kanka

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

kiedy chce mi się bardzo pić
wracam do blaszanej bańki
ze zbożową kawą

znajduję cień
pod rozłożystą olchą
i kilkoma łykami gaszę pragnienie

tu nie ma drugiego dna
firletka.

Post autor: firletka. »

Bardzo lubię twoje wiersze :rozyczka:
zzwykła kanka, a tyle ciepłych wspomnień...
Awatar użytkownika
Zdzisław
Posty: 437
Rejestracja: śr 15 lis, 2017
Lokalizacja: Grudziądz
Kontakt:

Post autor: Zdzisław »

Obudziły się we mnie wspomnienia... :)
Latima
Posty: 3442
Rejestracja: śr 14 lip, 2010

Post autor: Latima »

a Ty skąd znasz słowo " kanka"? Superowe! I naprawdę - nie ma drugiego dna aaaaaaaa :mrgreen: :rozyczka: , La
megi
Posty: 2345
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: skądinąd

Post autor: megi »

Twoja kanka ma zdolność przenoszenia w miejscu i czasie.
DOBREGO 2018
Awatar użytkownika
mysia
Posty: 402
Rejestracja: ndz 24 kwie, 2016
Lokalizacja: Ciechanów
Kontakt:

Post autor: mysia »

Nieco wspomnień i stąd się nakłada :-D Tamtej wierzby już nie ma gdzie kankę się nosiło ale to miejsce ciągle jest i widuje je w realu :mrgreen: Metaforycznie: nie byłby tego taki pewien :rozyczka:
Ostatnio zmieniony pn 20 lis, 2017 przez mysia, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jak dziwna jest natura ludzka! To, co rani przy świetle, podoba się w ciemnościach"
Ewa Kłobuch
Posty: 885
Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
Lokalizacja: Ostrzeszów

Post autor: Ewa Kłobuch »

Lubię to Twoje "cofanie się w czasie".
Ożywiasz przeszłość.

:rozyczka:
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4444
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Piękny wiersz... A ja pamiętam bańkę z ciepłym jeszcze mlekiem...

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Ewa Kłobuch
Posty: 885
Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
Lokalizacja: Ostrzeszów

Post autor: Ewa Kłobuch »

I ten zapach, Tomku. Takie rzeczy pamięta się do końca:)
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
Hanna L.
Posty: 2860
Rejestracja: sob 16 lut, 2013

Post autor: Hanna L. »

Moja kanka choć już nieużywana też mi wiele przypomina.
:rozyczka: z pozdrowieniem
Dorota Chołody
Posty: 1106
Rejestracja: wt 24 sty, 2012
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post autor: Dorota Chołody »

Wiesiu, przywołałaś tym wierszem obrazy z przeszłości..., chociaż mnie kanka kojarzy się ze zbieraniem jagód :mrgreen:
Pozdrawiam serdecznie :rozyczka:

_
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

W. Ptaszyk pisze: kilkoma łykami gaszę pragnienie
I wracasz do siebie :) Bardzo mi się podoba Twój sposób, Wiesiu :rozyczka:
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Firletko - bardzo mnie to cieszy :rozyczka:

Zdzisław - fajnie, że mała kanka przywołała wspomnienia, oby dobre :rozyczka:

Latima - słowo "kanka" znam od zawsze, i przyznaję się, że dopiero po Twoim pytaniu uświadomiłam sobie, że jest gwarowe -poznańskie. Co do drugiego dna...jakby dobrze zajrzeć :-D :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Megi - trochę tak, mam jeszcze kilka takich przedmiotów, z którymi wędruję w czasie i przestrzeni :-D :rozyczka:

Mysia - wszystko się zmienia, podejrzewam, że i nasze wspomnienia :rozyczka:

Ewo - miło mi, że wydają ci się "żywe", te moje migawki z przeszłości :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Tomku - dziękuję :rozyczka: ciepłe mleko prosto od krowy, a jakże... smakowało najlepiej, i ten zapach łąki - niezapomniany

Haniu, Dorotko - w kance przenosiło się najróżniejsze płyny, ale i jagody w nią się zbierało, naczynie wielofunkcyjne można rzec :-D

Basiu - :rozyczka: kawę w kance zabierało się na łąkę w porze sianokosów, wyśmienicie gasiła pragnienie...czasem niewiele potrzeba

Dziękuję wszystkim za czytanie, za wspomnienia, za miłe słowa :rozyczka: Pozdrawiam serdecznie :-D