"wszystkie nasze dzienne sprawy"

 Moderator: Tomasz Kowalczyk

Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

oj miała Wiktoria z tym Franciszkiem
siedemnaścioro dzieci

gdy które chorowało zachodził w głowę
czym by je rozweselić nim Bóg zabierze

robotny był nie można powiedzieć
i na murarce się znał jak mało kto
sama hrabina po niego posyłała

z miasta zawsze wracał wesoły
a te kapelusze co córkom nakupił
Wiktoria na drugi dzień odnosiła

nie żeby się uskarżała gdzieżby tam
do końca długiego życia wspominała
Franciszka w modlitwach

lubili śpiewać pobożne pieśni
i ze świata przyśpiewki

kupiłem ci kulawe prosię
poszło do stawu utopiło się
perełka
Posty: 3540
Rejestracja: wt 04 gru, 2012

Post autor: perełka »

ech Wiesiu, Ty to potrafisz :rozyczka: :rozyczka: ( siedemnaścioro?? o kuchnia :-D )moja babcia miała dwanaścioro, z czego 4 zmarło i nie potrafiłam sobie wyobrazić tej ósemki jak rozrabiali, gdy byli mali, a 17-ka, to już nie mieści się całkowicie w mojej wyobraźni;-)))
pozdrowionka :rozyczka: M
Smutek jest jak pochód- przemija. E. Stachura
Awatar użytkownika
Boogie
Posty: 4940
Rejestracja: sob 26 mar, 2011
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Boogie »

Wskrzesasz tak odległe, że umarłe, a dzięki Tobie ożywa. Serdeczności ślemy :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
outsider najmocniej czuje
że świat to boży spektakl

pomazany
Awatar użytkownika
Irena
Posty: 5444
Rejestracja: pt 26 wrz, 2008
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: Irena »

Jak miło wejść do Twojego skansenu. Takie historyczne zapiski są na wagę złota, bo we współczesnym świecie raczej takich wielodzietnych i wielopokoleniowych rodzin się nie spotyka. Do tego opisujesz dzień codzienny tamtych czasów, zwyczaje, prace...
Nic tylko mianuję Ciebie starszym Kustoszem Skansenu Wiesi :-D ...
To co robisz jest bezcenne :rozyczka:


Serdeczności posyłam.................................Ir
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Małgosiu - i mnie wydawało się nieprawdopodobne, że można urodzić aż tyle dzieci, niestety wieku dorosłego dożyła tylko siódemka. Prababcia była wyjątkowo silną kobietą, dożyła stu lat choć nigdy nie była u lekarza.
Dziękuję za odwiedziny. Serdeczności ślę :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Boogie - jeśli choć trochę zainteresuję, to mnie cieszy. Pozdrawiam ciepło :rozyczka:

Magdusiu - Franciszek miał fantazje i lubił bliskim sprawiać radość...jednak na takie fanaberie jak kapelusze nie stać było dzieci z chłopskich rodzin, dlatego Wiktoria odnosiła do sklepu .
Dziękuję za chwilę i serdecznie Cię pozdrawiam :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Irenko - ależ rozbawił i ucieszył mnie Twój wpis. Przyznaję miałam wątpliwości - czy taki zapis i tak odległa treść pasują na tak szacowny portal, i kogo to może zainteresować....a mam jeszcze trochę reportażyków w zanadrzu, i chyba, z racji nominacji, odważę się zamieścić.

Bardzo serdecznie pozdrawiam :rozyczka:
niezapominajka
Posty: 778
Rejestracja: pn 12 mar, 2018

Post autor: niezapominajka »

Czasy, o których wspominasz, mimo trudności, wydają się sielankowe... Aż chciałoby się "wskoczyć" choć na chwilkę :-)

:rozyczka: :rozyczka:
Awatar użytkownika
maybe
Posty: 5330
Rejestracja: pt 06 maja, 2011

Post autor: maybe »

Kolejny fragment historii :) Ładnie wspomniane. Wiesiu :rozyczka: :rozyczka: :rozyczka:
Wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć jak mało wiem.
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

niezapominajko - o tak, na chwilę przenieś się w tamte czasy, jak najbardziej, choćby dla poznania odległych przodków, ale już podjąć codzienny trud, choćby pranie na pralce czy ucieranie zboża w żarnach na chleb...to już niechętnie.
Dziękuję za chwilę :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Maybe - Basiu, dziękuję :rozyczka:
Awatar użytkownika
Tomasz Kowalczyk
Administrator
Posty: 4434
Rejestracja: wt 10 cze, 2014

Post autor: Tomasz Kowalczyk »

Wiersz ładnie, spójnie napisany, ustylizowany "na ludowo". Tylko tej ludowości - jak dla mnie - jest zbyt wiele. Czytam tekst jako rodzaj gawędy, w której jednak jest niewiele uniwersalnego przesłania.

Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
neuroleptyk
Posty: 426
Rejestracja: pn 10 kwie, 2017

Post autor: neuroleptyk »

Bardzo mi się podoba :rozyczka:
Awatar użytkownika
Wiesława Ptaszyk
Posty: 2007
Rejestracja: śr 06 lip, 2016
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Post autor: Wiesława Ptaszyk »

Tomku - dziękuję za komentarz, wiedziałam, że to ryzykowny pomysł na wiersz ...dobrze, że choć spójny.

Pozdrawiam serdecznie :rozyczka:

Neuroleptyk - bardzo mi miło :rozyczka:

Pozdrawiam ciepło:)
Ostatnio zmieniony śr 12 wrz, 2018 przez Wiesława Ptaszyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Dorota Chołody
Posty: 1106
Rejestracja: wt 24 sty, 2012
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Post autor: Dorota Chołody »

Czytam ten wiersz, Wiesiu, kolejny raz. Przyjęłaś inną formę niż dotychczas?

_