Szumiały jodły na Łysicy
Moderator: Tomasz Kowalczyk
A gdy pogasną moje świece,
odejdzie w diabły nędzna dusza;
głowę obrócę na Łysicę
i gały będę wybałuszał.
Jan Stanisław Kiczor
Wybałuszałam i ja swoje,
jadąc korzeni naszych szlakiem,
po płotach pięły się powoje,
w polu mak toczył spór z bławatkiem.
Na Łysej Górze, na Łysicy
szumiały jodły tak żałośnie
i ogłaszały okolicy,
żeś, Drogi Janie, od nas odszedł,
że to za wcześnie, że bez sensu...
Dobrze, że choć zostały słowa.
Żal. Ale taki los poetów,
których ktoś z góry umiłował.
odejdzie w diabły nędzna dusza;
głowę obrócę na Łysicę
i gały będę wybałuszał.
Jan Stanisław Kiczor
Wybałuszałam i ja swoje,
jadąc korzeni naszych szlakiem,
po płotach pięły się powoje,
w polu mak toczył spór z bławatkiem.
Na Łysej Górze, na Łysicy
szumiały jodły tak żałośnie
i ogłaszały okolicy,
żeś, Drogi Janie, od nas odszedł,
że to za wcześnie, że bez sensu...
Dobrze, że choć zostały słowa.
Żal. Ale taki los poetów,
których ktoś z góry umiłował.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Piękne epitafium.
Ostatnio zmieniony wt 22 maja, 2018 przez Fred, łącznie zmieniany 1 raz.
- Leon Gutner
- Posty: 7875
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Nooo znakomity pomysł doskonale zapisany. Brawo Li . Jan byłby z ciebie dumny jako ja jestem
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Mam nadzieje, Gosiu, że się uśmiechnął.perełka pisze:Liluś uśmiechnął się Jan( tam z góry;-) do Twojego wiersza, ak i ja się usmiecham
Twój uśmiech powitałam z radością.
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,