Smakowite godziny
Moderator: Tomasz Kowalczyk
skracała dystans do minionej młodości
stawiając drobne kroczki a ona wciąż uciekała
goniła drobiąc odwrócona od tego co teraz
kromka chleba z omastą nie smakowała
milsze było wspomnienie jego głosu jego ust
nim okraszała każdy dzień podzielony
zegarową kukułką która z wnętrza tykającego domku
wyprowadzała mężczyznę na łzy i kobietę
na pogodę ducha
stawiając drobne kroczki a ona wciąż uciekała
goniła drobiąc odwrócona od tego co teraz
kromka chleba z omastą nie smakowała
milsze było wspomnienie jego głosu jego ust
nim okraszała każdy dzień podzielony
zegarową kukułką która z wnętrza tykającego domku
wyprowadzała mężczyznę na łzy i kobietę
na pogodę ducha
" siła pióra leży w pokorze do własnego słowa"- Mithril
Ładny wiersz, Irenko, ale czy stawiając, drobiąc nie za blisko?Irena pisze:stawiając drobne kroczki a ona wciąż uciekała
goniła drobiąc odwrócona od tego co teraz
Pozdrawiam
wiem, że nic nie wiem, ale staram się dowiedzieć,
Podoba mi się obrazowanie, metaforyka i ten niesamowity klimat w Twoim wierszu w pierwszej strofoidzie dokonałabym drobnej korekty, dwa ostatnie wersy - za dużo tam czasowników. Druga strofoida jest świetna, no i ta puenta!!! Brawo
Ostatnio zmieniony ndz 25 lis, 2018 przez lilo, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes I guess things just happen too fast
Piękny, klimatyczny- a puenta świetna- pozdrowienia ślę
Miłość - to wariactwo. Lecz tylko idioci nie wariują.
- Wiesława Ptaszyk
- Posty: 2007
- Rejestracja: śr 06 lip, 2016
- Lokalizacja: Nowy Tomyśl
Piękny wiersz, Irenko Takimi godzinami, nawet po latach, chce się smakować...