W ZIMOWY WIECZÓR /3

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Zasmucony
Posty: 108
Rejestracja: pn 09 kwie, 2012

Post autor: Zasmucony »

SCENA 5

SCENA 5

/ na proscenium pojawia się zdezorientowana część grupki kolędników /

HEROD
Jo to już nie wiem dzie tera iść.
Dzie tu droga na tym pustkowiu?

ŻYD
Jagaty macaty.

HEROD
Co?
Masz, ten Jagaty do macania szuka!

ŻYD
Waj! Powiem po waszemu : Kto szuka nie błądzi.

DIABEŁ / do Żyda /
Gwiazda mu zgasła to i drogi nie widzi.

GŁOS / z oddali /
„O gwiazdeczko coś błyszczała
Gdym ja ujrzał świat
Czemuż teraz gwiazdko mała
Twój promyczek zgasł”

HEROD
Słyszeliśta?

DOWÓDCA
Jak już się głosy słyszy, to odpocząć by troche trza było. Dzie my to zaszły?

HEROD
A kto to wie, jak nic nie widać.

KRÓL 1 / z oburzeniem /
Przecie my jeszcze nigdzie nie doszli!

HEROD / zabijając ręce /
Ale kuźwa zimmmnooo! Ludzie…
/ rozglądając się /
A reszta dzie?

DOWÓDCA
Któryś ty jest? / zagląda w identyfikator Króla / A pierwszy…
No to dwóch dziesik wcieno.

HEROD
Przecie widze, że ich ni ma. A tyś powinien wiedzieć dzie so. Od czegoś dowódzca?!

DOWÓDCA
Jo? Od jasełków jezdem. / prycha / Król mi się znoloz…

HEROD / po chwili bezradnie /
No dzie one so?

ŚMIERĆ
Szły za nami…

HEROD
Jeszcze dzie pomarzno. Trza by może poszukać..?

DOWÓDCA
Jak zaczniema szukać, to się wszystkie możemy potracić.

ŻYD / z przekąsem /
Nic im nie bedzie, bo śmierć idzie z nami.

ŚMIERĆ
Lepiej byś co naloł, zamiast se mno obcierać.

ŻYD
Kiedy ja nic nie mam. Nie mam. Szlus. / konfidencjonalnym szeptem / Herod ma flaszke pod kapoto.

HEROD / z rozdrażnieniem /
Wszędzie cholery wypatrzo! No może i mom. Może mom. Na tako zimnice jak znaloz. Ni moto się co oblizywać, bo nie po to niese, żeby w wasze mordy wylewać.

KRÓL I
Niech se trzyma, jo mom wino. W końcu jezdem królem, nie?
/ rozpina płaszcz i wtedy widać parę flaszek umieszczonych w specjalnych kieszonkach naszytych na połę /

ŚMIERĆ
O kurza dupa!

ŻYD
No zmyślne to to jest.

HEROD / chrząknąwszy wyciąga butelkę i odbija korek /
No ni ma się co zaraz obrażać, pociągcie se po łyku z gwinta, a wino bedzie na przepitke.

KRÓL I / śmiejąc się /
Zmądrzoł bo przeliczył butelki. Sam mo ino jedne.

HEROD
Cie…Nie chceta, to nie…

ŚMIERĆ
A kto tu mówi, że nie?

/ dzwoni komórka /

ŻYD / do wszystkich /
Am sorry / odbiera /
No co jest? Co ? Panie Waser, bądź pan wreszcie gold! Mówiłem z dziesięć razy, że - dwadzieścia. Dwa-dzie- ścia! Tak. No więc, raz jeszcze powtórze. Niech będzie pietnaśćie! Co?
/ odchodzi na stronę, gdzie już nie słychać co mówi /

ŚMIERĆ / do Żyda /
Ty Żyd, ty za daleko nie odchodź, bo z tobo tyż być tak może jak z tymi Norwegami co to na biegunie od kolegów odeszły…
/ Żyd uspokajająco macha ręką /

HEROD / z niesmakiem /
Chwili spokoju już mieć ni możo od tej techniki, nawet na łonie natury…
No to - po łyku chłopy.
/ wypija i podaje butelkę następnemu /
Dobra!

KRÓL I
Zimna, a grzeje.

HEROD / przytakuje /
A jak. Musowo musi.

ŻYD
/ przychodzi i wypija łyk i po chwili /
No lepiej jest.

KRÓL I
Lepi nie lepi, ale przyjemniej niewątpliwie.

HEROD
No to jeszcze po jednym i idziemy.
/ wypijają i ruszają /
Ze śpiewem, ze śpiewem panowie!
Śpiew od czoła! Czczy cz-tery.

ŻYD / inicjuje /
„Szli na zachód osadnicy,
szlakiem Wielkiej Niedźwiedzicy…”

KRÓL I / przerywa mu /
Co?! Ty sie puknij !
/ Żyd milknie /

HEROD
Dobra… Jo zaczne. Raz dwa czy…Oooj…
No(!) Oooojjjj…!
/ zespół podejmuje /
„Oj malusi, malusi, malusi,
kieby rękawicka,
abo li też by li też
kowołecek smycka
Ech grojcie spowijcie Mu
Dzieciątku małemu”


/ wychodzą śpiewając nie całkiem zgodnie ,ale za to głośno; kurtyna się rozsuwa ponownie odsłaniając izbę, a w niej te same osoby. /





SCENA 6

/ Franciszek drzemie przy piecu, na stole pusta butelka, panuje ciężka cisza /





GOSPODARZ
Babko opowiedzcie no jeszcze jakoś bajke, bo coś sie strasznie cicho porobiło.

BABKA / z żachnięciem /
Jo tam żadnych bajek nie opowiadom. Jak chceta bajke, to se telewizje włączcie.

GOSPODARZ
No masz, znowuż obraza! Z wami babami to tak zawżdy; jak co do czego to - nie i nie, a potem płacz…

BABKA /z przesadną słodyczą /
Łocóż tobie zięciu idzie?

GOSPODARZ / szybko /
A ło nic. Ło nic.

MARYSIA / z przekonaniem /
Zaś durnota się go chyta i tyla.

GOSPODARZ / do syna siedzącego przy piecu /
Poskrzyp no co młody.
/ ten bierze skrzypce i zaczyna grać dość niemrawo i smętnie. Atmosfera robi się coraz bardziej nieprzyjemna /

ETNOGRAF / z nieśmiałym uśmiechem /
To może by ten telewizor jednak…?

DZIADEK
/ okrywa się kożuchem i ostentacyjnie odwraca do ściany; wiatr przejmująco gwiżdże na dworze, zegar tyka jakby głośniej, Gospodarz patrzy tępo w ogień pod blachą…Cisza coraz bardziej ciąży. /

MACIEJ / patrząc raz na pustą butelkę , raz znacząco na Etnografa /
Na frasunek dobry trunek

ETNOGRAF / po chwili i z przepraszającym uśmiechem wyjmuje butelkę zza pazuchy /
A tak, tak. A pewnie.

MACIEJ / z ulgą /
Nno.

GOSPODARZ / zacierając ręce /
To…żeby ten rok był lepszy!

MACIEJ
Żeby nom się!

/ Dziadek wystawia głowę spod kożucha i oblizuje wargi /

BABKA / z ożywieniem /
I jo nie odmówie.

GOSPODARZ / z niepokojem /
Ludzie…przecie to tylko jedno flaszka!

MARYSIA / ze złością /
A tobie to zaroz musi być kanister.

GOSPODARZ / macha ręką, milknie i rozlewa alkohol do podanych przez Marysię szklanek. Siedzący przy stole trącają się szklankami i wypijają. Po chwili Dziadek gramoli się z pieca, wkłada buty i kożuch. Słychać bliskie szczekanie psa /

MARYSIA / osłaniając dłońmi twarz i próbując zobaczyć coś przez okno /
A co to tak dzisioj nasz Nemo ujado ?

ETNOGRAF
/ z zainteresowaniem / Nemo…/ do siebie / Ciekawe i znaczące. / z nagłym zrozumieniem do Marysi / Pewnie syn to egzotyczne nazwanie w szkole posłyszał?

MARYSIA
E nie. Mój kundla przyniós , daje mi i goda : „Ne mosz”, ale nie dokończył, bo ten chyba napitych nie lubi i go ugryz. Tak się i „Nemo” zostało.

BABKA / śmiejąc się pod nosem /
Nemo, bo gospodarz nemok.
/ głośno /
Pamiętam jo raz…

MARYSIA
A dzie to ojciec ido?

DZIADEK / pociągając nosem, grobowo /
A mnie to już ino na zimnice iść. Może i dzie zamarzne i bedzieta mieć wreszcie spokój.

/ ogólna konsternacja /

GOSPODARZ / z nagłym zrozumieniem /
Przepraszam! Myślołem, że ojciec śpio. Zaczekajcie no moment, już polewom.
/ nalewa do szklanki i podaje Dziadkowi, ten wypija, ale jednak nie rozbiera się i idzie w kierunku drzwi /

BABKA
No i dzie lyzie?

DZIADEK / z przekąsem /
Ktoś musi do bydląt zaglądnąć, kiedy inne się ino goszczo.

GOSPODARZ
Przecie ni momy chudoby. Sprzedana dawno.

DZIADEK / z całkowitą rezygnacją /
No…kiedyżeście sprzedali, to…

MARYSIA
Bedzie ze dwadzieścia lat temu…

DZIADEK
A to czemu jo nic o tym nie wiem?

BABKA / do Marysi głównie /
Żeby tam tylko o tym…

MACIEJ
Wiedzieć, to wiecie, ino żeście zapomnieli, że wiecie.

BABKA / z przekonaniem /
Skleroza jedna.

DZIADEK / po chwili wahania /
Sprawdzić nie zawadzi.
/ wychodzi /

MARYSIA
Idźcie no który za nim, bo się dzie jesce wywróci.

BABKA
I potem chałupe zaświni.

GOSPODARZ
E, bardzo wywrotny, to on znowuż nie jest…/ wracając do meritum / Polejcie no Macieju!

ETNOGRAF / widząc, że nikt się specjalnie nie kwapi do wyjścia /
To może ja za nim pójdę i przyprowadzę…

GOSPODARZ
A idźcie panie, idźcie. Może wom co i nawet po drodze opowie. /z uśmieszkiem / Tylko se ołówek ze sobo weźcie, żeby szybko zapisać, bo one szybko radzo.

BABKA
Roz taki jeden, wyszed we wilie, za swojo potrzebo. Pogoda była jak dzisiaj, a może i nawet leksza. No i…

ETNOGRAF / w swoistej rozterce do Babki /
Proszę poczekać, zaraz wracam.

GOSPODARZ / patrząc na flaszkę /
Ni ma pośpiechu. Zostawcie se tu tyn swój aparacik ,to wom babka w niego byle co nagadajo.

MARYSIA /przypominając sobie /
Dykta…dykta…

GOSPODARZ
Dykta, sklejka…Oni ta so ucone i dobrze wiedzo o co idzie.

MARYSIA
/ z nagła ulgą / Dyktafon !

BABKA / z godnością /
Jo byle czego nie godom.

GOSPODARZ
A cy jo się spierom?


/Etnograf zostawia włączony dyktafon na stole i wychodzi, kurtyna się zasłania /
Ostatnio zmieniony czw 19 sty, 2017 przez Zasmucony, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zasmucony
Posty: 108
Rejestracja: pn 09 kwie, 2012

Post autor: Zasmucony »

:mrgreen:
Ostatnio zmieniony czw 19 sty, 2017 przez Zasmucony, łącznie zmieniany 1 raz.