Żałobna słodycz
Moderator: Tomasz Kowalczyk
- Małgorzata
- Posty: 220
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
To jeszcze nie mój czas i nie moje miejsce,
choć kołysze mną noc, mruczy do snu wierszem:
Miałaś odejść, a trwasz, przeciekasz przez palce,
przez dźwięk, ciepły oddech i bezpłodne serce,
przez wymarłe oczy, zwijające przestrzeń.
Tak, to nie jest twój czas i nie twoje miejsce.
Na mojej tęsknocie tańczą baletnice
gną się jak topole na styczniowym wietrze
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
Zaśnieżoną drogą wiodą dwa księżyce.
skaczą po kałużach, tną cienie jak ostrze,
ale to nie mój czas i nie moje miejsce,
Czołgam się do świtu przez białe ulice,
jestem i nie jestem ,marszczy się twarz w lustrze.
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
Cieszyn, Bobrek, Wielkie i Małe Kończyce,
melodia tamtych nazw w pamięci się zatrze,
To jeszcze nie ten czas i nie moje miejsce
Nie odchodzę, trwam, przeciekam przez palce.
choć kołysze mną noc, mruczy do snu wierszem:
Miałaś odejść, a trwasz, przeciekasz przez palce,
przez dźwięk, ciepły oddech i bezpłodne serce,
przez wymarłe oczy, zwijające przestrzeń.
Tak, to nie jest twój czas i nie twoje miejsce.
Na mojej tęsknocie tańczą baletnice
gną się jak topole na styczniowym wietrze
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
Zaśnieżoną drogą wiodą dwa księżyce.
skaczą po kałużach, tną cienie jak ostrze,
ale to nie mój czas i nie moje miejsce,
Czołgam się do świtu przez białe ulice,
jestem i nie jestem ,marszczy się twarz w lustrze.
Miałam odejść, a trwam, przeciekam przez palce.
Cieszyn, Bobrek, Wielkie i Małe Kończyce,
melodia tamtych nazw w pamięci się zatrze,
To jeszcze nie ten czas i nie moje miejsce
Nie odchodzę, trwam, przeciekam przez palce.
MWójtowicz
- Leon Gutner
- Posty: 7876
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
I wszystko jasne bo już dziś po raz drugi wpadam na ten wiersz .
I jak za pierwszym razem napiszę - nie moja to ulubiona forma ale nastroju klimatu i pięknej treści wierszowi nie odmówię ani o gram
Z uszanowaniem L.G.
I jak za pierwszym razem napiszę - nie moja to ulubiona forma ale nastroju klimatu i pięknej treści wierszowi nie odmówię ani o gram
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Przejmujący i piękny, Małgorzato.
Gratuluję.
Gratuluję.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
- Małgorzata
- Posty: 220
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
Dziękuję za komentarze. Nie piszę wierszy rymowanych, ale kusiło mnie, aby się zmierzyć z formą villanelli. Może dlatego, że kiedyś urzekł mnie wiersz Barańczaka Płakała w nocy, ale nie jej płacz go zbudził.
Cieszę się, że choć trochę mi się udała.
Cieszę się, że choć trochę mi się udała.
MWójtowicz
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Refleksyjny, nastrojowy wiersz. Trudna forma (próbowałam się z nią zmierzyć z marnym skutkiem)Tobie Małgosiu się udało
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- Posty: 1106
- Rejestracja: wt 24 sty, 2012
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Jestem pod wrażeniem
_
_
- Małgorzata
- Posty: 220
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
Wiesiu, cieszę się, że wiersz Ci się spodobał
Fred, Oremus, dmc dziękuję za czytanie i słowa pod tekstem :)
Fred, Oremus, dmc dziękuję za czytanie i słowa pod tekstem :)
MWójtowicz
- Małgorzata
- Posty: 220
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
Lilo, dziękuję za ślad pod tekstem :)
MWójtowicz
-
- Posty: 885
- Rejestracja: śr 23 wrz, 2015
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Wiersz do którego wracam. Nie jestem zwolenniczką powtórzeń,
ale te tutaj jakoś mi nie przeszkadzają. Są jak natrętna myśl,
która ciągle powraca i chyba właśnie o to Ci chodziło.
ale te tutaj jakoś mi nie przeszkadzają. Są jak natrętna myśl,
która ciągle powraca i chyba właśnie o to Ci chodziło.
Chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle.
- Małgorzata
- Posty: 220
- Rejestracja: wt 15 sie, 2017
Bardzo się cieszę, że wracasz. Te powtórzenia to wymóg gatunku - villanelli. Fajnie jest, jeżeli uda się połączyć temat ze sposobem obrazowania i melodią wiersza. Pozdrawian,
MWójtowicz