Julii 4

[Hexe]

Od kiedy hoduje biedronki,
wzrok zawiesza na futrynach.
Z podniebnej dziupli
czas wycieka wolniej,
dogasa wyobraźnia.

Czasem poplątany język
artykułuje dziwne sylaby.
W rękach drapieżny chwyt,
a świat coraz szybciej
zsuwa się z piedestału.

Telefon dawał nadzieję,
dziś kontakt zapadł się w ścianę,
Julia,
już nie wychyla marzeń
poza chitynowe skrzydła.
.

[mysia]

jeśli wycieka i to wolniej to wolniej niż zawiesza może się tutaj akurat na slowo wierze że "wyobraźnia" jest zbędna No i przemyśl te chitynowe skrzydła zbyt drewniane

[Hexe]

Mysiu nie może być zawiesza się, ponieważ w 4 wersie użyłam tego słowa, a chitynowe skrzydła są jak najbardziej na miejscu, biorąc pod uwagę chitynowe skrzydła biedronek.

Pozdrawiam
:)

[Hexe]

Magda - pięknie dziękuję, nie mniej jednak przemyślę sugestię Twoją i Mysi. Skrzydełka są jak najbardziej na miejscu, tak zostanie.
Pozdrawiam również serdecznie :)

[niezapominajka]

"Telefon dawał nadzieję,
dziś kontakt zapadł się w ścianę,
Julia,
już nie wychyla marzeń
poza chitynowe skrzydła." - żal mi Julii... Bardzo ją polubiłam

[Tomasz Kowalczyk]

Wiersz, którego wydźwięk, jest mi dziś szczególnie bliski.
Przypominam, że "pierwsze Julie" znajdują się w naszej Antologii.

Pozdrawiam

[mysia]

Uzyłaś" zawiesza" ale bez się z całym ekwipunkiem tej wieloznaczności Może w przypadku biedronek a i owszem a jakiś bardziej transparentny przymiotnik nie przychodzi a w zasadzie nie przyfruwa

[maybe]

Wzruszył mnie. Przemijanie, samotność, bezradność - a wszystko tak ładnie ujęte

[Hexe]

Niezapominajko, Tomku, Mysia i Maybe - pięknie dziękuję za poświęcenie cennego czasu na moje bazgroły.
Pozdrawiam