strata czasu
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 2823
- Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
- Kontakt:
A żelazka jak nie ma, tak nie ma... :smutas:
Ale za to jest ładna miniaturka. A koszule? Koszule mogą poczekać.... Mąż też <img> !
Pozdrawiam
Jola
Ale za to jest ładna miniaturka. A koszule? Koszule mogą poczekać.... Mąż też <img> !
Pozdrawiam
Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
proste ciepłe z konceptem..trafne i klarowne..pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wesoło mi się zrobiło; niech leżą i niech łypią. Do spółki z tymi skrzywionymi, co w kuchni zostały.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Jak tu pogodzić pierwszy wers miniaturki z pointą? Gorącym żelazkiem?
Pozdrawiam
Tomek - również mąż
Pozdrawiam
Tomek - również mąż
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Tomasz Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
:radocha:Tomek - również mąż
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
piszę wiersz
żona skrzywiona
gotuje
prasuje
szoruje
pucuje
trudna rada
jak tworzyć
gdy wenę sumienie zjada?
żona skrzywiona
gotuje
prasuje
szoruje
pucuje
trudna rada
jak tworzyć
gdy wenę sumienie zjada?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
żona nad kartką
kilka koszul
w koszu
wiersz oczyści duszę
wiersz zabierze rozum
:radocha: <img>
kilka koszul
w koszu
wiersz oczyści duszę
wiersz zabierze rozum
:radocha: <img>
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
[quote=""colett""]A może by tak haiku?[/quote]
może być i haiku <img>
może być i haiku <img>
- w kącie koszula
wykrochmalona słowem
żony poetki
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Abi, łącznie zmieniany 1 raz.
To pozwolę sobie przypomnieć :) w kontekście Megowych rozważan
Husarz poszukiwany
Każdy Fazet z Żelazkiem ma duszę,
więc stos koszul, co dla mnie katusze.
Rzucę chętnie na szalę.
Zważę, zmierzę i dalej...
Męża z duszą zatulę. Za-duszę.
Stanę za nim, przytulę policzek,
tam gdzie skrzydła ma dwa. I o świcie
polecimy z żelazkiem
nad jedwabnym obrazkiem.
Przez rękawy. Kołnierzyk. Przez życie.
* Fazet z Żelazkiem: czytaj facet z żelaza :)
Husarz poszukiwany
Każdy Fazet z Żelazkiem ma duszę,
więc stos koszul, co dla mnie katusze.
Rzucę chętnie na szalę.
Zważę, zmierzę i dalej...
Męża z duszą zatulę. Za-duszę.
Stanę za nim, przytulę policzek,
tam gdzie skrzydła ma dwa. I o świcie
polecimy z żelazkiem
nad jedwabnym obrazkiem.
Przez rękawy. Kołnierzyk. Przez życie.
* Fazet z Żelazkiem: czytaj facet z żelaza :)
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak można na małych piórach latać tak bardzo wysoko?
Koszule poprasowane żelazkiem z duszą (znaczy z uczuciem),
w kuchni też sytuacja pod kontrolą, rozumu nie straciłam... <img>
ale wiersza ni ma <img>
Za to Wy widać nie traciliście czasu, kilka fajnych wariacji i nawet haiku :ukłon:
pozdrawiam wszystkich
w kuchni też sytuacja pod kontrolą, rozumu nie straciłam... <img>
ale wiersza ni ma <img>
Za to Wy widać nie traciliście czasu, kilka fajnych wariacji i nawet haiku :ukłon:
pozdrawiam wszystkich
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez megi, łącznie zmieniany 1 raz.
DOBREGO 2018