Drzewo życzeń

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Zojka
Posty: 182
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Zojka »

ja to wiem
przytłacza zmęczone ciała
pochyleni szukają co zgubili
jakby wczoraj a jeszcze przed
siwym włosem i nowym zębem
zdumieni przecierają łzawiące oczy
gdy obok przechodzi ich czas
w mini spódniczce i dżinsach

zostawiają za sobą smutny ślad
z westchnieniem siadają
na przystanku wyczekiwania
w obronie przed niestrawnością
powoli przeżuwają czas
niespiesznie zaczynają debatę
o troskach całego świata
nakładając jasną wczorajszą ocenę
na niewyraźne dziś

wzmocnionym dźwiękiem wieści
między kolejnym wspomnieniem
snują plany na jeszcze jedno jutro

w azylu podwórka cieniem lipy
łapią oddech na kolejne
skromne życzenia
Ostatnio zmieniony ndz 05 paź, 2008 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Coś dziś trafiam na same smutne teksty. Ale o przemijaniu to chyba nie znam żadnego wesołego, bo niby gdzie w upływie czasu znaleźć radość? Gubimy po drodze minuty a z nimi chęci, by jeszcze planować, marzyć, zmieniać. Coraz bardziej zniechęceni, zgrzybiali i zgryźliwi. Choćby tuż po czterdziestce.
Trochę przeszkadza mi rozszarpanie wiersza na wersy. Poszarpałabym inaczej, Ty rób jak chcesz, rzecz jasna.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5444
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Czytałam to w rytmie spaceru ,staruszka, szurającego nogami i mi nie przeszkadza taki zapis, bo jest on odzwierciedleniem tych krótkich chwil, tych błysków zainteresowania...bo oni to wiedzą ...i nic już ich nie zaskoczy. Zdaję sobie sprawę,że o starości ciężko pisać wesoło, bo można uczynić ze starości karykaturę.


Serdecznie...Ir
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Irena, łącznie zmieniany 1 raz.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Awatar użytkownika
tamara
Posty: 54
Rejestracja: sob 27 wrz, 2008
Lokalizacja: sama nie wiem

Post autor: tamara »

A ja łapię ostatnie słowa
w azylu podwórka cieniem lipy
łapią oddech na kolejne
skromne życzenia

i będę je sobie codziennie powtarzać, bo to..taka iskierka wiary. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez tamara, łącznie zmieniany 1 raz.
gdy wyschnie źródło gwiazd
będziemy świecić nocom

gdy skamienieje wiatr
będziemy wzruszać powietrze
(Herbert)
Zojka
Posty: 182
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Zojka »

Ja często ich widzę, sa wszędzie, sterani życiem i wszystko juz wiedzący najlepiej. Takich wysiadywaczy na ławkach ja nazywam na własny użytek: TRYBYNI LUDU Dziękuję za uwagi. To rozstrzelanie rzeczywiście nie najkorzystniejsze. Pozdrówka
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen
megi
Posty: 2345
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: megi »

[quote=""Zojka""]pochyla zmęczone ciała
idą szukają co zgubili
jakby wczoraj a jeszcze przed
[/quote]może bez 'idą'?

Całość smutna i chłodno podana,
a tylko w ostatniej zwrotce czuje się ciepło i sympatię.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018
Awatar użytkownika
Sosna
Posty: 502
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: spod Chełmskiej Góry

Post autor: Sosna »

Poza tą strofą :
"pochyla zmęczone ciała
idą szukają co zgubili
jakby wczoraj a jeszcze przed"
wszystko pynie i ladnie wybrzmiewa. No zwłaszcza końcówka. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

a to wiem
przytłacza ich

pochyla zmęczone ciała
idą szukają co zgubili
jakby wczoraj a jeszcze przed

siwym włosem i nowym zębem
zdumieni przecierają łzawiące oczy
gdy obok przechodzi ich czas
w mini spódniczce i dżinsach

zostawiają za sobą smutny
ślad z westchnieniem siadają
na przystanku wyczekiwania

bronią się przed niestrawnością/ w obronie
powoli przeżuwają czas

niespiesznie zaczynają debatę
o troskach całego świata
nakładając jasną wczorajszą ocenę
na niewyraźne dziś

ja to wiem
wieści wzmocnione dźwiękiem za uchem
między kolejnym wspomnieniem
snują plany na jeszcze jedno jutro

w azylu podwórka cieniem lipy
łapią oddech na kolejne
skromne życzenia
Pozbyłabym się wytłuszczonych wyrażeń, gdyż są przegadane i jeszcze raz zastanowiłabym się nad zmianą wersyfikacji, bo warto...

Pozdrawiam

Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Zojka
Posty: 182
Rejestracja: ndz 28 wrz, 2008
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: Zojka »

Nie wiem czy wszystkich usatysfakcjionuje moja zmiana. Uważam że po radykalnym cięciu wiersz traci plastycność obrazu a staje się taki bardziej ogólno-filozoficzny.J olu, dziękuje za cenne wskazówki, przepraszam że nie wszystkie wykorzystałam. Mam nadzieję, że jeszcze, przy waszej pomocy, nauczę się nie przegadywać - mam z tym problem.
Pozdrówka
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Zojka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisać, to znaczy odbywać sąd nad samym sobą. Henryk Ibsen