Stanisław Baliński

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
irekirek
Posty: 143
Rejestracja: sob 12 mar, 2016

Post autor: irekirek »

Poeta Kisai

Kisai, który całe swe przebiegał życie
W błękitnym płaszczu nieba i godzin blask zbierał,
Jednakowo miał jasne i słodkie oblicze,
Gdy w różane południe wrześniowe umierał.

Do płaczących przyjaciół mówił po cichutku:
Nie płaczcie i serc waszych nie trujcie żałobą,
Śmierć nie jest zakończeniem*, widzę ją przed sobą,
To most wiodący dalej, nad doliną** smutku.

Nie płaczcie! Życia nie żal mi, gdy wschodzi pora,
Że odejść muszę w cienie tajemne i mgliste,
Serce wam (po)zostawiam***, choć je z sobą biorę:
Znajdziecie je w mych wierszach jak miłość wieczyste.

Na to wśród łąk przytulnych i świetnych miast żyłem,
Na tom kochał i szukał po przeróżnych stronach,
By zostawić po sobie zwodny ślad - mogiłę,
I tę księgę, jak życie me, niedokończoną...

Zamknijcie ją słowami, którymi was żegnam,
Powiedzcie, że Kisai w mgle śmierci wschodzącej
Uśmiechał się, jak gdyby dzwonki słyszał rzewne
Karawany, w dalekie podróże jadącej...

...I spokojnie snuł wiersze. Słowo nie umiera,
A on dla słów, płonących**** ku serca ochłodzie,
Urodził się, żył śpiewnie i odszedł. A teraz
Otwórzcie wszystkie okna. Chcę umrzeć w ogrodzie.

*
**
***
****
wiersz przeczytałem kilka lat temu w zbiorze poetyckim S. Balińskiego. Znałem go kiedyś na pamięć, dlatego dziś, kopiując go z internetu, odnoszę wrażenie, że ta wersja różni się nieco od niegdyś przeze mnie zapamiętanej. Zaznaczone słowo "zakończeniem" wstawiłem na miejsce skopiowanego "rozwiązaniem", słowo "doliną" zapamiętałem natomiast raczej jako "dolinę", albo "doliny". W 3-ciej zwrotce powinno być raczej "pozostawiam", a nie "zostawiam". I czy "płonących" nie powinno być "płynących" (chyba że celowy paradoks...). Gdyby ktoś miał bezpośredni dostęp do "tomikowej" wersji tego wiersza, proszę o korektę, Pozdrawiam :-D
Lidia
Posty: 1117
Rejestracja: czw 14 lis, 2013

Post autor: Lidia »

Dawno nie czytałam wierszy zapomnianego bądź niedocenionego ze skamandryckiego kręgu - Stanisława Balińskiego :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:

Serdecznie za przypomnienie jednego z nich :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka: :-D
Na początku było Słowo (z Ewangelii św.Jana)