Post
Moderator: Tomasz Kowalczyk
Co to jet post – pyta Jasiu tatusia,
a tatuś przeważnie zdrowe myślenie
na dziecku wymusza.
– A o jaki post ci synku chodzi?
– Tato nie wiem, pani kazała
w domu przeczytać o poście.
I tu Jaś załamał ręce – litości!
Na ten gest tato nie mógł inaczej,
tylko klarować synkowi zaczął,
bowiem wiedział – niewiedza się pomści.
Jedno znaczenie tego wyrazu, to
elektroniczny list – jakaś treść w internecie.
Ale pierwszym pojęciem, przed internetem,
słowo "post" było odnowy priorytetem.
Bo widzisz – w czasie, kiedy Jezus żył na Ziemi
razem z ludźmi, kiedy misję swą wypełniał,
i wolą Boga było, by właśnie On czynami swymi
świat grzeszny odkupił, wtedy cisza i pustelnia
Była mu potrzebna. Udał się więc Jezus,
jak podaje Łukasz – niczym pustelnik;
bez śpiwora i kanapek, bez żadnego sprzętu,
by przemyśleć dalsze losy. I szedł całkiem bosy.
– Ależ On był dzielny! – nie wytrzymał Jasio.
I wsłuchany w taty słowa, już tak sobie postanowił:
Ja też przecież mogę, nawet muszę w bliskim czasie
stać się lepszym. Niech postanowieniem moim
Będzie – zerwać z cukierkami i ze złymi kolegami.
Tato dalej opowiastkę synowi wykłada,
jak to diabeł na pustyni chciał zmusić Jezusa,
by mu właśnie pokłon oddał i zgrzeszył jak Adam.
Trwało to kuszenie przez czterdzieści dni i nocy,
pisali już wcześniej i o tym prorocy.
Jezus będąc w Duchu Świętym – czarną moc odrzuca,
jako Boga Syn i Człowiek – ile pary w płucach.
I ten okres dni czterdziestu – trzeba czcić z pokorą.
Każdy prawy człowiek synku, powinien być skory.
a tatuś przeważnie zdrowe myślenie
na dziecku wymusza.
– A o jaki post ci synku chodzi?
– Tato nie wiem, pani kazała
w domu przeczytać o poście.
I tu Jaś załamał ręce – litości!
Na ten gest tato nie mógł inaczej,
tylko klarować synkowi zaczął,
bowiem wiedział – niewiedza się pomści.
Jedno znaczenie tego wyrazu, to
elektroniczny list – jakaś treść w internecie.
Ale pierwszym pojęciem, przed internetem,
słowo "post" było odnowy priorytetem.
Bo widzisz – w czasie, kiedy Jezus żył na Ziemi
razem z ludźmi, kiedy misję swą wypełniał,
i wolą Boga było, by właśnie On czynami swymi
świat grzeszny odkupił, wtedy cisza i pustelnia
Była mu potrzebna. Udał się więc Jezus,
jak podaje Łukasz – niczym pustelnik;
bez śpiwora i kanapek, bez żadnego sprzętu,
by przemyśleć dalsze losy. I szedł całkiem bosy.
– Ależ On był dzielny! – nie wytrzymał Jasio.
I wsłuchany w taty słowa, już tak sobie postanowił:
Ja też przecież mogę, nawet muszę w bliskim czasie
stać się lepszym. Niech postanowieniem moim
Będzie – zerwać z cukierkami i ze złymi kolegami.
Tato dalej opowiastkę synowi wykłada,
jak to diabeł na pustyni chciał zmusić Jezusa,
by mu właśnie pokłon oddał i zgrzeszył jak Adam.
Trwało to kuszenie przez czterdzieści dni i nocy,
pisali już wcześniej i o tym prorocy.
Jezus będąc w Duchu Świętym – czarną moc odrzuca,
jako Boga Syn i Człowiek – ile pary w płucach.
I ten okres dni czterdziestu – trzeba czcić z pokorą.
Każdy prawy człowiek synku, powinien być skory.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.
Magdo - aż nie do wiary. Ale, jeżeli, to jest mi miło.
Lidio - dziękuję.
Perełko - tu na Ogrodzie, tak. Gdzie indziej podobna tematyka zajmuje mnie już dłuższego czasu.
Wszystkim Paniom serdecznie dziękuję za wgląd.
Lidio - dziękuję.
Perełko - tu na Ogrodzie, tak. Gdzie indziej podobna tematyka zajmuje mnie już dłuższego czasu.
Wszystkim Paniom serdecznie dziękuję za wgląd.
Nie myśl głośno, obudzisz uśpione.