Męskie dziewice intelektu

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Owsianko
Posty: 393
Rejestracja: pt 20 lut, 2009
Lokalizacja: BYDGOSZCZ
Kontakt:

Post autor: Owsianko »

Przebywamy w konwulsyjnej plątaninie sprzecznych pragnień, wizji, KONCEPCJI. Znajdujemy się na rozdrożu, pomiędzy pracą, a zdobywaniem mamony na papu. Między wyniszczającą pogonią za pieniędzmi, a cherlawą troską o rodzinę. Żyjemy w światopoglądowym zapętleniu. Tupet, bezczelność, stalowe łokcie, sprężysty grzbiet i dyspozycyjne przekonania, są to cechy umożliwiające nam istnienie. Podczas gdy delikatność, subtelność, honor, są to pojęcia zabytkowe, dziwaczne, odległe od niemiłej rzeczywistości.

Po wielu trudach związanych z likwidacją ustrojowej nędzy, powróciliśmy do punktu wyjścia i mamy teraz NI TO NI SIO, czyli - socjalistyczny kapitalizm. Odpoczywamy od myślenia, od minimalnego zainteresowania się tym, co winno pasjonować nas naprawdę, od pytania, czym żyjemy, co (i dlaczego) nas gnębi.

A zapowiadało się nieźle. Osowiałe społeczeństwo zerwało z apatią, roznosił je optymizm, entuzjazm, poczuło swoją moc i zawładnęła nim powszechna serdeczność. Ludzie rozmawiali ze sobą, szanowali swoje poglądy, nie obawiali się myśleć samodzielnie, bez instrukcji, zanosiło się więc na raj. Na raj spełnionych oczekiwań. Nie na zubożenie, wyzysk i strach przed utratą pracy. Każdy miał szczęście w plecaku i od niego zależała przyszłość. Każdy czuł się wolny, miał cel, perspektywy, nadzieję, był u siebie i wszystkim się zdawało, że na zawsze zapanowała mądrość, że nie może być inaczej, niż normalnie. Każdy wiedział, że czeka go ciężka praca, oczekuje go trud i wyrzeczenia, lecz i o tym wiedział, że na końcu tej ciernistej drogi, znajdzie wreszcie wymarzone szczęście, znajdzie dobrobyt i ład i przeminą w nim złe chwile, a do koszmarnych wspomnień, odejdą posępne, zniewolone czasy.

Aż przyszli uzdrowiciele i wprowadzili stan wojenny zabijając ludzkie więzi i masowy ruch. Wróciła więc apatia, lęk, przygnębienie. I znowu nikomu się nic nie chciało. Znowu byli zahukani, podzieleni, znowu byli obojętnymi kibicami zaprzepaszczonych marzeń...

Po wielu latach emocjonalnej zgagi, pozornych zmian, cynicznych oracji, filipik i czknięć w gospodarce, po latach ideologicznych wstrząsów i politycznego paraliżu, po przerwie na rynkowe drgawki, na upiorną renowację zgliszcz, odezwali się uzdrowiciele numer dwa, przybyły do nas następne hufce politycznych patałachów i ekonomicznych wizażystów, objawiły się następne, niedouczone cepy.

Najpierw uzewnętrzniły się nam te, co wywodziły się z przefarbowanej partii. Po nich do władzy doturlały się prawicopodobne truchła. Dziewice intelektu. Elity nienawiści do wszystkiego, co inne od nich. Cichcem, skromnie i w paputkach przeobraziły się z komunistycznych piranii w pobożne redyki owieczek, w przychylne narodowi, życzliwe watahy ministrantów.

A kiedy już umościły się na wysoko płatnych godnościach, gdy zajęły wszystkie dochodowe grzędy i urzędy, zabrały się za wyjaśnianie rzeczy oczywistych, i, nie bawiąc się w odcedzanie prawdy od fałszu, hurtem, do korzeni, do fundamentów, podzieliły, zniszczyły, rozwaliły, zohydziły, obśmiały wszystko, co przedtem było dla nich słuszne i niezbywalne, a co teraz jawiło się zanadto czerwone i, kojarzyło się źle.

Rezultat:
do spółki z elitami nuworyszy, zgadzamy się na nonsensy, regulaminy, procedury, przepisy i ustawowe buble pozwalające nam na błazeńskie hasanie po braku wolności.
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Owsianko, łącznie zmieniany 1 raz.
„Absurd: przekonanie sprzeczne z twoimi poglądami.”
A. Bierce
Jolanta Kowalczyk
Posty: 2823
Rejestracja: śr 17 wrz, 2008
Kontakt:

Post autor: Jolanta Kowalczyk »

Gorzkie refleksje na temat : "Polaków portret własny" ale niestety prawdziwe:
[quote=""Owsianko""]Między wyniszczającą pogonią za pieniędzmi, a cherlawą troską o rodzinę.[/quote]
Zachłysnęliśmy się Zachodem i nie potrafimy czerpać z niego co najlepsze, tylko bezkrytycznie wchłaniamy wszystko, co nam oferuje. Wszystko na modłę zachodnią, bo to modne, takie europejskie...
Podobno według K. Marksa byt kształtuje świadomość, tak więc mamy do czynienia z "wyścigiem szczurów", gdzie:
[quote=""Owsianko""]Żyjemy w światopoglądowym zapętleniu. Tupet, bezczelność, stalowe łokcie, sprężysty grzbiet i dyspozycyjne przekonania, są to cechy umożliwiające nam istnienie.[/quote]

Człowiek słabszy wypada z gry, a słowa: "Bóg, Honor, Ojczyzna" już dawno przeszły do lamusa i od czasu do czasu są wyciągane z niego przed wyborami dla zwiększenia lektoratu jakieś partii.

Polacy to naród, który nie potrafi korzystać z wolności, bo wtedy trzeba zmuszać się do myślenia i ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Cechuje nas impulsywność i łatwowierność. Mamy b. dobrą pamięć, tyle że krótką. Sami dobrowolnie oddajemy się w niewolę. Głosowaliśmy na ludzi "ze styropianu"
[quote=""Owsianko""]Najpierw uzewnętrzniły się nam te, co wywodziły się z przefarbowanej partii. Po nich do władzy doturlały się prawicopodobne truchła. Dziewice intelektu. Elity nienawiści do wszystkiego, co inne od nich. Cichcem, skromnie i w paputkach przeobraziły się z komunistycznych piranii w pobożne redyki owieczek, w przychylne narodowi, życzliwe watahy ministrantów. [/quote]

Nie potrafimy żyć w wolnym kraju, zawsze musimy walczyć przeciw komuś lub czemuś. Przypomniał mi się fragment wiersza Cz. Miłosza: "Walc":

Tam w tym pochodzie, w milczącym szeregu,
Patrz, to twój syn. Policzek przecięty
Krwawi, on idzie, małpio uśmiechnięty,
Krzycz! W niewolnictwie szczęśliwy.


I jeszcze jeden fragment tego autora z wiersza "Wyższe argumenty na rzecz dyscypliny" z "Miasta bez imienia":

Niech więc będzie wyraźnie i jasno stwierdzone:
Rządy nasze, choć twarde, nie są bez ich zgody.
Gdyż według danych większość z n ich szepcze we śnie:
Błogosławione niech będą cenzura i niedostatek.

W chwilach zagrożenia potrafimy się zmobilizować, przypominamy sobie o naszym dziedzictwie narodowym, budzi się świadomość narodowa i solidarność. Wolność wyzwala u nas negatywne cechy charakteru, stawia nas w kłopotliwej sytuacji i nie wiemy, jak ją wykorzystać. Zachowujemy się jak przysłowiowa churchillowska małpa z zegarkiem. Polski naród dąży do samozniewolenia, gdyż tylko w niewolnictwie jest szczęśliwy. Jeśli nie ma zagrożenia zewnętrznego, to znajdą sobie nowego pana pod postacią mamony, władzy, pełnej miski...

Myślę, że słowa Miłosza nie straciły na aktualności:

Chyli się Polska w trudne czasy
Przed bóstwem wódki i kiełbasy...


Współczesna Polska to dla mnie surrealizm w najgorszym wydaniu...


Pozdrawiam

Jola
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Jolanta Kowalczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous »

zostawiam pod tekstem odciski moich rąk, obu

no i tytuł, po prostu perła, turlam się ze śmiechu - tak mi przylgnął, że odtąd będę parskać śmiechem jak tylko zobaczę jakiekolwiek "elity"
Żeby zrozumieć postępowanie TROGLODYTY trzeba samemu nim być. Problem jednak polega na tym, że jak już się jest TROGLODYTĄ, to się NICZEGO nie rozumie.
[quote=""Jola""]Zachowujemy się jak przysłowiowa churchillowska małpa z zegarkiem. [/quote]

zachowujemy się, jak małpa paląca papierosa w ostatniej scenie filmu Herzoga "Bokassa - echa mrocznego imperium" - film polecam, bardzo na czasie

pozdrawiam
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mariola Kruszewska
Posty: 12383
Rejestracja: czw 24 lip, 2008
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post autor: Mariola Kruszewska »

Intelektualne przedwojenne elity, dla których honor znaczył honor i rozumieli, co to znaczy pro publico bono (łacinę wszak znali) złożyły głowy pod bolszewickim karabinem i murem Rakowieckiej. Do żłobu dopchały się męty, zdrajcy, sprzedawczyki bez skrupułów. Zarobiły, wyrobiły koneksje, wydeptały ścieżki "swoim", tego samego autoramentu. Co się dziwić, proszę Pana, co się dziwić?
Ostatnio zmieniony czw 01 sty, 1970 przez Mariola Kruszewska, łącznie zmieniany 1 raz.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.

Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde