Księżniczka

[Sarek]

W wielkim mieście
była niezwykła przyjażń
muzyka i księżniczki
on mieszkał w kamienicy
ona przy starym śmietniku
ona chodziła z chlebem i winem
on ze skrzypcami i bujną czupryną

często pytał o zdrowie
zostawiał jej dwa złote
nieraz długo rozmawiali
raz na jej imieniny
dał koncert pod śmietnikiem
był wrażliwym muzykiem

nosił w kieszeni
drobne pieniądze
aby rozdać menelom
żeby wypili za jego zdrowie
dziś księżniczka
chodzi zapłakana
od roku już Go nie ma
między nami
nie tęskni za pieniędzmi
ale za nim

[Sarek]

dziękuję

[firletka.]

Jedna kropka, a sporo dużych liter.
dwa rymy chyba się wkradły podstępem... śmietnikiem-muzykiem i nami-za nim
Na pewno ujmujesz mnie prostotą w swoim wierszu, ale pomyśl nad tymi dużymi literami i nad zaimkami i skumuluj to co najważniejsze, nie powtarzaj się i nie używaj słowa żule.

Księżniczka firletka., choć nie mieszka pod śmietnikiem i nie przyjaźni się z muzykiem

[Sarek]

do Firletki - dziekuje za komentarz. Dzięki Tobie spojrzałem bardzo krytycznie na wiersz i wiesz co masz rację. starałem sie i oceń te moje starania.
serdecznie pozdrawiam

[firletka.]

Sarku, jeszcze popracowałabym nad tym wierszem, ale doceniam starania i pomysł, a przede wszystkim wspomnienie o panu Wodeckim

[Sarek]

Kochani jesteście najlepsi jakich znam. czuje sie na tym portalu że jest tu więż poetów Ogród ciszy to najlepszy z najlepszych portal. Jestem szczęsliwy że Was poznałem a byłem na początku oburzony Waszymi komentarzami. Nie wiem jak wyrażic wdzięcznośc za pomoc i wiedzę która mi przekazujecie, dziękuje