limeryki z tygodnia

[Pier Dułka]

mundialny

Pan Nawałka przebywając pod Soczi
rozwiązaniem najnowszym zaskoczył:
niech Fabiański się schyli,
żeby trafił go Milik,
może wreszcie przejrzy na oczy.

teatralny

Kinomana z pięknego Czaplinka
podkręcały łyse pały i szminka.
Teatralny festiwal
trochę gościa wykiwał
bo wydmuchał mamusię muminka.

szachowy

Dobrze znany na świecie szach Persji
wciąż oddawał się jednej perwesji:
przy królowej bił konia,
na co ona wkurzona
oddawała gońcowi swe piersi.

litościwy

Pan Zbyszek chociaż nie jest z Bogdańca
To wyrywny do bitki i tańca.
Brakło piór u Krzyżaków
więc wyrywa kij z krzaków,
lecz z litości zostawia im jajca.

kontrnaturalny

Zakonnica na mszy w Przelewicach
zatańczyła kankana na cycach.
Ksiądz się wzburzył: no jak to?!
Przecież nie ma w tym taktu!!
Lecz się w duchu nietaktem zachwycał.

bez widoków

Pewien prezes spod stołecznej jabłoni
Szczęście ma odciśnięte na dłoni.
Może coś by chrobotał,
ale przecież nie kota,
bo pod bramą wciąż stoją zieloni.

niedoczekany

Zakonnica rodem spod Łożna
niecnotliwa lecz bardzo pobożna:
leży krzyżem i czeka
aż jej wbije ktoś ćwieka,
Żeby mogła boskości raz doznać.

przypakowany

Kulturystka rodem spod Wilna,
choć potężna, była bardzo dziecinna:
co do rączki- do buzi,
Więc kupować nie musi
protein, które łykać powinna.

[Oremus]

[Leon Gutner]

No No

Z uszanowaniem L.G.

[niezapominajka]

[megi]

Dobrze doprawione, nie za pieprznie, nie za mdło

[Hexe]

Pozdrawiam

[Sarek]

mozna tylko pozdrowić i zyczyc miłego dnia