan Stanisław Kiczor
Administrator
Posty: 15130
Rejestracja: wt 27 sty, 2009
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jan Stanisław Kiczor »

Zachwyciłaś mnie Biedronko, swoją pracowitością, chęcią i dokonaniem.

Nie znając języka, nie mogę ocenić na ile Ci się to udało, ale przemawia za Tobą fakt, że posługujesz się tym językiem i że (co najważniejsze) sama pisząc wiersze, wiesz o co w tym chodzi i czego czytelnik chciałby się spodziewać.
Nie ukrywam, że tego i owego podpytałem o wrażenia i nie usłyszałem jakiejś krytyki. (która przecież w odniesieniu do tłumaczenia angielskiego - była totalna).
Wskazano mi dwa błędy "redakcyjne" (może literówki):

- Wachholderdrossel - o jedno "h" za dużo, powinno być: Wacholderdrossel;
- nie Gotes, ale Gottes.

Jak na tak duży utwór i masę pracy, przyznasz, że to "pryszcz".

Mnie zachwyca choćby sam zapis, bliski mi choćby optycznie.
Jeśli pozwolisz, wrzucę to tłumaczenie na facebook, na stronę P.Beczały. Niech ma dla znajomych.

Jeszcze raz ślicznie dziękuję i pozdrawiam

:rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Imperare sibi maximum imperium est

„Dobry wiersz zdarza się rzadziej / niż zdechły borsuk na drodze (…)” /Nils Hav/
Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 6654
Rejestracja: pt 05 lis, 2010
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: Liliana »

Jan Stanisław Kiczor pisze:wrzucę to tłumaczenie na facebook, na stronę P.Beczały. Niech ma dla znajomych.
myślę, że p. Beczała będzie w stanie ten ptrzekład ocenić/docenić, bo j. niemieckim posługuje się biegle, co słyszałam w czasie jednego z wywiadów, :-)

gratuluję Biedroneczce pomysłu :rozyczka:
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Awatar użytkownika
biedronka basia
Posty: 2459
Rejestracja: śr 13 lip, 2011
Lokalizacja: Niemcy

Post autor: biedronka basia »

Janku , Liliano serdecznie dziekuje Wam i wszystkim Czytajacym. :rozyczka:
Ale sie wzruszylam...

Dostrzeglam jeszcze jedna literowke...
Sprawdze jeszcze raz, Janku, zanim wrzucisz, wniose poprawki.

Nie bylo latwe - przyznam, ale tlumaczenie sprawilo mi ogromna satysfakcje.

Poza tym sama kocham rowniez taka muzyke i Artystow tej klasy, co Piotr Beczala, wiec temat jak najbardziej dla mnie.

Juz poprawilam :-)

Serdecznie pozdrwiam :-)
Ostatnio zmieniony czw 14 mar, 2013 przez biedronka basia, łącznie zmieniany 1 raz.
Basia - biedronka