List
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 40
- Rejestracja: sob 11 cze, 2016
już dawno zamierzałem napisać
jakoś nie mogłem się zebrać
często brakuje słów aby opisać uczucia
mówienie o emocjach zawsze sprawiało mi trudność
od dnia kiedy widziałem Ciebie po raz ostatni
niewiele się zmieniło
zawsze wolałem słuchać zegarów
one nigdy nie zawracają w połowie drogi
ludzie mogliby się od nich wiele nauczyć
kiedy spoglądam w gwiazdy
szukam w nich blasku twoich oczu
ale odnaleźć nie mogę
poprzednia noc była spokojniejsza od innych
to był subtelny sen rzadko takie pamiętam
chyba się uśmiechałaś
chciałbym znowu poczuć zapach lawendy
zamiast tego szyby szlochają
to nieprawda że deszcz pachnie
ja od dawna nic nie czuję
wolałbym aby było inaczej
ale tak już jest i nic na to nie poradzę
zażywam ciszę rano i wieczorem
systematyczne przyjmowanie pastylek uzależnia
wiem że patrzysz na mnie gdzieś znad chmur
czasem mam wrażenie twojej obecności
wtedy wydaje mi się że słyszę głos skrzypiec
to dobre chwile lepsze niż inne głosy
chcę abyś wiedziała że żałuję
nie umiałem Cię kochać
i nie potrafiłem nie kochać
zastanawiam się co by było
gdyby mój afekt nie był paradoksem
nie wiem czy to się diagnozuje
wczoraj byłem na poczcie po znaczki
ale nie odsyłają listów do nieba
zostało mi kilka pustych butelek
któraś będzie odpowiednia aby ją wrzucić do morza
mam nadzieję że wbrew ludzkiemu pojmowaniu odbierzesz
Stefan
jakoś nie mogłem się zebrać
często brakuje słów aby opisać uczucia
mówienie o emocjach zawsze sprawiało mi trudność
od dnia kiedy widziałem Ciebie po raz ostatni
niewiele się zmieniło
zawsze wolałem słuchać zegarów
one nigdy nie zawracają w połowie drogi
ludzie mogliby się od nich wiele nauczyć
kiedy spoglądam w gwiazdy
szukam w nich blasku twoich oczu
ale odnaleźć nie mogę
poprzednia noc była spokojniejsza od innych
to był subtelny sen rzadko takie pamiętam
chyba się uśmiechałaś
chciałbym znowu poczuć zapach lawendy
zamiast tego szyby szlochają
to nieprawda że deszcz pachnie
ja od dawna nic nie czuję
wolałbym aby było inaczej
ale tak już jest i nic na to nie poradzę
zażywam ciszę rano i wieczorem
systematyczne przyjmowanie pastylek uzależnia
wiem że patrzysz na mnie gdzieś znad chmur
czasem mam wrażenie twojej obecności
wtedy wydaje mi się że słyszę głos skrzypiec
to dobre chwile lepsze niż inne głosy
chcę abyś wiedziała że żałuję
nie umiałem Cię kochać
i nie potrafiłem nie kochać
zastanawiam się co by było
gdyby mój afekt nie był paradoksem
nie wiem czy to się diagnozuje
wczoraj byłem na poczcie po znaczki
ale nie odsyłają listów do nieba
zostało mi kilka pustych butelek
któraś będzie odpowiednia aby ją wrzucić do morza
mam nadzieję że wbrew ludzkiemu pojmowaniu odbierzesz
Stefan
Ostatnio zmieniony śr 13 wrz, 2017 przez bezsenność, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Ładnie wyrażona tęsknota...chwyta za serce...i nic nie może pocieszyć - ani lawenda ani deszcz.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
To takie tradycyjne, niepoważne tłumaczenie... Może go pominąć?bezsenność pisze:już dawno zamierzałem napisać
jakoś nie mogłem się zebrać
Ten wers również pominąłbym, bo to "oczywista oczywistość".bezsenność pisze:często brakuje słów aby opisać uczucia
Te wersy stałyby się początkiem "Listu". Co tym sądzisz?bezsenność pisze:od dnia kiedy widziałem Ciebie po raz ostatni
niewiele się zmieniło
Piękna poezja!bezsenność pisze:zawsze wolałem słuchać zegarów
one nigdy nie zawracają w połowie drogi
Cytowany fragment zdecydowanie odstaje od reszty wiersza swoją banalnością. O tym pisało już tysiące poetów.bezsenność pisze:kiedy spoglądam w gwiazdy
szukam w nich blasku twoich oczu
ale odnaleźć nie mogę
Czasownik "zażywać" wymaga użycia dopełniacza, a więc: zażywam ciszy.bezsenność pisze:zażywam ciszę rano i wieczorem
Dwa zwroty bliskoznaczne. A może: wtedy jakbym słyszała głos skrzypiec.bezsenność pisze:czasem mam wrażenie twojej obecności
wtedy wydaje mi się że słyszę głos skrzypiec
A nie lepiej, prościej, bardziej zrozumiale miłość?bezsenność pisze:gdyby mój afekt nie był paradoksem
Afekt miał Pan Wołodyjowski do Krzysi.
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.