kruchy lód
Moderator: Tomasz Kowalczyk
trudno wykasować demona przeszłości
sam się przekonałem na początku wiosny
chciałem go zapomnieć tak dawno to było
bałem się że ona była tą prawdziwą
powróciła nagle niby przypadkowo
jak ją zobaczyłem znów straciłem głowę
przypomniałem szybko zamarznięte morze
nasz szalony spacer po lodowym moście
słaby nie wytrzymał pod ciężarem uczuć
coś w nas popękało i niestety upadł
potem długie lata każdy z drugiej strony
samotnie budował marzeń szklane domy
teraz mam dylemat co najlepiej zrobić
stabilnie wędruje po utartym torze
a tu niespodzianka jest scenariusz nowy.
lód pozostał kruchy
łatwo się utopić
sam się przekonałem na początku wiosny
chciałem go zapomnieć tak dawno to było
bałem się że ona była tą prawdziwą
powróciła nagle niby przypadkowo
jak ją zobaczyłem znów straciłem głowę
przypomniałem szybko zamarznięte morze
nasz szalony spacer po lodowym moście
słaby nie wytrzymał pod ciężarem uczuć
coś w nas popękało i niestety upadł
potem długie lata każdy z drugiej strony
samotnie budował marzeń szklane domy
teraz mam dylemat co najlepiej zrobić
stabilnie wędruje po utartym torze
a tu niespodzianka jest scenariusz nowy.
lód pozostał kruchy
łatwo się utopić
Tak było. Trzydzieści parę lat temu zatokę ściął lód, a my zamiast na południe, poszliśmy w stronę Szwecji.perełka pisze:pod ciężarem uczuć ( mniemam, że gorących;-))) to lód nie tylko popękać może ale nawet stopić się gotów
Dziękuję i pozdrawiam
- Leon Gutner
- Posty: 7897
- Rejestracja: czw 15 kwie, 2010
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Chroń nas losie od demonów przeszłości .
Chyba że materiałem na wiersze .
Z uszanowaniem L.G.
Chyba że materiałem na wiersze .
Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "
Leon Gutner pisze:Chroń nas losie od demonów przeszłości
Chroń nas losie od nienawiści.
Demony mogą być urocze, to że kilka(lub kilkadziesiąt) lat wcześniej.
nie miały tylu zmarszczek i kilogramów to nic nie znaczy.
Chyba, że to złe demony były.
Dziękuję Leonie i pozdrawiam
Mnie zatrzymał szczególnie fragment:
a tu niespodzianką jest scenariusz nowy.
Bywa wcale często, że życie nas zaskakuje... miłą niespodzianką właśnie. Zaskakuje i pyta: Co teraz zrobisz? Jak ją (tj. niespodziankę) przyjmiesz?
Jocie , dzięki za zatrzymanie ^(*_-)^. Toast za całość Powyższego.
Pozdrowienia,
M.
a tu niespodzianką jest scenariusz nowy.
Bywa wcale często, że życie nas zaskakuje... miłą niespodzianką właśnie. Zaskakuje i pyta: Co teraz zrobisz? Jak ją (tj. niespodziankę) przyjmiesz?
Jocie , dzięki za zatrzymanie ^(*_-)^. Toast za całość Powyższego.
Pozdrowienia,
M.
Dziękuję za przyjęcie. Forma wiersza jeszcze kuleje, ale toasty zobowiązują.
Za to właśnie kocham te życie "uparcie i skrycie"
Dziękuję i życzę samych przyjemnych niespodzianek.
Dla mnie takie niespodzianki są właśnie kwintesencją życia. Podejrzewam, że dla Ciebie też.a tu niespodzianką jest scenariusz nowy.
Za to właśnie kocham te życie "uparcie i skrycie"
Dziękuję i życzę samych przyjemnych niespodzianek.