Cały tytuł się nie mieści w tej ramce
Moderator: Tomasz Kowalczyk
-
- Posty: 903
- Rejestracja: pt 26 lut, 2016
"W konkursie na najbardziej zapijaczonego polskiego poetę zająłbym miejsce zaraz za Świetlickim"
poemat grozy
klatka to dowcip
spalony jeszcze przed wypowiedzeniem puenty
nikt się nie zaśmieje nawet, gdy przegryziesz pręty
i wyhodujesz w żołądku drugą, mniejszą
staniesz się klatką
chodzę po magazynie obozowym
jak inaczej nazwać dom, w którym - podobno - wszyscy
zaszyli się w ścianach, pod tapetami
albo znaleźli inny, ciekawszy, lub bardziej komiczny
sposób na nieistnienie, na przykład ogień
ten mit nie do obalenia
spokojnie, są, są, powiedzieli, że idą umrzeć na wojnę
(od kogo pożyczona metafora? przyznawać się!)
wyjątkowo powszechne choróbsko
że wyprowadzają się w głąb murów
a tak naprawdę pewnie przelali się do butelek
po najtańszym, bez etykiety
dochodzi do mnie, że nie warto się spierać
z pościeli, kartek i obrusa
lepiej być niewywabialnym, zostawiać szary ex libris
z nudów oglądałem filmik na youtube
Termitowe spawanie szyn w torze bezstykowym
(zajmujące jak liczenie ziaren piasku
przesypywanie plaży wiaderkiem, wyciąganie
trupów much z klosza kuchennego żyrandola)
tęskni mi się, wiesz? poznałem dziś nowe słowo
teledetekcja
przyda mi się jak psu aerograf. lepiej przekręcić.
będzie bardziej moje. teledefekcja
koprofilada zmieniona w ten wiersz
krzyczą mi się obrazy:
komputer napędzany mlekiem z kropelką spirytusu
niszczenie pamiątek w nadziei, że za godzinę - dwie
znów będą na dawnym miejscu
schowane przed dniem
poemat grozy
klatka to dowcip
spalony jeszcze przed wypowiedzeniem puenty
nikt się nie zaśmieje nawet, gdy przegryziesz pręty
i wyhodujesz w żołądku drugą, mniejszą
staniesz się klatką
chodzę po magazynie obozowym
jak inaczej nazwać dom, w którym - podobno - wszyscy
zaszyli się w ścianach, pod tapetami
albo znaleźli inny, ciekawszy, lub bardziej komiczny
sposób na nieistnienie, na przykład ogień
ten mit nie do obalenia
spokojnie, są, są, powiedzieli, że idą umrzeć na wojnę
(od kogo pożyczona metafora? przyznawać się!)
wyjątkowo powszechne choróbsko
że wyprowadzają się w głąb murów
a tak naprawdę pewnie przelali się do butelek
po najtańszym, bez etykiety
dochodzi do mnie, że nie warto się spierać
z pościeli, kartek i obrusa
lepiej być niewywabialnym, zostawiać szary ex libris
z nudów oglądałem filmik na youtube
Termitowe spawanie szyn w torze bezstykowym
(zajmujące jak liczenie ziaren piasku
przesypywanie plaży wiaderkiem, wyciąganie
trupów much z klosza kuchennego żyrandola)
tęskni mi się, wiesz? poznałem dziś nowe słowo
teledetekcja
przyda mi się jak psu aerograf. lepiej przekręcić.
będzie bardziej moje. teledefekcja
koprofilada zmieniona w ten wiersz
krzyczą mi się obrazy:
komputer napędzany mlekiem z kropelką spirytusu
niszczenie pamiątek w nadziei, że za godzinę - dwie
znów będą na dawnym miejscu
schowane przed dniem
Ostatnio zmieniony wt 29 sty, 2019 przez Florian Konrad, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 426
- Rejestracja: pn 10 kwie, 2017
Zawsze zaglądam do Ciebie z dużą ciekawością i chociaż często wiele wątków pozostaje dla mnie niejasnych, to nigdy nie odchodzę zawiedziony. Świetny wiersz, a fragment
lepiej być niewybawialnym
Pozdrawiam!
rewelacja, odnajduję w nim świetną grę słów, nawet po skróceniu do: dochodzi do mnie, że nie warto się spieraćdochodzi do mnie, że nie warto się spierać
z pościeli, kartek i obrusa
lepiej być niewywabialnym, zostawiać szary ex libris
lepiej być niewybawialnym
Pozdrawiam!