Cokoły
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Tak ostatnio słucham wiadomości o tym, co i gdzie stawia się "nowego" w Polsce... i przypomniałem sobie mój wiersz sprzed dwóch lat. Jak się okazuje, ciągle aktualny...
Stały na polskiej ziemi Franciszki,
Bismarcki i Mikołaje.
Spadły z cokołów jak stare fiszki.
Potem Dziadka plemię
zaludniło nowymi figurami
ojczystą, piękną ziemię.
O drugiej światówce nie wspomnę.
Wiadomo. Nawet Kopernik,
jaką miał wtedy tablicę, przypomnę.
W kolejności na Dżugaszwilego modłę
pomniki były w modzie.
Człek człeka pytał „Do kogo się modlę?”.
Wczoraj nowe figury dali potomnym,
wyrastały jak grzyby po deszczu.
- Jezus! Karol! - echo niosło ogromne.
Fałszywe pomniki dziś znowu chcą stawiać,
historię zmieniając, dmuchają w swe dudy.
Sądzą, że minione tak łatwo poprawiać?
Historii koło się toczy.
Raz jednych, a raz drugich
na cokół pomnika wtoczy.
Cokół to miejsce zwodnicze.
Miną lata i nowe
figury upadłe policzę.
Stały na polskiej ziemi Franciszki,
Bismarcki i Mikołaje.
Spadły z cokołów jak stare fiszki.
Potem Dziadka plemię
zaludniło nowymi figurami
ojczystą, piękną ziemię.
O drugiej światówce nie wspomnę.
Wiadomo. Nawet Kopernik,
jaką miał wtedy tablicę, przypomnę.
W kolejności na Dżugaszwilego modłę
pomniki były w modzie.
Człek człeka pytał „Do kogo się modlę?”.
Wczoraj nowe figury dali potomnym,
wyrastały jak grzyby po deszczu.
- Jezus! Karol! - echo niosło ogromne.
Fałszywe pomniki dziś znowu chcą stawiać,
historię zmieniając, dmuchają w swe dudy.
Sądzą, że minione tak łatwo poprawiać?
Historii koło się toczy.
Raz jednych, a raz drugich
na cokół pomnika wtoczy.
Cokół to miejsce zwodnicze.
Miną lata i nowe
figury upadłe policzę.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
"Refleksje polityczne" bez polotu, skojarzenia idące po linii najmniejszego oporu nie mogą zainteresować. Sugeruję poczytanie "politycznych" wierszy Grzegorza Szafoni ("ogrodowy" nick: Pierd Dułka).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
Twoje zdanie przeczytałem, Tomaszu. Zaznaczaj jednak, że to Twoje, a nie uogólniaj. Dlaczego ? Gdyż wtedy jest prawdą - to Twoje zdanie. Dlaczego? Gdyż wielu innych twierdzi przeciwnie i to jest ich zdanie, tak samo prawdziwe jako osobiste opinie.Tomasz Kowalczyk pisze:"Refleksje polityczne" bez polotu, skojarzenia idące po linii najmniejszego oporu nie mogą zainteresować. Sugeruję poczytanie "politycznych" wierszy Grzegorza Szafoni ("ogrodowy" nick: Pierd Dułka).
Pozdrawiam
Pisz więc "... nie mogą MNIE zainteresować" i wtedy to będzie prawda.
Pzdr.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Słabi poeci bronią w ten sposób swoich kiepskich wierszy.Zdzisław pisze:Zaznaczaj jednak, że to Twoje, a nie uogólniaj.
A Twój wiersz jest po prostu słaby. Radziłbym spojrzeć krytycznie na swoje umiejętności, a nie pławić się w dobrym nastroju.
Przykro mi, ale zdania przeciwne prezentowane są przez osoby nieznające się na temacie.Zdzisław pisze:Gdyż wielu innych twierdzi przeciwnie
To niemożliwe. Nawet dobrze napisane wiersze mogą mnie nie zainteresować.Zdzisław pisze:Pisz więc "... nie mogą MNIE zainteresować" i wtedy to będzie prawda.
Prawda jest więc taka, że Twój wiersz jest słaby.
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
A mnie nie przykro. Nie wiesz, kim są te osoby. Ja wiem. W tym jedna od dziesiątków lat siedząca "w temacie poezji",Tomasz Kowalczyk pisze: Zdzisław napisał/a:
Gdyż wielu innych twierdzi przeciwnie
Przykro mi, ale zdania przeciwne prezentowane są przez osoby nieznające się na temacie.
Pozostanę więc przy swoim zdaniu. Ty możesz przy swoim. Jednak, radzę, nie mów za miliony.
- Tomasz Kowalczyk
- Administrator
- Posty: 4449
- Rejestracja: wt 10 cze, 2014
Wyobraź sobie matematyka, który mówi: "Moim zdaniem dwa razy dwa to cztery. Ale to tylko moja opinia. Inni matematycy mogą sądzić inaczej, szanuję ich osądy"...
Podobnie z poezją... Łatwo wskazać zły wiersz, jeżeli ktoś zna poetycką tabliczkę mnożenia. I nie chodzi tu o styl, ale o jakość poezji. Bo można np. nie lubić stylu p. Szymborskiej, ale szanować tę poetkę za jakość jej utworów.
Kiedy widzę, że ktoś jest tak bezkrytyczny wobec własnego pisania, zawsze jest mi na początku przykro. Ale potem tylko śmieszno...
Podobnie z poezją... Łatwo wskazać zły wiersz, jeżeli ktoś zna poetycką tabliczkę mnożenia. I nie chodzi tu o styl, ale o jakość poezji. Bo można np. nie lubić stylu p. Szymborskiej, ale szanować tę poetkę za jakość jej utworów.
Kiedy widzę, że ktoś jest tak bezkrytyczny wobec własnego pisania, zawsze jest mi na początku przykro. Ale potem tylko śmieszno...
Każdy jest kowalem własnego losu. Nie każdy Kowalczykiem.
A takie stwierdzenie bardzo nie na miejscu. Brzmi jak groźba, że za chwilę przyjdą ci "znawcy" i się a adwersarzem rozprawią.Zdzisław pisze:Jednak, radzę, nie mów za miliony.
Spotykam Ciebie na różnych portalach "literackich" / bo ja też mogę powiedzieć o sobie, że " siedzę w poezji od dawna"/ po prostu czytam, nie publikuję, bo mnie przerażenie ogarnia kiedy widzę poklepywankę w plecki "jakie to cudne, jakie trafne, jakie udane".
Więcej pokory Zdzisławie i............dobrego dnia.
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Gdzie widzisz jakąś groźbę? Zawsze wypowiadam się za siebie, nigdy za innych. Tego samego oczekuję od komentatorów.Irena pisze:A takie stwierdzenie bardzo nie na miejscu. Brzmi jak groźba, że za chwilę przyjdą ci "znawcy" i się a adwersarzem rozprawią.
Pozdrawiam.
To też prawda, Oremusie. Smutna, ale prawda. Jednak na przestrzeni dłuższego czasu fałszywe wielkości upadają. Nie zawsze, ale w większości. Cóż, real nie jest ideal.Oremus pisze:Właśnie, że minione bardzo łatwo poprawiać. Większości nie chce się po prostu sprawdzać, jak naprawdę było.
Przeczytałam Twój wiersz i dyskusję, jaka się pod nim rozwinęła. Jako osoba profesjonalnie zajmująca się interpretacją tekstów literackich muszę podzielić opinię Tomka. Twój utwór jest niedojrzały i napisany w sposób chaotyczny - jak gdyby nie chciało Ci się dłużej posiedzieć nad dopracowaniem fraz. Wygląda na to, że pisząc, nie miałeś wizji wiersza, jego obrazu, tylko wpisywałeś zwroty i wyrażenia, jakie akurat wpadły Ci do głowy. Raz próbowałeś dość nieszczęśliwie użyć gry słów. Nie wspomnę o źle dobranych rymach.
Powinieneś zastanowić się nad krytycznymi uwagami. Spójrz też na umiejętności tych, którzy chwalą Twoją twórczość (przejrzałam ją niedawno). Jeżeli nadal będziesz prezentować dotychczasowy sposób postrzegania własnej poezji, po prostu zginiesz lub będziesz siedział w kotle z osobami o podobnej wiedzy. Jeżeli chcesz się rozwijać, bądź krytyczny. Akurat na "Ogrodzie Ciszy" możesz liczyć na prawdę, nie na uszczypliwości.
Powinieneś zastanowić się nad krytycznymi uwagami. Spójrz też na umiejętności tych, którzy chwalą Twoją twórczość (przejrzałam ją niedawno). Jeżeli nadal będziesz prezentować dotychczasowy sposób postrzegania własnej poezji, po prostu zginiesz lub będziesz siedział w kotle z osobami o podobnej wiedzy. Jeżeli chcesz się rozwijać, bądź krytyczny. Akurat na "Ogrodzie Ciszy" możesz liczyć na prawdę, nie na uszczypliwości.
- Mariola Kruszewska
- Posty: 12383
- Rejestracja: czw 24 lip, 2008
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Temat nieodkrywczy. Już Lec pisał (krócej i dosadniej): Burząc pomniki, oszczędzajcie cokoły. Zawsze mogą się przydać. Forma nieporadna.
Ojcze nasz, (...) przyjdź królestwo Twoje.
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Nie uczę, nie mam patentu na rację. emde
Zdzisławie, odniosę się tylko do formy. Trzeba wiersz dopracować, nie ma w nim melodii, rytmu, skoro zdecydowałeś się na wiersz rymowany, to zadbaj o odpowiednią ilość sylab w wersach, bo u Ciebie jest po prostu jeden wielki bałagan i źle się to czyta. Przemyśl i dopracuj
sometimes I guess things just happen too fast
-
- Posty: 479
- Rejestracja: czw 23 mar, 2017
- Kontakt:
Trafiły do mnie dwie ostatnie strofy, reszta to takie odkrywanie Ameryki po Kolumbie.
Co do dyskusji - wg mnie to burza w szklance wody, lepiej skupić się na merytorycznych uwagach, ja np. chętnie takie poczytam, żeby się czegoś nauczyć, natomiast niczego mnie nie nauczyło samo ględzenie, że ktoś się zna na poezji.
Co do dyskusji - wg mnie to burza w szklance wody, lepiej skupić się na merytorycznych uwagach, ja np. chętnie takie poczytam, żeby się czegoś nauczyć, natomiast niczego mnie nie nauczyło samo ględzenie, że ktoś się zna na poezji.
Ostatnio zmieniony ndz 11 lis, 2018 przez spirytysta, łącznie zmieniany 1 raz.