w wieczorowej sukni 10/2016

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Atlas

spoglądam na nich jak bogowie
niebiańska perspektywa wyklucza pomyłkę
a wieczność błąd w kalkulacjach

ja jestem wiecznością

znam ich od korzenia
rosną niepodlewani więc szybko więdną
oglądają wschody żurawi
klucze samolotów nadciągające burze
klną deszcz błogosławią deszcz
i wzywają nadaremnie

znam łodygi ich palców i pięści
hełmy pawie pióra łysiny
zakryte kapeluszem ucieczki pod parasole dachy
dachy
............ dachy
....................... dachy
zwełniony miękki dym jak koc na trawie

śmieszni ślepcy
zielone nieopierzone karły
dzielnie walczą z Chronosem na zapałki
ale boją się spoglądać
poza moje stopy
Ostatnio zmieniony sob 19 lis, 2016 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 2 razy.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

w drodze

w tym mieście kiedyś pogrzebano
część mojej pępowiny
pewnie dlatego
czuję się z nim tak mocno związany
ja
obywatel świata
i tej dziury
co rok bezskutecznie zszywanej asfaltem

na tej ulicy
Szurkowski z kapsla całował się pierwszy raz
cóż za ohyda
pluła wybranka serca
złamanego do końca tygodnia

cały wiek

dwunastu muszkieterów
solidarnie darło spodnie i spóźniało się na obiad

jakże wszystko było proste

wracam
na obwodnicę
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

rozbiórka

rozpadam się
infrastrukturalny majstersztyk
budowla z puzzli wielokomórkowych

najpierw odpadł najmniejszy kwant
jak guzik od koszuli poturlał się
po horyzont

potem niczym koraliki
rozsypały się komórki kostne
cząsteczka po cząstce
obsunięcie się tkanek miękkich
pozostawało kwestią czasu

i stanąłem
człowiek po rozpadzie
nigdy tak piękny
w swej nagości przed lustrem
by spojrzeć w głąb

duszy



rozpadam się
majstersztyk
budowla z puzzli

odpadł kwant
jak guzik od koszuli
poturlał się

niczym koraliki
komórki kostne
tkanek miękkich
czasu

stanąłem
człowiek piękny
spojrzeć w głąb



pada
majster
z puzzli

odpadł
od koszuli

niczym
komórki
tkanek
czasu

człowiek
piękny
głąb
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde